Franciszek otwarcie i jednoznacznie potwierdza, że zmieniła się dyscyplina sakramentów dla rozwodników żyjących w nowych związkach

Francis.grecjaW samolocie, gdy Franciszek wracał z Grecji 16 kwietnia 2016 roku, zgodnie ze zwyczajem dziennikarze pytali go o różne sprawy – ostatnie pytanie dotyczyło zmiany dyscypliny Kościoła w sprawie rozwodników żyjących w nowych związkach. Dziennikarz zapytał, czy coś się zmieniło po adhortacji „Amoris Laetitia”. Franciszek odpowiedział: „Mogę powiedzieć, że tak. Kropka”.

To nie jest wiadomość zmyślona czy niepotwierdzona, słowa Franciszka przytacza samo Radio Watykańskie. Zamieszczamy też video, na którym Franciszek udziela odpowiedzi na to pytanie – tak by nikt nie miał wątpliwości co do autentyczności tej wypowiedzi.

Cytujemy za Radiem Watykańskim (cały artykuł tutaj):

Ostatnie pytania dotyczyły adhortacji Amoris laetitia, a konkretnie tego, czy nastąpiło w niej otwarcie w kwestii komunii dla rozwodników w nowym związku. „Mogę powiedzieć: tak i kropka. Ale byłaby to odpowiedź zbyt krótka” – stwierdził Franciszek, odsyłając wszystkich do lektury prezentacji adhortacji, której dokonał w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej kard. Schönborn.

W swoje prezentacji kard. Schonborn nie powiedział wprost i otwarcie, że jest taka możliwość, ale bardzo wyraźnie i jednoznacznie to sugerował. Pytany kilkakrotnie o ten temat unikał jak ognia powtórzenia za Janem Pawłem II, że Kościół nie ma prawa zgodzić się na to, wybiórczo go cytując i przeinaczając, tym samym odszedł od jego nauczania i przyzwolił samemu na taką świętokradzką Komunię. Mówił o tym, że doktryna Kościoła się rozwija i może się zmieniać.

Czy ktoś może jeszcze ze szczerym sumieniem powiedzieć, że Franciszek nie chce udzielania Komunii rozwodnikom – przynajmniej w ograniczonym zakresie?

Pokrótce historia tak wygląda:

  • Franciszek wychwala kardynała Kasper jako wielkiego teologa
  • gdy kard. Kasper jako wyznaczony przez Franciszka prezentuje w Watykanie referat, w którym dopuszcza taką możliwość Komunii Św. dla rozwodników i spotyka się to z ostrą krytyką niektórych purpuratów, sam Franciszek nazajutrz uspokaja sytuację i chwali jego teologię
  • pozwala na szerzenie się tych poglądów w Kościele, nie zabierając otwarcie stanowiska, gdy wielu o to prosi i tego oczekuje
  • gdy ta dyskusja pojawia się na synodzie i liberałowie próbują to przepchnąć, uspokaja zgromadzenie, nie dając odpowiedzi
  • wprowadza w „Amoris Laetitia” zapisy podprowadzające pod możliwość udzielania Komunii
  • sam teraz wypowiada się w temacie, jak wprost czytamy

Ile jeszcze będziecie się łudzić, drodzy przyjaciele, że Franciszek trzyma się wiernie doktryny Kościoła i chce ją podtrzymać w praktyce (dyscyplinie Kościoła)?

P.S. Wideo z angielskim podkładem. Czyż znów media przeinaczają? Czy zechcecie, drodzy katolicy, przejrzeć na oczy? Otworzyć uszy i posłuchać?

 

 

83 uwagi do wpisu “Franciszek otwarcie i jednoznacznie potwierdza, że zmieniła się dyscyplina sakramentów dla rozwodników żyjących w nowych związkach

  1. No tak… porypało faceta… od dawna. Potrzebny egzorcysta, chociaż to wygląda na świadome i dobrowolne. Wyjątkowo interesująco w tym kontekście brzmi „czarny papież” używane w odniesieniu do generała Zakonu Jezuitów. A swoją drogą to jego stwierdzenie, że „jego gesty nie mają charakteru politycznego”… No to jaki, zwłaszcza gdy grozi nam wyrżnięcie albo wzięcie w jasyr?

    Polubienie

    • Ps
      Ten cytat to świetny materiał do „wykłuwania oczu” duchownym. Zwłaszcza znajomym. Ale co się ograniczać… Jakiś e-mail do Episkopatu albo inne strony…

      Polubienie

      • Ps
        A najlepsze w tym wywiadzie jest to zdanie:
        „Bo ja myślę tak: dlaczego te media, które mówią takie rzeczy, nie zauważają, że to nie jest ważny problem?” (ta komunia dla rozwiedzionych)
        zwłaszcza w połączeniu z następnym:
        „Dlaczego nie dostrzegają, że rodzina na całym świecie przeżywa kryzys.”

