Pielgrzymka papieska na Sri Lankę – akcenty buddyjskie

1421175080-day-one-of-pope-francis-visit-to-sri-lanka_6651504

Na Franciszka nałożono buddyjski modlitewny szal. Trzeba by specjalisty, by doczytał się, co tam jest wypisane na szalu, i jaka jest tego wszystkiego dokładna symbolika.

1421175076-day-one-of-pope-francis-visit-to-sri-lanka_66515081421175127-day-one-of-pope-francis-visit-to-sri-lanka_6651413

Spotkanie międzyreligijne. Krok ku nowemu światowemu porozumieniu religii, o którym mówił Szimon Peres?

1421175073-day-one-of-pope-francis-visit-to-sri-lanka_6651509

Papież odwiedza świątynię buddyjską, czego nie było w planach pielgrzymki. Specjalnie dla niego otwierają na co dzień zamknięte relikwie dwóch uczniów Buddy, przeprowadzając szczególny religijny rytuał. Ponadto prowadzą Franciszka do miejsca, gdzie jest posążek Buddy – Franciszek stoi w milczeniu, a inni śpiewają pieśni na cześć Buddy.

13eb8ca395f477bf5bcedd3ec564e4a8-500x750

13 uwag do wpisu “Pielgrzymka papieska na Sri Lankę – akcenty buddyjskie

  1. Ten złoty Budda, to jak złoty cielec z czasów Mojżesza! Mam następujące pytania:

    Dlaczego głowa kościoła katolickiego celowo zaburza plan pielgrzymki KATOLICKIEJ, aby uczestniczyć w budyjskich obrzędach?

    Czy nie jest to przykład jawnego bałwochwalstwa?

    Gdzie brzegiega jakaś BEZGRZESZNA granica pomiędzy tym co słusznie należy się TYLKO I WYŁĄCZNIE BOGU NAJWYŻSZEMU W TRÓJCY JEDYNEMU, a wizytą papieża w świątyni buddyjskiej?

    Mam poczucie, że jako głowa kościoła katolickiego, to on nigdy nie powinien tam postawić nawet swojej nogi. Budda jest niczym w stosunku do Boga i taka dziwna wizyta rozmywa właściwą proporcję pomiędzy Stwórcą, a mędrcem, którego czci się bałochwalczo jako boga.

    Czy jest to z jego strony znieważenie wobec Boga Najwyższego? Po co – nie pytany i nie proszony – to zrobił?

    OTO JEZUS JAKO BUDDA MAITREYA!!!

    DOKĄD TO WSZYSTKO ZMIERZA?

    Polubienie

  2. Wiem, że to trochę nie na temat, ale właśnie obejrzałam ten filmik, w którym ojciec Paul Kramer opowiada o ostatniej wizycie Putina w Watykanie, podczas której poprosił Franciszka o poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, na co „biskup Rzymu” miał odpowiedzieć „Nie będziemy rozmawiać o Fatimie”. Jeśli to autentyczna prawda, to chyba nie ma wątpliwości, kto rządzi w Watykanie. „Sami wiecie kto” nie chce nawrócenia Rosji, bo to by zepsuło mu dialog, który (aktualnie na Sri Lance) jest tak promowany przez „biskupa Rzymu”.

    Polubienie

    • Trudno mi uwierzyć, żeby towarzysz pułkownik Putin chciał publicznej konsekracji Rosji zgodnie z orędziem fatimskim przez papieża w łączności z katolickimi biskupami. (Chyba że chodzi o doświadczalne „udowodnienie”, że mimo takiego zabobonnego rytuału katolickiego „święta Ruś” się nie zmieni – nie nawróci, nie porzuci schizmy.) Może raczej – jeśli była o tym rozmowa – przywódcy Rosji sondowali, czy nie grozi im jakiś katolicki wybryk w razie planowanego spotkania towarzysza Patriarchy Moskiewskiego z Franciszkiem rzymianinem.

      Coś w stylu:
      – „Czy wy byście chcieli w najbliższym czasie poświęcać Rosję „Niepokalanemu Sercu Maryi”, co?” – zagaił człowiek radziecki.
      – „A skądże, towarzyszu! – zapewnił skwapliwie przedstawiciel strony katolickiej. – Nie będziemy poruszali sprawy Fatimy! Dla nas, wicie, rozumicie, to też niewygodny temat jest. Ogłosiliśmy oficjalnie, że wszystko już pozamiatane wokół Fatimy”.
      – „Cieszę się, że podzielacie nasze słuszne stanowisko. Nie widzimy więc przeszkód, aby zaaranżować spotkanie towarzysza Patriarchy Wszechrusi z waszą świątobliwością. Jeśli chodzi tylko o apel o pokój na świecie, głoszenie, żeby nie dzielić, ale łączyć i wspólne pozowanie do zdjęć, macie nasze świeckie błogosławieństwo. Tylko, żeby mi żadnego prozelityzmu i uniatyzmu nie było!” – skończywszy, człowiek radziecki zmarszczył znacząco brew i wpatrywał się długo przenikliwym wzrokiem w oczy interlokutora.
      – Kiedy możemy się spodziewać spotkania z towarzyszem Patriarchą? – zapytał, aby przerwać niezręczną sytuację przedstawiciel strony katolickiej.
      – Jak tylko ustabilizuje się sytuacja na Ukrainie – odrzekł ze spokojem człowiek radziecki.

