Franciszek przypisuje Maryi grzech, haniebnie nawiązując do Jana Pawła II

Na wszystkich obrazach katolickich Maryja depcze głowę węża. Maryja jest absolutnie bezgrzeszna!

Na wielu obrazach katolickich Maryja depcze węża, mając go pod swoimi stopami na znak zwycięstwa nad grzechem i  złem. Maryja jest też absolutnie bezgrzeszna, pełna łaski.

Słowa Franciszka są skandaliczne. Depczą cała mariologię Kościoła katolickiego, przeinaczają naukę świętych, stanowią bluźnierstwo wobec świętości Matki Jezusa.

W homilii w domu św. Marty z 20 grudnia 2013 roku Franciszek otwarcie dopuszcza możliwość jej grzechu, przypisuje Maryi grzeszne pragnienie powiedzenia Bogu, że jest kłamcą i oszustem.    

Ewangelia nic nam nie mówi: czy [Maryja] wypowiedziała jakieś słowo, czy nie Milczała, ale w swoim sercu jak wiele rzeczy powiedziała Panu! Ty, tego dnia (…) powiedziałeś mi, że będę wielka; Ty mi powiedziałeś, że dałeś Mu Tron ​​Dawida, jego praojca, że będzie królował na zawsze i to już tutaj widzę„. Matka Boża była ludzka! A być może miała chęć [pragnienie, ochotę] powiedzieć: „Kłamstwa! Zostałam oszukana [zwiedziona]!” Jan Paweł II powiedział to, mówiąc o Maryi w tym momencie. Ale Ona, w swoim milczeniu ukryła tajemnicę, że nie rozumiała, i przez tę ciszę pozwoliła tajemnicy wzrastać i kwitnąć w nadziei„.

(“Il Vangelo non ci dice nulla: se ha detto una parola o no… Era silenziosa, ma dentro il suo cuore, quante cose diceva al Signore! ‘Tu, quel giorno – questo è quello che abbiamo letto – mi hai detto che sarà grande; tu mi ha detto che gli avresti dato il Trono di Davide, suo padre, che avrebbe regnato per sempre e adesso lo vedo lì!’. La Madonna era umana! E forse aveva la voglia di dire: ‘Bugie! Sono stata ingannata!’: Giovanni Paolo II diceva questo, parlando della Madonna in quel momento. Ma Lei, col silenzio, ha coperto il mistero che non capiva e con questo silenzio ha lasciato che questo mistero potesse crescere e fiorire nella speranza”.)

 

Pragnienie, chęć czy ochota – przypisywana Maryi – jest czymś, co jest ludzkie, jest ludzkim uczuciem bądź zamiarem. Nie ma potrzeby wikłać się tutaj w sprawy psychologii i antropologii, w sprawy rozróżniania, klasyfikowania tych ludzkich przeżyć. Wystarczy jak stwierdzimy, że jest to ludzkie. Franciszek nawet wprost to wprowadza, bo w zdaniu wcześniej stwierdza: „Matka Boża była ludzka”.

Jest rzeczą jak najbardziej zrozumiałą, że Matka Boża była człowiekiem z krwi i kości, była kobietą, żyła doskonałością człowieczeństwa (w łasce). Jest jednak rzeczą wręcz bluźnierczą przypisywać Jej pragnienia czy chęci, które są przeciwko Bogu. W całym swoim człowieczeństwie, jak naucza Kościół, Maryja nie popełniła najmniejszego grzechu. Nie miała nawet niewielkiego, minimalnego grzesznego pragnienia ani dążenia. była pełna łaski. Jest to rzecz, o której bardzo wyraźnie mówi teologia.