        Znaczy się remedium na kryzys rodziny to cudzołóstwo… @PC, inteligentna kobita jesteś, pobożna i ortodoksyjna, to nie miałabyś nic przeciwko abyśmy se razem pożyli? „Nie bądź żyła podziel się”. Błogosławieństwo już mamy. Ja samotny, bez zobowiązań. Głupi też chyba nie jestem, nooo… w każdym razie nie więcej niż w stopniu umiarkowanym, to mogliby my się trochę pomiziać… Co Ty na to? Jakoś się dogadamy. I przeciwstawimy się kryzysowi rodziny… No nie fajnie?

        Taaa, porypało faceta do imentu.

        Polubienie

    • Ponoć w regułach św. Ignacy zabraniał braciom przyjmowania godności (np. biskupich) chyba że na terenach misyjnych. Trzeba sprawdzić.

      Polubienie

  2. Tak…. ten drań odważył się WSZYSTKO ZMIENIĆ…!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Należy rozumieć, że według niego DOGMĘ TEŻ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( tak podają niektórzy)

    Kościół Katolicki jaki znamy należy do HISTORII moi drodzy i to w dniu urodzin Benedykta XVI… potwierdził i to do końca, że jest FAŁSZYWYM PROROKIEM !!!!!!!!!!!!!!!

    Łza sie kręci w oku…

    W samolicie oczywiście rypnął wszystko… ZŁUDZEŃ JUŻ NIE MA !!!!!!!!!!!!!!!

    1. http://voxcantor.blogspot.ca/2016/04/i-can-say-yes-period.html

    2. http://www.creativeminorityreport.com/2016/04/the-popes-smoking-gun-answer-yes.html

    3. http://southernorderspage.blogspot.ca/2016/04/pope-francis-answers-question-today-on.html

    PAMIETACIE CO MASONI MÓWILI O NIM ZARAZ PO WYBORZE: ŻE JUŻ NIC NIGDY NIE BĘDZIE TAKIE SAMO…. NIGDY………………… (tu na blogu jest o tym też)

    Polubienie

    • Na przyszłość – ponawiam prośbę o nienadużywanie wielkich liter i wykrzykników. Jeden wykrzyknik wystarczy, wyjątkowo można dać trzy. Czasami można coś wykrzyczeć (wielkimi literami), ale czasami. Rozumiem emocje, ale zachęcam do stonowanego pisania. Poza tym oczy bolą i odstrasza to czytelników, taki post jest niestrawny w lekturze.

      Polubienie

      • Wy, mężczyźni jesteście chyba z kamienia wykuci… Dokonuje się na naszych oczach zdrada Chrystusa takiego kalibru, jaka nieznana była chyba od czasu schizmy protestanckiej… a wy mi o wykrzyknikach piszecie? Ja bym chciała krzyczeć o tej zdradzie na cały świat… Media podają, że 86% chrześcian podąża ślepo jak stado baranów za tym Judaszem naszych czasów, a dla was najważniejsze są moje wykrzykniki???

        Czuję się jak Magdalena, która poszła do apostołów powiedzieć im, że widziała Pana, a oni co na to?

        A oni tak jak mężczyźni…. ciężkie serca… Jeżeli kapłani tak samo reagują (a to już widać), to Franciszek zdąży, ze swoją argentyńską naturą rozebrać kościół na czynniki pierwsze do gołych desek, zanim oni się obudzą!

        Biedny Pan Jezus…

        Polubienie

    • @PC
      Nie ma co wrzeszczeć, chociaż rozumiem Twoje motywy. Lepiej zacząć zastanawiać się i organizować życie w podziemiu. Chociaż w Polsce akurat tak źle może nie być. Jest trochę osób, które religijnym modom nie ulegały. Poza tym odrzucenie PO w wyborach, stosunek do „uchodźców” też świadczy o niezaburzonym krytycyzmie co do rzeczywistości. Mimo wszystko mamy dość konserwatywne społeczeństwo. Dobrze jest chyba pokazywać sprzeczność nauczania Franciszka z nauczaniem Jana Pawła II. Np. osoba o nicku @Dextimus cytuje na swoim blogu („Breviarium”) list Tomasza Dajczaka pokazujący manipulację słowami JP II by wyszło „na moje” czyli Franciszka.
      Jednakże problem pozostaje: skąd wziąć Papieża? Ja w tej sytuacji trzymam się JP II (Benedykt XVI to kontynuacja linii)

      Polubienie

      • Tak, w Polsce macie dobrze… oby tylko ten Judasz nie postawił swojej nogi na polskiej ziemi! Episkopat powinien jemu ODMÓWIĆ WJAZDU do naszej ojczyzny, po tym heretyckim podejści do wiary i kościoła… Teraz już wiecie czego masoni chcieli? A to dopiero początek…

        Polubienie

      • Pina, krzycz, bo inaczej kamienie krzyczeć bedą. A krzyczeć się chce bardzo chce. Mnie Twoje wersaliki i wykrzykniki mnie nie przskadzają, wręcz inspirują.
        Nie można siedzieć spokojnie w fotelu, kiedy tak wielu podąża ślepo na zatracenie.
        Może Ostrzeżenie przyniesie zwrot w tych trendach?

