Małpy na Watykanie… a co na to Franciszek?

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia. 8 grudnia 2015. Początek Nadzwyczajnego Roku Świętego dla miłosierdzia. Bank Światowy, który wspiera aborcję, funduje tym razem multimedialną prezentację na bazylice św. Piotra. A co na to Franciszek?

malpy.vatican

 

36 uwag do wpisu “Małpy na Watykanie… a co na to Franciszek?

      • A co w tym dobrego ze na bazylice wyświetla się obrazy pogan (w tym czczących zwierzęta ) oraz obraz zburzenia bazyliki ?

        jest to złamanie pierwszego przykazania – większy grzech od morderstwa

        Polubienie

      • Lepiej milczec i wydac się głupim niż sie odezwać i rozwiać te watpliwość!! skoro nie widzisz niczego złego w prezentacji małp na Bazylice Św Piotra to raczej nie mamy o czym z soba rozmawiać

        Polubienie

  1. Tośmy czasów dożyli! Zgroza! To tylko znaki zewnętrzne…A co wewnątrz?
    Brońmy tradycji i św Mszy, teraz na nią będzie atak.
    Doszły mnie słuchy, że Franciszek będzie ekskomunikował krytykujacych go.
    Zatem kolejny element sprawdzajacej sie przepowiedni z oredzi MBM.

    Polubienie

  2. Myślę, że warto prześledzić bardzo ciekawy wywiad z nawróconym okultystą Leszkiem J., który opowiada o tym co FAKTYCZNIE wydarzyło się 8 grudnia 2015 roku:

    http://www.piens.pl/okultystyczne-obrazy-android-jones-na-bazylice-sw-piotra-w-rzymie/

    Poniżej drobny fragment.
    Osobiście widzę trzy rodzaje przekazu. Pierwszy to dominacja symboliczna w przestrzeni fizycznej. Każda religia czy wierzenie dąży do oznaczenia konkretnego terytorium swoimi znakami, które dominują nad krajobrazem. Nieprzypadkowo nad chrześcijańskimi miejscowościami górują wieże kościołów z krzyżami, a nad muzułmańskimi wieże minaretów z półksiężycami. Tak samo jest z symboliką państwową. Taką samą rolę pełnią flagi na masztach czy na szczytach gór. To zakreślenie własnego terytorium, znak wzięcia go w posiadanie. Oczywiście wrogowie chrześcijaństwa nie są w stanie zatknąć na stałe swojego znaku na kopule bazyliki św. Piotra, ale mogą pokazać, że są już w stanie wejść na teren przeciwnika. Tak robią też niektóre ssaki, np. psy czy lwy. Obsikują swoje terytorium. Można więc powiedzieć, że bazylika św. Piotra została (okultystycznie) obsikana.

    Polubienie

    • Emilio, pokaż mi na świecie czy jakiekolwiek centrum z którejkolwiek religii światowych – choćby nawet jakiś podrzędny meczet czy synagoga – pozwoliło by sobie na takie PUBLICZNE ZBESZCZESZCZENIE … W Isalmie ścięto by chyba głowę takiemu imamowi, który by do tego dopuścił… Czy ty nie rozumiesz, że Bogu oddaje się to co Boskie !!!

      Stworzenia Boże mają swoje miejsce w porządku rzeczy stworzonych przez Boga. Płazy i gady nie bez powodu występują na ołtarzach w świątyniach satanistów, a węże i sowy dodatkowo ubogacają jeszcze symbolikę illuminatów… Nie ubliża się Bogu Najwyższemu i nie kpi sobie z Niego obrzucając JEGO WŁASNY DOM symboliką nie tylko, że pogańką w zasadzie z elementami masońskiej ideologii… Franciszek zrobił to celowo!!! Istnieją podobne pokazy, które oddają cześć Bogu i Jego Matce, które sa odpowiednie na DZIEŃ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA… Ale Franciszek ma to gdzieś… Oto co powinien on pokazać tego dnia: http://i.ytimg.com/vi/5r9gMTjfqjs/0.jpg