Pragnienie, chęć powiedzenia Bogu, że kłamie albo że oszukuje jest jednak przecież ewidentnym grzechem. Powstałe w sercu skierowane przeciw Bogu: „Kłamstwa! Zostałam oszukana!”, choćby w minimalnym stopniu, jest ewidentnym grzechem, słabością, sprzeciwem – ludzką chęcią, pragnieniem obarczenia Boga winą, za to co się dzieje. Choć Maryja sama przechodziła wiele cierpień, niektórzy mówią, że nawet przez tyle, co Chrystus, to we wszystkim pokornie zgadzała się na wolę Boga, tak samo jak Chrystus, wiedząc, że dobro zawsze zatriumfuje nad złem, bez buntu i wątpliwości w wierze. W Jej sercu zawsze była łaska i miłość, zero grzechu. Nawet jeśli przychodziły na nią pokusy (wątpliwe, ale jest to skomplikowane zagadnienie teologiczne) i „trudne myślenie”, przez Jej serce w żaden najmniejszy sposób nie mogła przejść myśl bluźniercza wobec Boga, powątpiewanie w wierze i próba obarczenia Go winą. Tak, dla nas to wydaje się ludzkie i normalne, mieć czasem w cierpieniach chęć powiedzenia Bogu „dość!”, ale Maryja w Swoim człowieczeństwie była bez najmniejszego grzechu, w pełni poddana Bogu we wszystkim, co czasem trudno nam sobie wyobrazić. Jest to nieprawdopodobna tajemnica Jej milczenia i modlitewnego dialogu wewnętrznego z Trójcą.

Franciszek w tym zdaniu także dodaje wyrażenie „być może”. Nie zmienia to jednak faktu, że neguje nauczanie Kościoła – samo dopuszczenie bowiem możliwości negacji danej prawdy wiary i niewykluczenie sytuacji, która wprost się jej sprzeciwia, jest już porzuceniem tej prawdy. Na przykład gdybyśmy chcieli powiedzieć: być może Jezus nie był Bogiem. To samo odnosi się tutaj do Maryi: być może grzeszyła w sercu, tak? Zgodnie z tym, w co Kościół wierzy, Maryja nie mogła mieć grzesznych pragnień i chęci, jakiegokolwiek rodzaju. Tego typu myśl czy pragnienie nie gościło nigdy w Jej sercu. Sprawa wewnętrznego dialogu Maryi z Bogiem wymyka się naszemu pojmowaniu. Franciszek butnie wkracza tutaj w serce Maryi, w bardzo delikatne sprawy Jej modlitwy, czyniąc przy tym horrendalny błąd – skandaliczny błąd przypisywania Maryi konkretnego wykroczenia przeciwnego Jej świętości, wierze, bezgrzeszności i Bogu.

Na dodatek Franciszek stwierdza, że Jan Paweł II powiedział podobnie. W jakiej wypowiedzi jednak Jan Paweł II mówił o sprzeciwie czy buncie Maryi wobec Boga? O wątpliwościach w Jej wierze? O tym, że oskarżała go (choćby nawet tylko w sercu) o kłamstwa i oszustwo? Jan Paweł II mówił wielokrotnie coś dokładnie przeciwnego – wskazywał, że Maryja była poddana Bogu absolutnie we wszystkim, doskonale pełniąc jego wolę. Na przykład w Redemptoris Mater (18):

(…) A oto, stojąc u stóp Krzyża, Maryja jest świadkiem całkowitego, po ludzku biorąc, zaprzeczenia tych słów. Jej Syn kona na tym drzewie jako skazaniec. „Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści (…) wzgardzony tak, iż miano Go za nic (…) zdruzgotany” (por. Iz 53, 3-5). Jakże wielkie, jak heroiczne jest wówczas posłuszeństwo wiary, które Maryja okazuje wobec „niezbadanych wyroków” Boga! Jakże bez reszty „powierza siebie Bogu”, „okazując pełną uległość rozumu i woli” wobec Tego, którego „drogi są niezbadane” (por. Rz 11, 33)! A zarazem: jak potężne jest działanie łaski w Jej duszy, jak przenikliwy wpływ Ducha Świętego, Jego światła i mocy!

 

 

[fragmenty homilii Franciszka po włosku, ^^^http://www.news.va/it/news/il-papa-il-mistero-del-nostro-incontro-con-dio-si, tłumaczenie własne (brak dostępnego w Internecie polskiego tłumaczenia)]

15 uwag do wpisu “Franciszek przypisuje Maryi grzech, haniebnie nawiązując do Jana Pawła II

  1. Tłumaczenie angielskie: http://w2.vatican.va/content/francesco/en/cotidie/2013/documents/papa-francesco-cotidie_20131220_mystery.html
    polecam zdanie „Mary, Pope Francis added, “veiled in silence the mystery which she did not understand. And through silence she allowed the mystery to grow and flourish”, thus bringing great hope to all.”

    Zalecam ostrożność w ferowaniu osądów, nie uważam że Papież mówi bardzo dobrze, ale nie jest to też herezja… jak dla mnie.

    Pozdrawiam.