        Polubienie

  3. Dramat! Oto zwodziciel już nie chowa sie za niedopowiedzenia, mówi wprost.
    Współczuję ksieżom i modlę się za ich dobre wybory.
    Stajemy już wprost wobe schizmy, choć niewielu biskupów chce stanąć postronie Chrystusa… Wiem tylko o kilku, a w Polsce raczej niespokojace milczenie…

    Polubienie

    • Może czekają na tzw. twardy dowód? Te ŚDM… ale i tak to jest tylko odwlekanie nieuniknionego opowiedzenia się „za” albo „przeciw”. W każdym razie im dłużej zwlekać tym trudniej. Ciekawe czy rozumieją co to znaczy i z jaką odpowiedzialnością się wiążą określenia fidei defensor i antemurale christianitatis? Obie te nazwy były nam dane.

      Polubienie

    • Zorrro, milczenie jest na całym świecie… Ja myslę, że biskupi są w szoku, ze Franciszek się do tego posunął. Oni chyba nie mysleli, że się odważy… Dopiero po wczorajszym wywiadzie widać, że jego bezczelność wobec nauczania Jezusowego nie zna granic, ani opamiętania… Ten człowiek NIE MA CZYSTEJ DUSZY, bo by się nigdy na to niepoważył, gdyby posiadał światło Ducha Świętego…

      Mam nadzieję, że biskupi się po cichu organizują… Coś idzie, bo inne prorctwa z dnia 9 kwietnia 2016 mówią wyraźnie, że uwaga świata nagle skupi się cierpieniu kóscioła „Pray, My children, for My Son’s Church; it will suffer unexpectedly.
      Attention will focus on Her.” Prorctwa te są też w innych językach… http://www.revelacionesmarianas.com/english.htm

      Podobno proces wytaczania wyzwania Franciszkowi i oficjalnego napomnienia go jest zawarty w prawie kanonicznym. PO trzykrotym publicznym napomnieniu, należy usunąć takiego papieża, ALE TEN DOPROWADZI DO SCHIZMY… BO TO JEST JEGO CEL…

      Polubienie

  4. Najbardziej przerażającym w tym wywiadzie – w mojej ocenie- jest stwierdzenie odnoszące się do Komunii Św. „to nie jest ważny problem”. Istota obecności Boga między nami, nie jest istotnym problemem. Czysta protestancka doktryna: komunia to taka pamiatka, nic ważnego, jest to jest, a jak nie ma to też dobrze.
    Lubię wchodzić na ten blog i poczytać wiele ciekawych wpisów. Pina Colada odwala super robotę podsyłając ciekawe linki. Ale przyznam się, iż powoli mam już tych informacji serdecznie dosyć. Wali się cały świat, a ja nie wiem co robić i jak się temu przeciwstawić.

    Polubienie

    • Wszystko co napisała i wyprorokowała Maria Bożego Miłosierdzia jest najświętszą PRAWDĄ… Wypełnia się wprost na naszych oczach…

      Oczywiście, że Komunia Święta jest dla niego nieważna, ON NIE WIERZY W JEZUSA OBECNOŚĆ w EUCHARYSTII…

      On nie wierzy ponadto w Jezusa UKRZYŻOWANEGO, bo to też orędzia nam powiedziały, dlatego chce stworzyć nowy kościół, BEZ JEZUSA… Bo przecież jak to powiedział , „BÓG NIE JEST BOGIEM KATOLICKIM”…

      Polubienie

    • Nie wiem co inni ale ja spróbuję, a jak kto ma lepszy pomysł to nie mam nic przeciwko.

      Przede wszystkim uważam, że żyjemy w czasie Apokalipsy św. Jana i jak myślę inni pojawiający się tutaj też tak myślą. Zatem:
      1) Cały czas pamiętać jako modlitwę podstawową: ja jestem niczym Ty [Boże] jesteś wszystkim.
      2) Nazywać Maryję Wszechpośredniczką
      3) W rozwiązywaniu problemów nie odwoływać się do rozwiązań siłowych (o tym za chwilę) wg. „zostaw pomstę Bogu”.

      Na „mój gust” mamy sytuację z przypominającą początki chrześcijaństwa. Po tym co robi „papież” Bergoglio widać, iż Rzym (i tym samym świat, większość) staje się pogański a „reszta Izraela” rozsiana jest w różnych miejscach na świecie. Zatem stajemy w opozycji do wrogich sił, przeważających, wobec których sprzeciw fizyczny jest w zasadzie nie tyle nierealny co po prostu nieskuteczny. Zatem walka duchowa. Matka Boża. I to jest nasze remedium na obecny czas, które pozwoli ze spokojem przez to przebrnąć. A czy czeka nas prześladowanie. Tego żaden/żadna z nas nie wie kto zostanie dotknięty, ale też i Pan Jezus nie obiecywał łatwego życia. Powiedział tylko, że będzie z tymi co są i będą mu wierni. Ponieważ jednak wiar powołujących się na Jezusa od groma dzisiaj łącznie ze Świadkami Jehowy – o Boże co za… no mniejsza z tym, całkowity brak logiki – to ja wolę mówić o wierności prawdzie, tak z małej litery bo ta zwykła prawda znajduje swoje ukoronowanie w Prawdzie Wiecznej, w Tym który jest początkiem i końcem wszelkiego stworzenia. Amen.