      Polubienie

  3. Zgadzam sie z Pina Colada calkowicie. Nic dodac, nic ujac. Reasumujac: Bogu co Boskie oddac nalezy.
    Dodam jedynie taki oto przyklad: gdyby Pani Emilia zostala zaproszona na wystawny bal krolewski czy przyodziala by sie wowczas w piekna suknie czy zalozyla by ubranie robocze? No nie wypada, straznicy ow Krolestwa by Pania Emilie zganili i pouczyli o stosownosci uszanowania stroju dajac tym samym wyraz szacunku Krolowi. Czy tez Pani Emilia przytoczyla by argument, ze ubranie robocze jest naj najbadziej potrzebne i pozyteczne i nie nalezy go sie wstydzic? Lub gdy Pani Emilia poszla by do banku po kredyt: ubrana lumpiarsko, rozczochrana i nieumyta, czy mysli Pani Emilia, ze swoim „blaskiem” wzbudzila by u pracownikow wiarygodny wizerunek? No pewnie, ze nie, obciach. Nalezy zachowac fason, szacunek i okazac zdrowy rozsadek.
    PS: przepraszam za brak polskich zawijasow, pisze zzagranicy, brak polskiej czcionki.

    Polubienie

  4. Pina Colada (i Panie Krzysztofie)

    Pozwól że przytoczę Twoje słowa :

    ‘Nie ubliża się Bogu Najwyższemu i nie kpi sobie z Niego obrzucając JEGO WŁASNY DOM symboliką nie tylko, że pogańką w zasadzie z elementami masońskiej ideologii’

    Po pierwsze, myślę że Ty i ja pod pojęciem Boga rozumiemy coś całkiem innego…
    Bo widzisz…dla mnie Bóg jest Wszechmocnym, Wszechwiedzącym i Wszechobecnym, Miłosiernym stwórcą tego świata. W Nim zawiera się wszystko, i On zawiera się we wszystkim.

    Boga odnajdziesz w sobie przede wszystkim, nie w Świątyni.
    Jego domem jest Twoje serce.

    Jeśli Twoje serce jest otwarte na Niego to dostrzeżesz Go we wszystkim i we wszystkich.
    Dostrzeżesz Go nie tylko w murach świątyni gzie jest dostojnie i pachnie kadzidełkiem,
    ale dostrzeżesz go tam gdzie brudno, gdzie zimno, gdzie biednie, gdzie panoszy się zło.

    Czyż Jezus nie urodził się w ubogiej stajence pośród zwierząt?
    Czyż Jezus nie dotykał trędowatych?
    Czyż Jezus nie obcował z największymi grzesznikami?
    Czyż Jezus nie zawisł na krzyżu dla nas ?

    Przy założeniu iż Bóg jest Stwórcą Wszechmocnym, Wszechwiedzącym , Wszechobecnym, i Wszechmiłosiernym stwierdzenie iż coś lub ktoś może go zranić lub mu ubliżyć nie ma najmniejszego sensu!

    Symbolika o której [Pina Colada] mówisz ma jakiekolwiek znaczenie tylko dla tych konkretnych grup które ją stosują.
    Pomyśl, gdyby za swój symbol obrali sobie np. Gołębia to czy wszystkie świątynie w których widnieje gołębica ubliżałyby Bogu?

    Bóg widzi we wszystkim piękno, Bo jest miłością nieskończoną.
    Nie martw się, obraz małpki czy gada nie wywoła w Bogu obrzydzenia.
    Przecież nie istnieje nic oprócz Jego samego. Nic odrębnego.

    Staraj się tak jak On, we wszystkim dostrzegać piękno i harmonię.
    Obudzisz się wtedy w zupełnie innym świecie.

    Pozdrawiam, Emilia

    Polubienie

  5. Szanowna Pani Emilio,

    pozwole sobie jeszcze raz zajac stanowisko dot. ostatniego Pani wpisu. Otoz podobnie jak Pani uwazam, ze Bog-Ojciec jest Wszechmocny, Wszechwiedzacy i Wszechobecny, oczywiscie takze Wszechmilosierny. Niemniej jednak nie zgadzam sie z Pani zdaniem, ze Boga-Ojca odnajdziemy przede wszystkim we wlasnym sercu a nie w Swiatyni.