    Polubienie

    • jak widać to co Pan/Pani przytacza jest to niepełna wypowiedź papieska – przytaczane przeze mnie źródła (na samym dole artykułu i poniżej w komentarzu) to OFICJALNE RADIO WATYKAŃSKIE, w którym cytują dalsze słowa Franciszka, których ta przytaczana przez Panią/Pana relacja nie zawiera – nie wiem, jak to działa, kto, z czego i jak spisuje słowa Franciszka, ale faktem pozostaje, że w oficjalnych serwisach informacyjnych Watykanu (albo powtarzających z oficjalnych) te jego słowa, w których przypisuje on grzech Maryi, widnieją jak czarne na białym

      Polubienie

      • Przytaczane przez mnie źródło pochodzi – jeżeli dobrze ktoś przeczyta – z oficjalnej strony Watykanu. Resztę pozostawiam pod osobistą opinię każdego.

        Pozdrawiam

        Polubienie

      • Tak, rozumiem, ale przytaczane przez mnie źródła też pochodzą z oficjalnych watykańskich stron. To że w jednych źródłach czegoś nie ma nie oznacza, że to, co jest zawarte w drugich, także pewnych źródłach, jest błędne i nieprawdziwe. Przytoczone w naszym artykule papieskie zdanie widnieje w oficjalnych watykańskich źródłach jak czarne na białym. Prawdopodobnie to, co Pan/Pani przytacza, jest jakąś wersją skróconą papieskiej wypowiedzi i homilii.
        To tak jakby wnioskował Pan/Pani, że nie było czegoś takiego jak wesele w Kanie Galilejskiej z udziałem Jezusa, skoro np. u św. Marka tego nie ma. A ja Panu/Pani wskazuję na ewangelię według św. Jana, że jednak to miało miejsce.

        Polubienie

  2. Nie mam pojęcia kto pisze ten blog, albowiem nie umie przekładać z włoskiego na polski, bądź świadomie wprowadza czytelnika w błąd. Słowa O. Ś. Franciszka nie przeinaczają słów Ewangelii

    Źródło:
    http://w2.vatican.va/…/papa-francesco-cotidie_20131220…

    Cytat z angielskiego tłumaczenia:
    „The Pope then gave voice to “the silence of Our Lady at the foot of the Cross”, as Pope John Paul II had done before him. In reality, he said,
    the Gospel does not report any words from Our Lady. Mary “was silent,
    but within her heart how many things she said to the Lord” in that
    crucial moment in history. Likely, Mary would have thought back to the
    angel’s words regarding her Son: “On that day you told me he would be
    great! You told me he would be given the throne of David his father and
    that he would reign for ever! But now look there” at the Cross. Mary,
    Pope Francis added, “veiled in silence the mystery which she did not
    understand. And through silence she allowed the mystery to grow and
    flourish”, thus bringing great hope to all.”

    To co napisał, wygląda jak nieudana manipulacja…

    Polubienie

    • Jak nic link do radia watykańskiego, słowa Franciszka, w których przypisuje grzech Maryi są tam zawarte: http://en.radiovaticana.va/storico/2013/12/20/pope_silence_guards_ones_relationship_with_god/en1-757349

      And perhaps she even had the desire to say: ‘Lies! I was deceived!’ John Paul II would say this, speaking about Our Lady in that moment.

      Może nasze tłumaczenie z włoskiego nie jest wygładzone, ale na pewno oddaje sens i jest za oryginałem papieskiej wypowiedzi.

      Nie wiem, skąd ten cytat wzięty, co Pan/Pani przytacza, ale manipulacją raczej byłoby pomijać te akurat analizowane przez nas słowa w wypowiedzi, a wszystkie inne dać.

      Polubienie

      • Cały ten skandal i burzę wywoły właśnie te słowa, które Franciszek włożył w serce NMP: „Kłamstwa! Zostałm oszukana! Czy katolicka prasa zachodnia zastanawiałaby się nad jednym zdaniem papieża, gdyby nie było ono TAK SZOKUJĄCE! Tam już nawet nie zwracano uwagi, że on je przypisał JPII. Nie, im chodziło głównie o to, jak takie bluźnierstwo na NMP mogło paść z ust papieża. A padło!