      Polubienie

    • @jeemka, mój wygląd nic nie zmienia. Napewno nie należę do modernistycznego pokolenia i pamiętam osobiście kazania ojca Blachnickiego, udało mi się rozmawiać z ks. Józefem Tischnerem też osobiście, pamiętam też jak wybrano Jana Pawła II na papieża oraz jak zamordowano ks. Jerzego Popiełuszkę… Dorastałam w pokoleniu kiedy za słowo KATYŃ szło się na dywanik lub gorzej… W stanie wojennym przemycałam Biblie w języku rosyjskim do pewnego miejsca… nie zdając sobie sprawy co by ze mną zrobiono, gdyby to wyszło na jaw…

      Ale, najlepsze co pamiętam, to jak siostry zakonne w Łagiewnikach sprzedawały „Dzienniczek” siostry Faustyny drukowany na „podziemnej” drukarce i kopiowały go ręcznie, a nastepnie oprawiały jak u introligatora i sprzedawały go nielegalnie, BO DZIENNICZEK BYŁ PRZEZ NASZ UKOCHANY KOŚCIÓŁ ZABRONIONY I BYŁ NA LIŚCIE KSIĄG ZAKAZANYCH !!!!!!!!!!!!!!!

      Tak, takie czasy pamiętam… Więc wiem, że kościół ma takie okresy, że się BARDZO MYLI, BARDZO… Dlatego nie wolno bezkrytycznie wierzyć nawet decyzjom papieży…

      Polubienie

  5. Właśnie wróciłam z kościoła. Burza wokół adhortacji jest w mediach ogromna, ale nasz ksiądz powiedział, że są tacy, którzy ZMIENIAJĄ i PRZEKRĘCAJĄ słowa biednego papieża Franciszka i oskarżają go… Aż mnie podniosło w ławce…

    Ten kapłan jest pobożny i wierny Bogu… Mamy do czynienia z powszechnym zaprzeczeniem faktu, że papież w ogóle może być HERETYKIEM lub być czegokolwiek winny. Kapłani wypierają ze swojej świadomości {- JESZCZE -} taką możliwość!!!

    Prawda bowiem jest taka, że najgłośniej krzyczą KONSERWATYWNI KATOLICY, a kler się boi jęknać choćby jedno słowo. Katolicy to świeccy, więc dopóki jakiś kardynał czy biskup NIE ODWAŻY się powiedzieć CAŁEJ PRAWDY o herezji Franciszka i to PUBLICZNIE, to kościół umrze stojąc w miejscu…

    Rozmawiałam wczoraj z jednym kapłanem-blogowcem, powiedział, że biskup Kazachstanu Schneider pisze odpowiedź (ponoć) na tę HEREZJĘ. Ten kapłan ma nadzieję, że każdy jeden z kardynałów, który zaprotestuje, może stać się jak iskra, która podpali stóg siana i inni kardynałowie się dołączą… OBY SZYBCIEJ… CO ZA ZDRADA…

    1. http://mahoundsparadise.blogspot.ca/2016/04/what-unappealing-man-wise-guy-taunter.html

    2. http://southernorderspage.blogspot.ca/2016/04/pope-francis-confirms-for-upteenth-time.html

    3. http://voxcantor.blogspot.ca/2016/04/petition-to-cardinals-of-roman-church.html

    4. http://everydayforlifecanada.blogspot.ca/2016/04/have-shepherds-left-sheep-to-wolves.html

    5. http://wdtprs.com/blog/2016/04/francis-what-i-ask-you-is-to-read-the-presentation-of-the-document-made-by-cardinal-schonborn-okay-your-holiness-well-do-that/

    Polubienie

    • Ja swoim znajomym duchownym płci obojga mówię co myślę. Nie mam nic do stracenia. Najwyżej mnie nazwą heretykiem. Ale jeśli oni pójdą za Franciszkiem to ile będą ważne sprawowane przez nich sakramenty? Czyż nie odwoływałaś się do takiego pytania niedawno? Tak czy owak „zostaję na lodzie”, tylko do wyboru mam, że albo podążam za prawdą albo przeciwko niej.

      „To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu.” (J 16:1-2; BT)
      Nie brzmi ten tekst znajomo jak się patrzy wokół? A przecież to jest dopiero początek „reform” jak o tym można poczytać tu i ówdzie. Zasada prosta: jak się złamie jedno przykazanie, łamie się i pozostałe. Kwestia czasu. Podważa się bowiem autorytet tego, który dał przykazania. W tym wypadku samego Boga. Jego samego.