    Otoz gdy Pan Jazus mial 12 lat, zaginal – jak opisuje Biblia – Maryja i Jozej szukali Go wszedzie. Okazalo sie, ze byl a wlasnie w Swiatyni, gdzie wykladal nauki uczonym w Pismie. Co wtedy powiedzial 12 letni Jezus? To: „Czemuście mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Owa Swiatynia przede wszystkim nalezy do Ojca, jest Jego domem, zas nasze serca winny stawac sie naokraglo Jego domem. Jesli serce czlowieka jest grzeszne, wowczas czlowiek wypedza Boga ze swojego serca i ow serce nie jest juz Jego domem.

    Poza tym tlumaczenie, ze wszedzie jest Bog moze stac sie swietnym pretekstem do zaakceptowania postawy, gdzie np. w ogole chodzenie na Msze Sw. stalo by sie bez sensu – bo przeciez Bog jest wszedzie. Poco Spowiedz Sw.? Przeciez Bog jest wszedzie – opowiem Mu o swoich grzechach jak bede lezyl na lozeczku, badz na spacerze w parku.

    Kontynuujac ow mysl, mozna byloby wreszcie i przesadnie powiedziec, ah przeciez zwierzatka sa stworzeniem Bozym dlaczego nie mialbym z nimi sypiac, Bog kocha wszystkich i wszystko, stworzyl zwierzaki, to i ja je pokocham na sposob fizyczny – pewnie wywolalem u Pani Emilii niesmaczna reakcje, ale to byla celowa prowokacja, bo – tlumaczac wszystko – mozna „zapedzic” sie w ludzkich myslach w kozi rog. Na wygodnego, jak mi pasuje.

    Na koniec uzyje jeszcze jednego porownania: co dla Pani Emilii jest Swiete? Domyslam sie, ze Rodzice, Matka, dzieci, a zatem ktos, kogo Pani bardzo, bardzo kocha i szanuje. Normalne przeciez. A gdyby ktos powykladal zdjecia najblizszych Pani ukochanych w toalecie, obsmarowal czyms okropnym, gdyby psy i koty mogly na te zdjecia „robic” czy nie przeszkadzaloby to Pani?

    Przeciez zwierzaki sa stworzeniem Bozym 😉

    Serdecznie pozdrawiam,
    Krzysztof zzagranicy bez polskich zawijasow.

    Polubienie

  6. Emilio, Pan Jezus urodził się w stajence, ale DO ŚWIATYNI BOŻEJ POSZEDŁ ODDAWAĆ HOŁD DO JEROZOLIMY, do świątyni Dawida, gdzie w pewnym momencie wygnał biczem kupczących w światyni WRAZ Z ICH ZWIERZĘCYM DOBYTKIEM nazywając ich zbójcami i powiedział icm : „Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! ” Gdyby Bóg uważał, że należy Go czcić wszędzie gdzie mieszkają zwierzęta, to nie prosił by w całej historii biblijnej o SWÓJ WŁASNY DOM, czyli świątynię.

    Bóg używa swego swtorzenia do oddawania Jemu chwały, ale nie każde każde stworzenie jest godne i zanieczyszcza Jego Światynię…

    Przede wszystkim powstaje pytanie, dlaczego W DZIEŃ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA ważniejsze są zwierzaki, niż NMP NIEPOKALANA, pogromczyni szatana?

    Jeżeli politycy światowi zajmują się idioctwem ocieplenia ziemi, to rolą PAPIEŻA jest prowadzenie kościoła Chrystusowego i dusz do zbawienia… I NIC INNEGO… To co on zrobił jest poniżenim wszystkiego co świete, a najbardziej SAMEJ NIEPOKALANEJ – i o to właśnie chodziło.

    Polubienie

  7. Panie Krzysztofie

    Ciężko mi zrozumieć te Pana niefortunne porównanie do spanie ze zwierzętami, kompletnie bez sensu. Zwierzęta i ludzie nie śpią razem, bo nie ma takiej potrzeby.