      Ewentualnie. Tak to widzę.

      Polubienie

      • Wydaje mi się , że tok twojego rozumowania jest całkowicie błędny.

        Sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Putin jako przywódca kraju, który przeciwstawia się zgniłemu Zachodowi (trzymanemu w uścisku światowego syjonizmu- wiem, że będzie ci to trudno zrozumieć i powiesz zaraz coś o spamowaniu -po prostu masz światopogląd zaprogramowanego nic nie podejrzewającego zmanipulowanego goja przez żydowskie media ) chcąc pokazać całemu światu, że z jego krajem Rosją jest wszystko w porządku od strony moralnej, że wyznaje wartości chrześcijańskie i przyjeżdża do Watykanu. Pokazuje się z papieżem, całuje ikonę, rozmawiają. Dla przeciętnego widza sytuacja jest normalna , podczas, gdy tak naprawdę obydwoje aktorzy tego spotkania mają zaprogramowane role. I to przez tych samych mocodawców, którzy kierują tzw. Zachodem czyli pomagierów Rotschilda czy Rockefelera (tzw. Klub Bilderberg)
        Franciszek już wiemy do czego zmierza, choćby na podstawie niniejszego bloga.
        Putin też realizuje cele syjonistów, mimo że żydowskie media opisują jego działalność totalnie odwrotnie. Na szczęście są jeszcze Rosjanie, którzy połapali się w tym wszystkim:
        https://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/12/11/plany-putina-to-plany-masonow/
        https://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/12/27/list-otwatry-rosyjskiego-nacjonalisty-do-putina/
        A , że rozmawiali m.in. o Fatimie i nic z tego „nie wyszło” nie dziwi mnie wcale..
        W końcu obaj grają w tej samej syjonistycznej drużynie..

        Polubienie

      • Bardzo interesujący jesteś okaz. Takim jesteś przenikliwym umysłem, że rozszyfrowałeś mnie jako goja zaprogramowanego przez żydowskie media, sam masz ruchy towarzysza Putina i Franciszka rzymianina, Rotschilda, Morgana, Sachsa i całej reszty obmyślane na pięć kolejek do przodu, ale nie wiesz, że… oboje, to są takie instrumenty dęte drewniane. Bo – widzisz – jak się dwóch panów spotyka, to się o nich mówi: obaj.

        Tak się zakręciłeś, że się nie zorientowałeś, że ścigasz własny ogon. „Tok mojego rozumowania jest całkowicie błędny” (bo jest – wiadomo – syjonistyczny), a niezmanipulowany przez żydostwo umysł orzeka jasno i logicznie: Putin (wiadomo: żydowska kukiełka) gra przed całym antykatolickim światem (dlaczego przed światem?) pobożnego chrześcijanina z wizytą u rzymskiego papieża (dlaczego – do prawosławnego diabła! – u katolickiego papieża?), bo tego chcą żydowscy mocodawcy, których obchodzi (dlaczego?), żeby „przeciętny widz” (żydowskie kukiełki) myślał, że rozmawiali o Fatimie (po co?), ale im nie wyszło, co nie dziwi (dlaczego?)…
        Za dużo tajemnicy i talmudycznej głębi jak dla mnie.

        Sedno mojej wypowiedzi na temat rzekomo powtórzonej „rozmowy Putin-Bergoglio o konsekracji Rosji”: Putin nie ma żadnego interesu w poświęceniu Rosji przez papieża zgodnie z orędziem fatimskim. Więc jeżeli nikt nie wymyślił problemu „rozmowa Putin-Bergoglio o konsekracji Rosji” – mogła być to wyłącznie wypowiedź powstrzymująca konsekrację, a nie prowokująca konsekrację. Konsekracja jest też przeszkodą na ekumaniackiej drodze do pogrążenia Kościoła katolickiego w bagienku panchrystianizmu.

        Ale sens mojej (wiadomo: syjonistycznej) wypowiedzi jest (wiadomo: syjonistyczny) błędny, bo jestem tylko żydowską kukiełką poruszaną przez żydowskie media.

        Za to puenta twojej wypowiedzi jest inna (wiadomo: ty połapałeś się w tym wszystkim), choć zagadkowa:
        „A , że rozmawiali m.in. o Fatimie i nic z tego „nie wyszło” nie dziwi mnie wcale..
        W końcu obaj grają w tej samej syjonistycznej drużynie.. ”

        Wiesz, ja cię nie rozumiem zupełnie, ale to pewnie dlatego, że nie jesteśmy z jednego kibucu i nie gramy ani w tej samej drużynie, ani – jak się przekonuję – w tej samej dyscyplinie nawet… Jesteś bezkonkurencyjny. W końcu sam ustalasz reguły i sam jesteś sędzią.