      Polubienie

  6. @ Lolo, możesz zawrzeć myśl w jednej wypowiedzi, bez tych ciągłych dopisków? Gdy co chwilę dopisujesz, źle się czyta wypowiedzi. PC owszem, pisze często, ale nie wylewa ciągle żali, tylko zawsze da jakiś ciekawy link, komentarz etc.. Dzięki

    Polubienie

    • @jeemka
      Pewnie masz rację, ale u mnie jest tak, że gdy skończę wypowiedź, po chwili „przychodzi” ciąg dalszy w ramach tego samego wątku. Tak funkcjonuję. I co mam zrobić? Ja nie planuję dwa dni na przód co napiszę. Mnie samego to nieco denerwuje – jeśli to Cię pocieszy. No dobra, nie obiecuję, że mi się uda, ale spróbuję…
      Ale jeśli uważasz, że są to moje żale… to może lepiej abym przestał pisać. Nie będę się o to spierał. Fajnie było. Powodzenia.

      Polubienie

      • Pisz lolo jak czujesz i jak się składa w danej chwili, winniśmy się uczyć dobrej tolerancji. Różne formy myśli i ekspresji, jeśli zachowują czytelność, są wg mnie dopuszczalne. Ludzie zbyt usystematyzowani, stają się szybko niewolnikami własnych przyzwyczajeń i łatwo przszkadza im odmienność innych.
        Mnie odstępstwa od form zapisowbjakni same zapisy nie zrażają, byle miały minimum czytelności.

        Polubienie

  7. Tak sobie myślę te wszystkie herezje Franciszek zaczyna głosić zawsze w samolocie(wcześniej o homosek.),to nie jest czasem prześmiewcze,że sa one jakoby z nieba.Nadszedł czas gdzie tylko MODLITWA i POKUTA(worek na głowe i lezenie krzyżem)może jeszcze powstrzymać KARĘ BOŻĄ,

    Polubienie

    • @Ren5 – w samolocie bowiem on stoi prosto przed dziennikarzami, nikt nie może mu przerywać, nikt go też nie kontroluje i to jest właśnie Franciszek w całej krasie, bez makijażu. Gdyby dziennikarze mogli opisywać idee Franciszka każdego dnia, to już dawno cały świat by wiedział, że Franciszek jest odszczepieńcem od wiary… A tak to wszyscy dookoła chronią jego naturę apostaty… Ale to tylko do czasu… Nadjedzie bowiem taki dzień, kiedy blady strach padnie i na kler, bo będzie stało czarno na białym kim on jest i już dłużej nie będzie możan tego ukryć… A będzie to STRASZNY DZIEŃ…

      Polubienie

    • Powietrze jest przestrzenią w której poruszają się demony. Dlatego FP mówi to w powietrzu bo wie ze Najswietrza Ofiara uświęca w dalszym ciągu ziemię, ale to się zmieni juz niebawem

      Polubienie

    • Bardzo dobry artykuł. Lolo – nie unoś się, cenimy Twoje wypowiedzi. Czytam regularnie ten blog i ciesze się że jest nas coraz więcej.

      Polubienie

      • (Ponieważ tu, jest to pierwszy raz, odpowiem tak)

        Trochę w tym internecie już „siedzę” i nie jest to pierwszy portal, na którym się wypowiadam. Jak by zatem nie było, trochę doświadczenia mam, nieco subiektywnego ale jednak. Z niektórych miejsc mnie wywalano a z niektórych odchodziłem dobrowolnie. Ostatnio, na jednym portalu, wracałem – po odgrażaniu się, że odejdę – i krótkich niebytnościach, chyba ze 10 razy, ale ileż można? Zaznaczam: nikt mi nie zabraniał ale internauci dali mi do zrozumienia, że jestem „be”. Wyszło na to, że woleli Świadka Jehowy ze swoimi koncepcjami obrony przed Islamem. Oczywiście ta opcja ze ŚJ nie wchodzi tu w grę ale nie mam ochoty przerabiać tych odejść czy powrotów. Swoistego szantażu, bo jeśli nawet nim nie jest, czy nim nie jest, to jednak na to wygląda.
        Jak napisałeś: „jest nas coraz więcej”. Ja zdania nie zmienię w sprawie tematyki blogu, no chyba, że „postęp” w KK odpuści, ale na to się nie zanosi, a raczej na „postęp postępu”. Więc wracając, ponieważ „jest nas coraz więcej” to jak jeden nie będzie się pisemnie produkował to nie ubędzie. W swoim środowisku jasno i wyraźnie artykułuję problem. Na razie jest to tolerowane ale jak długo nie wiem. Zobaczymy, w którą stronę otoczenie pójdzie bo to środowisko kościelne w przeważającej części. Jest jednak raczej przywiązane do tradycji więc dobrze to rokuje. Ale co będzie, się zobaczy.
        Co do samego mojego pisania to:
        1) nie jestem lokalnym autorytetem kościelnym, cokolwiek miałoby to znaczyć
        2) nie mam też formalnego przygotowania do wypowiadania się na tematy religijne
        3) mój życiorys raczej nie predestynuje mnie do bycia autorytetem w ogólności, znaczy się „umiłowanym przywódcą” nawet w mikro skali.
        4) nie ma obowiązku lubienia moich wpisów.