        Polubienie

  3. Czyżby zwolennicy mery zapomnieli ze Jezus tez był kuszony przez szatana wiec dlaczego miałby odpuścić Maryi skoro samego Boga kusił i do piero na drzewie Krzyza poznał kogo próbował zniszczyć. zauważcie ze pierwsi ludzie którzy byli bez skazy tez zostali poddani próbie i nie przeszli ją, Maryja ktora tez byla i jest od samego poczęcia wolna od grzechu pierworodnego
    nie znaczy ze przez to byla nie tykalna ze zly nie mogl jej podsuwac żadnych złych mysli , ze wogole jej nie kusił. Maryja tez byla poddawana atakom złego , tez byla kuszona. dlatego nie widzę nic bluźnierczego w wypowiedzi papieża, to ta strona ktora nazywa papieża Franciszka falszywym prorokiem jest bluźniercza a jedynym miernikiem „prawdy” tej strony są orędzia mbm której herezje i klamstwa byly i nadal są udowadniane. Szczęść Boże

    Polubienie

    • Sprawa kuszenia Maryi przez szatana jest skomplikowanym zagadnieniem teologicznym i różne są w tej kwestii rozważania teologów i sposoby prezentowania zagadnienia. Nie tego problemu dotyczy ten krótki artykuł. W szczególny sposób omawiane jest tutaj jedno zdanie Franciszka, w którym nie tyle mówi o kuszeniu Maryi, ale przypisuje Jej już pewne konkretne obecne w sercu grzeszne pragnienie (chęć). Jeśli jednak nawet rozpatrywać to w kategoriach kuszenia – co tylko pogarszałoby ciężkość grzechu Maryi – jest to już jakieś przyzwolenie, ulegniecie pokusie. Raczej jednak na podstawie tego zdania możemy mówić o pewnej obecnej w Maryi ułomności (braku wiary i zaufania), skoro rodzą się w Niej grzeszne myśli i pragnienia skierowane przeciwko Bogu.
      Sprawa rozeznawania objawień prywatnych, które mówią o Franciszku pozytywnie czy negatywnie, to zupełnie inna rzecz i nie jest to zupełnie poruszane na tym blogu. Proszę mi wierzyć, że są kapłani, którzy nie słyszeli o Marii, a nawet odrzucają ją – a mają bardzo duże wątpliwości i negatywny stosunek do Franciszka.

      Polubienie

    • Mykys, chciałam zapytać, czy znasz innego wspłóczesnego papieża, który by z takim tupetem udawał, ze WIE, co NMP myślała? Jak można wkładać w usta i serce NMP coś takiego obrzydliwego opisując Jej relację do Boga, i na dodatek mieszać w to JP II ? Jeżeli taki komentarz pochodzi z ust papieża to należy się dobrze zastanowić jaki on ma w tym cel.

      Jeżeli NMP była nawet kuszona w jakikolwiek sposób to po pierwsze Biblia o tym MILCZY, a po drugie Bergoglio nie ma żadnego prawa, aby tworzyć scenki i scenerie na temat NMP, bo nie taka jest rola papieza. Lepiej, wobec tego, aby został bajko-pisarzem, bo z jego wielu publicznych wypowiedzi wynika, że raczej zupełnie wyminął się ze swoim powołaniem.

      Polubienie

  4. Czy powyższe stwierdzenie Franciszka nie jest czasami początkiem prób usunięcia Maryi z Kościoła?

    Matka Zbawienia: Wkrótce modlitwy „Zdrowaś Maryjo” nie będzie się słyszało ani wewnątrz, ani na zewnątrz Kościoła Mojego Syna
    Orędzia Ostrzeżenia