    Po drugie, pojęcie w swoim sercu iż Bóg jest wszędzie nie jest objawem wygodnictwa a dojrzałości duchowej której tak wielu katolikom niestety brakuje. Wówczas uczęszczanie na Mszę wynika z potrzeby duchowej a nie z przymusu.

    Pana wulgarne porównanie do obsmarowania w toalecie też jest nietrafione, bo oblicze Jezusa nie zostało w żaden bezpośredni sposób zbeszczeszczone.
    Zwierzęta jak już wspomniałam nie są dla Boga niczym obraźliwym. To krzywe oko obserwatora wypacza piękno fotografii.
    Ale odpowiadając na Pańskie pytanie…gdyby ktoś znieważył najbliższą mi osobę, to oczywiście zabolałoby mnie to. Jednakże gdyby ta osoba zapewniła mnie że nie czuje się urażona, to wówczas myślę że byłoby mi łatwiej to znieść.

    Powtórzę jeszcze raz – Boga nie można urazić. Stwierdzenie iż Bogu można w jaki kolwiek sposób ubliżyć lub go urazić jest nadawaniem Mu cech ludzkich.

    Pina Colada, żadne, ale to żadne stworzenie nie zanieczyszcza świątyni Boga.
    Świątynią Boga jest Twoje serce.
    Co je zanieczyszcza pochodzi z wewnątrz, a nie z zewnątrz.

    ‚Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; 19 bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. 20 I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. 21 Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, 22 cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. 23 Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym»

    Jeśli chodzi o tą prezentację to nie jej treść powinna nas bulwersować, a jej fałszywy wydźwięk. Nagle wszystkim zależy na ocaleniu gatunków …w szczególności gdy można poprzeć ten to fałszywym globalnym ociepleniem.

    Zwierzęta nie giną z powodu ocieplenia klimatu. Bestialskie polowania na tygrysy, słonie, krokodyle itp a także postępująca urbanizacja i uprzemysłowienie są głównymi przyczynami wyginięcia gatunków.

    Boli także fakt wykorzystania miejsca dla wielu ludzi szczególnego do szeżenia fałszywej propagandy i nieprawdy.

    I to jest tak naprawdę w tym wszystkim najsmutniejsze, a nie obrazki zwierząt.

    Ps. ja też piszę z zagranicy. Proponuję wybrać opcję polskiego języka w ustawieniach i nie ma problemu.

    Pozdrawiam, Emilia

    Polubienie

    • „Boga nie można urazić” Znaczy pani Emilia nie zna czegoś takiego jak grzech. Szczerze współczuję i pomodlę się za panią, bo wali pani takie kocopoły, że aż płakać się chce. Jak rozumiem jest pani praktykującą i głęboko wierzącą katoliczką.

      Polubienie

  8. Emilo, „szkielet” już ci odpowiedział na jedną kwestię bardzo trafnie… A na drugą odpwiem ci twoimi własnymi argumentami… Skoro wszystko co złe wychodzi z serca człowieka, to co w sercu Bergoglio skłoniło go do ZBESZCZESZCZENIA świątyni pańskiej?

    Ja też jestem wrażliwa na piękno i ochronę przyrody; ALE TEGO NIE PUSZCZA SIĘ NA WATYKANIE!!! Jest tyle budynków na świecie na których to można puścić… To co BOSKIE ZOSTAWAI SIĘ WYŁĄCZNIE BOGU !!!

    A ponadto on niby to jest papieżem!!! Jak chciał być działaczem ochrony środowiska to powinien już dawno rzucić sutannę. Przebiera się bowiem za papieża, a owieczki Boże puszcza na samopas? I do tego BEZCZEŚCI JEGO NAJŚWIĘTSZY DOM??? !!!

    Polubienie

  9. Szanowna Pani Emilio,

    „…krzywe oko obserwatora wypacza piękno fotografii” – czyzby? to, co dla Pani jest piekne, dla innego okaze sie brzydota. Nie zgadzam sie zatem. Jest to wylacznie Pani subiektywna opinia.