        Dopóki spór ze mną toczy się o meritum sprawy a nie o moją osobę to ja jestem w stanie wytrwać ale reszta to kwestie gustu i rozumiem, że gusta mamy różne. Doświadczenie negatywnych reakcji na moje wpisy w zasadzie jednak pokazuje mi niejako dwa główne kierunki tychże reakcji, no i może jeden dodatkowy:
        1) albo są to wrogowie – nie lubię tego słowa ale niech będzie – ideowi
        2) albo zazdrość
        3) jest jeszcze kompletne niezrozumienie mojego stylu pisania ale to rzadko. Stylu jednak nie zamierzam zmieniać.
        Można do tego dodać formy pośrednie ale one oczywiście nie zmieniają istoty. To oczywiście ocena subiektywna i nacechowana skrajną megalomanią ale kto mi zabroni? W końcu mamy demokrację i wolność.
        Nie chce mi się jednak prowadzić sporów na mój temat i powtarzać przeszłości. Obiecałem sobie: do pierwszego razu. I ten pierwszy raz nastąpił. Moja przeszłość postawiła przede mną wybór drogi bez narzucania siłą swoich rozwiązań. Za to zapłaciłem dosyć solidną cenę ale uważam, że było warto. Dlatego: powodzenia.

        Polubienie

      • Ps
        Dla formalności.
        „lomenblog” to tak sobie założyłem, ale komentarzy tam nie można dawać a jest tylko parę adresów internetowych, m.in ta strona. Nie zamierzam tego zmieniać. A ta nazwa pojawiła się bo nie dopatrzyłem ustawień. To tyle.
        @lolo.

        Polubienie

  8. Biskup diecezji Bergamo we Włoszech w diecezjalnej gazecie:

    I sacramenti ai divorziati risposati. Adesso alla luce del sole
    By Alberto Carrara on 16 aprile 2016 ·
    EMERGE IL SOMMERSO

    Dunque divorziati e separati che si sono sposati di nuovo possono essere riammesse ai sacramenti. È una delle novità della “Amoris laetitia”, l’”esortazione apostolica” che Papa Francesco ha scritto a conclusione dei due sinodi sulla famiglia. Se ne è parlato molto, come era logico aspettarsi. E se ne è parlato anche in commenti a caldo tra amici. Più di un prete ha commentato: “Si fa già, si faceva già da molto tempo”. Ma, aggiunge un amico che ha il senso dell’umorismo: “Era artigianato locale”, benigna concessione di preti larghi di maniche. Adesso si fa alla luce del sole: il Papa stesso esorta ad andare in quella direzione.

    Tłum. translatorem
    Pojawienie się nierejestrowanej
    „Dlatego rozwiedli i oddzielone, który dostał za mąż ponownie może być odesłana do sakramentów. Jest to jedna z nowości „Amoris Laetitia”, l ‚ „adhortacji apostolskiej”, który Franciszek napisał na zakończenie dwóch synodach w rodzinie. Zastanawiano się dużo, jak to było logiczne spodziewać. A także rozmawiał w gorących komentarzy między przyjaciółmi. Więcej niż jeden kapłan powiedział: „Jest to już, było już bardzo długo.” Ale, dodaje przyjaciel, który ma poczucie humoru: „To było lokalne rzemiosło”, łagodne kapłani udzielające luźne rękawy. Teraz to światło dzienne: sam Papież zachęca nas iść w tym kierunku”.

    http://www.santalessandro.org/2016/04/i-sacramenti-ai-divorziati-risposati-adesso-alla-luce-del-sole/

    Polubienie

    • Ech… zmieniłem zdanie, zobaczymy co wyniknie z tego.

      @WojtekP
      Zwróciłeś uwagę na komentarze pod artykułem? Sporo komentujących jednak jest zorientowanych w problemie. Swoją drogą przy opiniach aprobujących „papieża” Franciszka zastanawia mnie co ma do tego o. Rydzyk? Nie wiem, bo nie śledzę RM ale wydaje mi się, że nie było negatywnych wypowiedzi w RM na temat obecnej herezji. A o. Rydzyk jest przez postępowców przedstawiany jako kandydat na papieża. Nijak nie mogę zrozumieć tego rozumowania(?).

      Polubienie

      • Co do O. Rydzyka nie mam zielonego pojęcia, co autorzy mają na myśli.Taki bełkot pozbawiony sensu, wyraz ogólnej nienawiści do chrześcijaństwa. RM osobiście nie słucham, ale wielu moich znajomych (mam 44 lata) modli się z nimi.

        Polubienie

      • @WojtekP
        Też tłumaczę to sobie nienawiścią bo logiki za grosz. No bo jeżeli w RM nie występują przeciwko Bergoglio to jak o. Rydzyk ma kandydować na papieża? Jak mówią Rosjanie: biez wodki nie razbieriosz.