    środa, 12 lutego 2014, godz. 22.45
    Moje dziecko, tak jak Wizerunek Mojego Syna, Jego Słowo i Jego Obietnica, że powróci — zostaną zlekceważone, a następnie wytępione — tak też nie będzie inaczej, jeśli chodzi o Mnie, waszą ukochaną Matkę.
    Wkrótce modlitwy „Zdrowaś Maryjo” nie będzie się słyszało ani wewnątrz, ani na zewnątrz Kościoła Mojego Syna. Także ci, którzy odwiedzają Moje Święte Sanktuaria, oraz Grupy Maryjne będą z wielu powodów krytykowani, a wszystko to bez głębszego uzasadnienia. Nic nie będzie słychać o jakimkolwiek uznaniu dla autentyczności Moich Objawień — Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej. Wszystko, co się do Mnie odnosi, nie będzie mile widziane ze względu na przebudowaną strukturę Kościoła Mojego Syna na Ziemi. Pod rządami nowo powstałego reżimu, który zostanie zaprowadzony w przyszłości, Nabożeństwa do Mnie w wielu kościołach zostaną zniesione. Zostanę także zapomniana i następnie wzgardzona — przez tych, którzy będą twierdzić, że reprezentują nowy, współczesny, „all-inclusive” kościół, który niewiele ma wspólnego z Kościołem, który został wybudowany na skale przez miłowanego przez Mojego Syna Apostoła Piotra.
    Kiedy zobaczycie, że wszystkie Nabożeństwa do Mnie, Świętej Matki Bożej, będą w ten sposób traktowane, zdajcie sobie, proszę, sprawę, że te nowe reguły weszły w życie na rozkaz diabła. Diabeł Mną pogardza, tak samo jak się Mnie boi. On wie, że kierowane do Mnie przez dusze nabożeństwa krzyżują jego podłe plany i że odmawianie Mojego Najświętszego Różańca jest dla niego jak chłosta i czyni go bezsilnym. Wszyscy, którzy Mnie kochają, będą musieli przetrzymać te nadchodzące dni, a nastąpi jeszcze czas, kiedy więź Kościoła z Moimi Przybytkami zostanie zerwana. Kiedy to się stanie, będziecie wiedzieli, że ma to miejsce, aby Boże dzieci odseparować od Mojego wpływu, który będzie konieczny w tych czasach, skoro mam pomóc w przyciągnięciu was do Mojego Syna.
    Moja Rola polega na tym, aby was przygotować na wielki Dzień Powtórnego Przyjścia Mojego Syna. Moim zamiarem jest nadal wzywać Moje dzieci, aż do tego dnia. Moim pragnieniem jest tylko i wyłącznie przyprowadzenie dusz do Mojego Syna, aby mógł On im ofiarować Wieczne Zbawienie. Przede wszystkim chodzi więc o Zbawienie dusz, ale diabeł będzie podejmował wszelkie wysiłki, aby to udaremnić.
    Wasza umiłowana Matka
    Matka Zbawienia

    Polubienie

  5. http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-06-033.html – lament Dziewicy:
    „Ojcze, wymieniam narzędzia Jego boleści i Moje łzy. Ale to jest rzecz najmniejsza. To Twoje opuszczenie uśmierciło Go nadludzką udręką. To, co wywołuje Mój krzyk, to Twoje opuszczenie. Już Cię nie słyszę. Gdzie jesteś, Święty Ojcze? Byłam “Pełną Łaski”. Anioł rzekł: “Witaj, Maryjo, pełna Łaski, Pan jest z Tobą. Błogosławiona jesteś pomiędzy wszystkimi niewiastami.” Nie. To nieprawda! To nieprawda! Jestem jak ktoś przeklęty przez Ciebie z powodu swego grzechu. Ciebie nie ma już ze Mną. Łaska odeszła, jakbym Ja była drugą Ewą – grzesznicą.

    Ale byłam Ci zawsze wierna. W czym Ci się nie spodobałam? Uczyniłeś ze Mną to, co Ci się wydawało dobre, i dlatego mówię Ci dzisiaj: “Tak, Ojcze, jestem gotowa.” Czy aniołowie mogą kłamać? Anna Mnie zapewniła, że dasz Mi Swego anioła w godzinie boleści? Jestem sama. Nie znajduję już łaski w Twoich oczach. Już nie posiadam Ciebie ani Łaski w Sobie. Nie mam już Anioła. Czy więc święci kłamią? W czym Ci się nie spodobałam, że Mnie okłamali i że zasłużyłam na tę godzinę?

    A Jezus? W czym Ci uchybił Twój Baranek, czysty i łagodny? W czym Cię obraziliśmy, aby – prócz męczeństwa zadanego przez ludzi – musieć cierpieć nieogarnioną udrękę Twego opuszczenia? On, On, Twój Syn, wołał Ciebie głosem, który sprawił, że zadrżała ziemia i wstrząsnęło nią łkanie litości! Jakże mogłeś Go zostawić samego w takiej męce?