    „Boga nie można urazić. Stwierdzenie iż Bogu można w jaki kolwiek sposób ubliżyć lub go urazić jest nadawaniem Mu cech ludzkich” – rowniez sie z Pania nie zgadzam. Gdyby tak bylo, wowczas Jezus nie cierpial by np. podczas Drogi Krzyzowej, bo nie moznabylo Go przeciez urazic. A przeciez Jego ciepienie – jak Pani doskonale wie (domyslam sie) – zapewnilo miedzy innymi Pani – otwarta droge do Nieba. To jest dyskwalifikacja grzechu – to, do czego zmierzaja dzialania Franciszka – brak poczucia czynienia zla. Paraliz moralno-.duchowy.

    „Świątynią Boga jest Twoje serce.” – nie zgadzam sie. Swiatynia Boga piwnno byc ( a nie zawsze jest! ) Twoje serce. To droga do ciaglego doskonalenia sie, gdzie Pani pokora? O ile przywolam z pamieci zywoty Swietych, jedna rzecz i laczyla – Pokora. Zas najwyzszym zenitem Pokory jest dla mnie Maryja.

    „Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; 19 bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala” – wg mnie totalnie bledne porownanie. My o Niebie, a Pani o chlebie. Mowa tu jest o potrawach wchodzacych z zewnatrz do czlowieka i wydalanych na zewnatrz. Potrawy nie zanieczyszczaja czlowieka – jak jest napisane. Zas, to co wchodzi do Serce (nie do rzoladka) jest w stanie zanieczyscic czlowieka: złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, 22 cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota.

    „Jeśli chodzi o tą prezentację to nie jej treść powinna nas bulwersować, a jej fałszywy wydźwięk.” – a wlasnie, ze jej tresc powinna nas bulwersowac, wlasnie tresc. Zas wydzwiek jest reakcja na bulwersujaca prezentacje. Co szuka (wg mnie) brzydka ropucha wyswietlona na Domu Ojca? Dlaczego nie Maryja z Dzieciatkiem Jezus? wlasnie, dlaczego nie? O co tu chodzi? o ochrone srodowiska czy o nasze Dusze?

    —-
    Prosze wybaczyc moje niefortunne dla Pani porownania. Polskiej czcionki niestety nie moge zaistalowac na tym komuterze, mimo checi i znajomosci techniki.

    Pani Emilio,
    dla Pani ta prezentacja jest w porzadku – Pani zdanie, szanuje je. Dla mnie nie w porzadku. Kropka.
    Przyjemnego dnia 🙂
    Krzysztof.

    Polubienie

  10. W moim odczuciu grzech uderza przede wszystkim w nas samych.
    Poczucie winy oddziela nas od Boga, bo wydaje nam się że Go zawiedliśmy, zraniliśmy.
    A Jego spojrzenie jest inne . Bóg nie potrafi czuć nic innego prócz miłości do nas.
    Nie potrafi czuć urazy czy wstrętu. Myślę, że wspaniale dowodzą tego słowa Jezusa na krzyżu.

    Mój mąż nie potrafi czuć do nikogo urazy czy wstrętu, i czasem myślę sobie że jeśli on będąc zwykłym człowiekim ma w sobie tyle ciepła i miłości to o ileż więcej musi mieć go sam Bóg?

    Jednakże będąc jeszcze bardzo młodą osobą z pewnością wiele jeszcze muszę się nauczyć i wbrew pozorom jest we mnie pokora. Dlatego szanuję zdanie innych bo wiem ile jeszcze nie wiem. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam Pana Krzysztofa, Pinę Colada i wszystkich forumowiczów 🙂

    Polubienie

    • @Emilia
      A po co chodzić do kościoła? Włączasz kanał Discovery lub Animal Planet i masz całą teologię. Z błogosławieństwem „naszego drogiego papieża Franciszka”. I ciepło, i herbatka, i wygodnie, przytulnie i może szklaneczka Whisky. W domku. A jak jeszcze jest kominek… to ho, ho. W końcu „Pan Bóg jest wszędzie” i Tabernakulum niepotrzebne.

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.