        Polubienie

    • Jak napisałem: porypało faceta do imentu. To może od razu zaproponuje zbiorowe samobójstwo. „Uzasadnione wyjątki” od 6 przykazania są, to tu tez da się zrobić wyjątek od 5 przykazania: ze względu na miłosierdzie i troskę o ubogich. Jakie to miłosierdzie jest poręczne. No jakby go nie było to trzeba by je wymyślić. A poza tym… zlikwidować chrześcijaństwo i wreszcie wszyscy będą szczęśliwi a najbardziej „papież”. Ja mam nawet na to stosowny cytat z Pisma Świętego, w akuratnej wersji tłumaczenia z Biblii Tysiąclecia:
      „A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.” (Rz 1:28)
      Czyli jak kogo ma Pan Bóg pokarać to mu rozum odbiera.
      Pietrzak kiedyś w PRL-u, w kabarecie, mówił jako komentarz do wydarzeń tamtego czasu:
      „To się w pale nie mieści jak mówi mi mój znajomy milicjant, który przynosi mi cielęcinę do domu.”
      Młodszym czytelnikom, jeśli nie „chwytają” istoty dowcipu, proponuję pooglądać komedie Barei na przykład, i/albo porozmawiać z rodzicami.
      A tam pod tym artykułem jest interesujący wpis internauty z cytatem z papieża Urbana II. Dają się zauważyć pewne różnice w podejściu do muzułmanów w stosunku do tego co jest nam serwowane dzisiaj.

      Polubienie

  9. Czy zauważyliście, że równocześnie z niszczeniem sakramentu Eucharystii w ciągu ostatnich paru lat zdarzyły się DWA CUDA EUCHARYSTYCZNE w Polsce: w Sokółce i w Legnicy?? Czy to nie jest znak od Boga dla Polaków, którzy jeszcze wierzą, żeby ocalić ten sakrament i nie przyjmować byle jak ?? W 2008 r i 2013. Tyle cudów w tak krótkim czasie. Ile cudów eucharystycznych wydarzyło się w Polsce przez 1050 lat chrześcijaństwa???
    I cudowny „zbieg okoliczności” – adhortacja Amoris Laetitia opublikowana 8 kwietnia, a 10 kwietnia bp legnicki podaje do wiadomości publicznej cud, który zbadano przez ostatnie lata. Przypadek??
    Ten cud to jasny komunikat od Boga, czym jest sakrament Eucharystii i udzielanie go wszystkim jak leci, bez spełnienia warunków opisanych w Piśmie św i Tradycji jest świętokradztwem.
    Jasne jest, że nasz Kościół katolicki nie ma papieża, ale kierowany jest bezpośrednio z nieba. Objawienia i cuda dane są ludziom, żeby trzymali się wiary.

    Polubienie

  10. Jedna z przepowiedni Wandy Malczewskiej (15 maja 1822 w Radomiu, a zmarła 25 września 1896 w Parznie, świecka mistyczką i działaczka społeczna):
    „Polsko, Ojczyzno moja, upadnij do nóg Panu Jezusowi, który Ci wolność zapowiada. Dziękuj Mu i kochaj Go całym sercem. Bądź wierną Kościołowi jako Oblubienicy Chrystusowej a Matce Twojej, która cię zrodziła i wychowała. Stój silnie przy Kościele, broń Jego praw nadanych Mu od Boga a zwalczaj wszelkie postanowienia rządów schizmatyckich, heretyckich i żydowsko-masońskich, dążących do ograniczenia Jego wolności a nawet do Jego zagłady. Na łonie wolności Kościoła, Polsko, możesz być pewna swojej potęgi państwowej.”

    Zapewne nie chodzi w tej przepowiedni o wierność „kościołowi” bergogliańskiemu.

    Polubienie

    • Samo to, że zadaje się pytanie „czy papież jest katolikiem” już świadczy o tym co się dzieje w KK.
      Ale niewykluczone, że może nastąpić „chwila oddechu” i będzie bardziej ortodoksyjnie by oswoiwszy z lud z „cnotą” cudzołóstwa przy pomocy „wdzięku co się rozlał na wargach” uderzyć znowu, wzmacniając stępienie wrażliwości u ludu. Słynne „gotowanie żaby” o czym przypomniał niedawno jeden z rozmówców.

      Polubienie

  11. @WojtekP
    Tak żeś zacytował PCh24 to tu następny cymes:
    http://www.pch24.pl/zapomniany-kosciol-wschodni-na-zakarpaciu,42762,i.html
    I fragmencik:
    „W dokumencie wydanym po spotkaniu papieża Franciszka ze zwierzchnikiem cerkwi moskiewskiej Cyrylem napisano: „Dziś jest jasne, że używana w przeszłości metoda ‘uniatyzmu’, pojmowanego jako przyłączenie jednej wspólnoty do drugiej, odrywając ją od swego Kościoła, nie jest sposobem pozwalającym na przywrócenie jedności”.