    Biedne Serce Jezusa, które tak Ciebie kochało! Gdzie jest ślad rany serca? Oto ona. Spójrz, Ojcze, na ten ślad. Tu się odbiła, na Mojej ręce zanurzonej w szerokiej ranie od włóczni. Tutaj… Tutaj… Łzy, pocałunek Matki, która wypaliła Swe oczy i wyniszczyła wargi przez łzy i pocałunki, nie zmazują jej. Ten znak krzyczy i upomina. Ten znak – bardziej niż krew Abla – woła ku Tobie z ziemi. A Ty – który przekląłeś Kaina i dokonałeś na nim pomsty – nie podjąłeś działania dla Mojego Abla, już krwawiącego z powodu swych Kainów, i pozwoliłeś na tę ostatnią zniewagę! Złamałeś Mu serce Twoim opuszczeniem. Pozwoliłeś też człowiekowi Go obnażyć, abym to ujrzała i abym została tym zdruzgotana. Ale Ja się nie liczę. To w Jego imieniu, to za Niego wypowiadam tę prośbę i wołam Cię, abyś odpowiedział. Nie powinieneś był… Nie powinieneś…

    O! Przebacz, Ojcze! Przebacz, Święty Ojcze! Przebacz Matce opłakującej Swe Dziecko…”

    Myślę, że Franciszek miał kolejną niefoftunną wypowiedź, jak wielu księży katolickich, którym ubogie myślenie i język nie pozwalają na sensowne wypowiedzi o tak złożonej rzeczywistości. MF

    Polubienie

  6. Jeszcze jedno: Wybitny teolog włoski, ojciec Gabriel M. Roschini osm (1900-1977),

    profesor na Uniwersytecie Papieskim na Lateranie, wybitny filozof, hagiograf i słynny mariolog, ekspert Soboru Watykańskiego II, we wstępie do książki „Maryja Dziewica w Dziele Marii Valtorty” napisał:

    «Minęło już pół wieku odkąd zajmuję się mariologią poprzez studia, wykłady, kaznodziejstwo i moje pisma. W tym celu musiałem przeczytać niezliczoną ilość wszelkiego rodzaju prac i artykułów na temat Maryi: prawdziwą bibliotekę Maryjną. Czuję się jednak zobowiązany wyznać szczerze, że mariologia wyłaniająca się z pism M. Valtorty, wydanych lub nie, była dla mnie prawdziwym odkryciem. Żadne inne pismo Maryjne, ani nawet suma tego wszystkiego co przeczytałem i przestudiowałem, nie była w stanie dać mi tak jasnego, tak żywego i także całościowego, tak świetlistego i fascynującego, a jednocześnie prostego i wysublimowanego pojęcia o Maryi, Arcydziele Boga, jakie dały mi dzieła Valtorty.

    Pomiędzy Świętą Dziewicą przedstawioną przeze mnie i moich kolegów mariologów a Świętą Dziewicą przedstawioną przez M. Valtortę, jest taki sam kontrast, jaki istnieje pomiędzy Madonną z kartonu a żywą Maryją Dziewicą; jak pomiędzy Dziewicą o rysach mniej lub bardziej wyraźnych a Maryją Dziewicą pod każdym względem w całej swojej istocie doskonałą (…).

    Poza tym dobrze, żeby wiedziano, że nie byłem spontanicznym wielbicielem Marii Valtorty. Ja także, w istocie, byłem przez jakiś czas wśród tych, którzy bez odpowiedniej znajomości jej pism, zadowalali się uśmiechem nieufności. Jednak po ich przeczytaniu i przestudiowaniu, musiałem jak wielu innych uczciwie przyznać, że postąpiłem zbyt pochopnie i doszedłem do następującego wniosku: kto chce poznać Najświętszą Dziewicę (Dziewicę, która jest w doskonałej harmonii z Magisterium Kościoła, zwłaszcza z Soborem Watykańskim II, z Pismem Świętym i Tradycją Kościoła), musi zagłębić się w mariologii valtortańskiej! Temu, kto by zechciał w moim oświadczeniu zobaczyć jeden z pospolitych, przesadnych sloganów, jakimi się zwodzi publiczność, mogę dać jedyną odpowiedź: żeby najpierw przeczytał, a potem osądził…»

    Polubienie

  7. Dlaczego na okładce do najnowszego, poprawionego wydania niemieckiego, standardowego mszału-modlitewnika umieszczono ten symbol?

    PORÓWNAJ Z ORĘDZIEM:
    Matka Zbawienia: Zaprezentują nową, czerwoną książeczkę, z głową kozła wytłoczoną na okładce
    Orędzia Ostrzeżenia

    wtorek, 11 marca 2014, godz. 20.39

    Moje drogie dziecko, urodziłam Mojego Syna, co oznacza, że Ja nie tylko porodziłam Syna Człowieczego, Zbawiciela Świata, ale także wywołałam nowy początek. Świat został odkupiony dzięki narodzeniu Mojego Najdroższego Syna, a ludzkość otrzymała bardzo szczególny Dar. Dar ten został odrzucony, ale ludzkość dzisiaj ciągle z niego korzysta, ponieważ tak wielu przyjęło Prawdę.