        Polubienie

  3. „Nie ciągnijcie jarzma z niewiernymi. Abowiem co za uczestnictwo sprawiedliwości z nieprawością? Abo co za towarzystwo światłości z ciemnościami? Abo co za zgoda Chrystusowi z Belialem? Abo co za część wiernemu z niewiernym? A co za zgoda Kościołowi Bożemu z bałwanami? Abowiem wy jesteście Kościołem Boga żywego, jako mówi Bóg: Iż będę mieszkał i przechadzał się w nich i będę Bogiem ich, a oni będą mi ludem. Przeto wynijdźcie z pośrzodku ich i oddzielcie się, mówi Pan, a nieczystego się nie dotykajcie, a ja was przyjmę. I będę wam za ojca, a wy będziecie mi za syny i córki, mówi Pan wszechmogący”.
    (List błogosławionego Pawła Apostoła do Koryntian wtóry w przekładzie ks. Jakóba Wujka z 1599 r., rozdział VI, wersety 14-18)

    Polubienie

    • Dzięki za ten Biblijny fragment. Nie wiem dlaczego jest taka grobowa cisza wśród kleru na to wszystko co się dzieje w kościele. Może pomiędzy sobą w ukryciu dyskutują na ten temat, ale jak wierni – NIEOSTRZEŻENI – będą tak przyklaskiwać ślepo i automatyczynie takim zachowaniom, jak wizyta w świątyni buddyskiej wraz z POGAŃSKIMI obrządkami, w których on uczestniczył, to jest to przecież zdrada Chrystusa Pana.

      Na tym zdjęciu powyżej on trzyma rękę zakrywając krzyż Chrystusa Pana!!! Ciekawe, czy tak robił przez cały czas pobytu tam, bo przecież jak odwiedzał żydów to on i cała drużyna SCHOWALI KRZYŻE ZA PAZUCHĘ!!!! Co za skandal…. To dopiero jest skandal…

      Polubienie

      • To ja dziękuję za to zdjęcie. Dopiero teraz, zobaczywszy je, wpisałem w wyszukiwarkę odpowiednie angielskie zaklęcia i znalazłem zdjęcia z Turcji, z Parlamentu Anty-Europejskiego, z państwa położonego w Palestynie. Jestem wstrząśnięty. Wikariusz Chrystusa w sytuacjach publicznych ukrywa Chrystusa jak coś wstydliwego. (A przypomniałem sobie też polecane już tu dawniej gdzieś w komentarzu nagranie z youtube: Hanukkah 2012 Argentine. Tam ojciec Bergoglio też ma schowany krzyż, za to obowiązkowo jarmułkę na czubku – a przecież nie musi zakładać jarmułki – może założyć inne nakrycie głowy. Zresztą widać, że wyznawcy demonów, którzy tam razem z judaistami i ojcem Bergoglio wyczyniają modły, nie noszą jarmułki, tylko własne czapki pogańskie.) Dziękuję, ten „szczegół” mi umknął. Ukrywanie Chrystusa, żeby nie gorszyć…

        Polubienie

  4. „On [Antychryst] i Fałszywy Prorok zaangażują się w globalną inicjatywą humanitarną, w nową Jedną Światową Religię.
    Fałszywy Prorok poprowadzi świat do oddawania czci Antychrystowi i spowoduje, że wszyscy otrzymają jego znak; znak Bestii (mikroukład identyfikacyjny) będzie stosowany przez Jedną Światową Wierność.
    Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta panującego przez 42 miesiące. Spowoduje on zaprzestanie odprawiania codziennej ofiary Mszy Świętej i poprowadzi wojnę przeciw osobom poświęconym przez 38 miesięcy. Jednak święci kapłani wciąż będą sprawowali Mszę Świętą w miejscach schronienia dla reszty wiernych.
    Wówczas Antychryst będzie twierdził, że jest Mesjaszem wysłanym przez Boga aby ocalić świat.
    Fałszywy “Chrystus” poprowadzi wówczas fałszywy “Kościół” na ziemi.
    Rozpocznie się Ohyda Spustoszenia – Msza Święta (ofiara) będzie publicznie uchylona przez 1290 dni; ale po 1335 dniach Antychryst zostanie zniszczony.”

    Zaczerpnięto z artykułu: Oś czasu Wielkiej Bitwy

    Zachęcamy do lektury bardzo ciekawego artykułu “Oś czasu Wielkiej Bitwy”. Artykuł został napisany na podstawie książki “Znaki czasu” katolickiego teologa doktora Kelly Bowringa. Wstęp do książki opisuje specjalne błogosławieństwo jakie wyprosił autor dla tej publikacji. Warto zaznaczyć, że Bowring swoje analizy prowadzi na podstawie objawień zaakceptowanych przez Kościół.

    więcej w źródle: https://dzieckonmp.wordpress.com/2015/01/14/os-czasu-wielkiej-bitwy/

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.