    Narodzenie Mojego Syna zwiastowało narodzenie Jego Kościoła na Ziemi, jako że zarówno On, jak i Kościół narodzili się ze Mnie, zwykłej służebnicy Pańskiej. To będę Ja — niewiasta obleczona w słońce — która zostanę wygnana przez węża na pustynię, wraz z Kościołem Mojego Syna. Każdy ślad po Mnie, Matce Boga, zostanie wymazany. Przypisywane Mi objawienia zostaną wyśmiane, a ludzie zostaną pouczeni przez wrogów w Kościele Mojego Syna, aby odrzucili wszelką wiarę z nimi związaną. Wtedy odrzucą Kościół Mojego Syna wraz z tymi, którzy są prawdziwymi naśladowcami Chrystusa. Msze Święte ustaną i podczas gdy to wszystko będzie się działo, wąż rozprowadzi swoje sługi, a ci zażądają swoich miejsc w każdym chrześcijańskim Kościele. To zagarnięcie będzie miało taką skalę, że prawdziwie wierzących tak to zaskoczy, że, bojąc się o własne życie, staną się zbyt wystraszeni, aby powstać i zaprotestować przeciwko profanacji, której będą świadkami.

    W tym to czasie Reszta należąca do Mojego Syna zgromadzi się w każdym narodzie na całym świecie i w czasie, kiedy będzie trwała ta straszna plaga, poprowadzi zagubionych i zdezorientowanych. Armii tej zostanie przyznana wielka moc nad złem — i staną się oni świadkami w ramach tego, co kiedyś było Kościołami Mojego Syna. Będą oni, z Mocą Ducha Świętego, głosić Prawdę — Prawdę Ewangelii — Prawdziwe Słowo, dane światu w Świętej Biblii. Zaś Biblii zostanie przez oszustów w chrześcijańskich Kościołach otwarcie rzucone wyzwanie i zakwestionują oni każde Nauczanie, przestrzegające przed niebezpieczeństwem grzechu. Zmanipulują oni treść tego Nauczania i zaprezentują nową, czerwoną książeczkę, z głową kozła wytłoczoną na okładce, ukrytą wewnątrz symbolu krzyża.

    Dla zewnętrznego świata niewierzących wyda się to być rewolucją i to taką, która będzie ich fascynować i podobać się tym, którzy odrzucają Istnienie Boga. Wielkie uroczystości rozpoczną się pośród wielu narodów. Świętowanie wolności od wszelkich zobowiązań moralnych — w imię jedności globalnej — oraz świętowanie praw człowieka zostanie przez nich ochoczo przywitane.

    Światło Obecności Mojego Syna będzie trzymane wysoko jak latarnia morska przez tych, którzy poprowadzą Resztę Armii Mojego Syna. Światło to będzie nadal zewsząd przyciągało dusze, pomimo szerzenia się pogaństwa we wszystkich kościołach każdego wyznania, za wyjątkiem dwóch świadków — chrześcijan i żydów, którzy pozostaną wierni Woli Bożej.

    I wtedy, kiedy po przeminięciu straszliwych trzech dni ciemności, zaświta wielki dzień — wielka Światłość pojawi się nad Ziemią. Światłość ta otoczy Mojego Syna i słońce, które świecić będzie z największą swą mocą i zstąpi na świat — jedno i drugie w tym samym czasie. Nie będzie nikogo, kto nie doświadczy tego nadprzyrodzonego spektaklu. Zapowiadający to ryk będzie słyszany przez wszystkich za pośrednictwem każdego znanego człowiekowi rodzaju komunikacji. Dlatego też wszyscy będą oczekiwać wielkiego wydarzenia, ale nie będą znać czasu — godziny czy daty. A następnie ci, których imiona są wymienione w Księdze Życia, zostaną zgromadzeni.

    Módlcie się, módlcie się, módlcie się, aby świat nie odrzucił przygotowań, które są potrzebne, zanim ludzkość będzie mogła ujrzeć Światłość Oblicza Mojego Syna.

    Wasza umiłowana Matka

    Matka Zbawienia

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.