    No, z Kościołem Anglikańskim jużeśmy się połączyli, może nie do końca formalnie ale doktrynalnie i owszem chyba już… to teraz czas na obłożenie klątwą Unitów. Jak mogli tak zdradzić Cerkiew? Wstydu nie mają…

    Polubienie

    • Ładne linki dajesz.
      Ale zastanowił mnie jeden problem z informacji o autorach portalu i nie jest to absolutnie podważanie wiarygodności Autorów. Nie mniej jest to problem. A mianowicie, jeśli oni chcą oni być posłuszni hierarchii w KK – co jest chwalebne – to co zrobić z posłuszeństwem Franciszkowi jeśli ten jest heretykiem a hierarchia opowiada się za nim. No może nie cała ale część „za” a część milczy a takie osoby jak kard. Burke uprawiają dyplomatyczne wodolejstwo, choć uchodzą za ortodoksów sprzeciwiających się „postępowi”, bowiem jak zauważył jeden z komentatorów na PCh24 papież zawsze reprezentuje Magisterium (które koniec końców on określa) nawet jak nie mówi ex cathedra. Czyż zatem można opierać się w tej sytuacji na hierarchii kiedy odstępstwo jest widoczne „gołym okiem”?

      Niezbyt może najlepszy do naśladowania w postępowaniu Paweł IV ale zdaje się jednak ortodoksyjny w nauce, daje wskazówkę w Konstytucji „Cum ex apostolatus” (1559 r.):
      „§ 1. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest do tego stopnia poważna i niebezpieczna, iż w razie odstępstwa od wiary można się sprzeciwić nawet papieżowi, który pełni władzę BOGA i Pana naszego JEZUSA CHRYSTUSA na ziemi, a nad narodami i królestwami posiada pełnię mocy i wszystko podpada pod jego osąd, on sam zaś na tym świecie przez nikogo nie może być osądzony. Pamiętamy ponadto, że gdy zagrożenie jest poważniejsze, to należy mu się pełniej i usilniej sprzeciwić, aby fałszywi prorocy, albo tacy, którzy posiadają również władzę świecką nie mogli zgubnie usidlić prostych dusz, a niezliczonych ludów poddanych ich trosce duchowej bądź władzy doczesnej iżby nie mogli wraz z sobą zwieść ku zatracie i potępieniu, aby nigdy nie dała się ujrzeć ohyda spustoszenia na miejscu świętym, o której jest mowa od Daniela proroka. Chcemy więc wypełnić nasz pasterski obowiązek i wyłapać (o ile z Bożą pomocą będziemy mogli) lisy rujnujące winnicę Pańską, a wilki powstrzymać poza owczarnią, abyśmy się nie okazali niemymi psami, które nie szczekają, abyśmy nie zginęli wraz ze złymi gospodarzami i nie byli porównani do najemników.”

      Jeśli zatem w obliczu jawnej herezji hierarchia milczy to pojawia się problem:
      1) albo przyłączyć się do hierarchii i narazić sumienie i życie wieczne
      2) albo stanąć w nieposłuszeństwie do Kościoła hierarchicznego co formalnie skutkuje ekskomuniką.
      Zatem sytuacja jest taka, że koniec końców i tak trzeba wybrać. Nie da się w nieskończoność mieć ciastka i zjeść ciastka.

      W sytuacji wypowiedzenia posłuszeństwa papieżowi nie ma czynnika określającego co jest a co nie jest ortodoksją. Nadrzędnego autorytetu. To może być czynnik sprzyjający temu, iż wielu pójdzie za odstępstwem. Strach przed utratą „busoli”. Nie wystarczy bowiem określić, że coś jest złe. Trzeba też określić co jest dobre, wyznaczyć kierunek.

      Polubienie

  12. Wierni muszą być!…. ale Panu Jezusowi. Jeśli dzieje się tak, jak się dzieje- a będzie jeszcze gorzej ( o czym pisze w Księdze Prawdy), to kapłani muszą się odwrócić i zachować lojalność w stosunku do Pana Jezusa.

    Polubienie

    • @Apostołka i @Lolo, tak, Pan Jezus nas uprzedził co będzie, więc posiadamy tę łaskę, że uwierzyliśmy Jemu i jesteśmy psychicznie i duchowo gotowi na ohyde odstępstwa, które właśnie zagnieżdża się jak glista pod skórą kościoła.

      Uważam, że hieraria milczy, bo czeka i obserwuje co będzie dalej. Franciszek musi zabrnąć jeszcze głębiej (a to już czyni, bo dochodzą słuchy z Watykanu, że usuwa w kąt wszystkich „ratzingerowców”, a foruje „kasperowców”) i wtedy ktoś nie wytrzyma z tych bardziej świętych kardynałów i nastąpi …burzliwa schizma. Ja uważam, że oni milczą strategicznie, ale za kulisami publiki napewno się kontaktują i są przerażeni. Schizma, to najgorsze co może kościół spotkać, dlatego nikt czegoś takiego nie chce, ale jak Franek będzie uderzał w naukę Chrystusa do tego stopnia, że „pastoralnie” będzie ją przeinaczał i forował grzech opakowany w szaty miłosierdzia, to ktoś tego wreszcie nie wytrzyma…

      Są prorocy, którzy nadal prorokują… i wyraźnie mówią o wydarzeniu, w kościele, o którym będzie mówił cały świat… JAK MYŚLICIE CO TO BĘDZIE??? … (pytanie retoryczne dla tych, którzy zaufali słowom Jezusa do Marii Bożego Miłosierdzia – najbardziej prześladowanego proroka naszych czasów)

      Polubienie

      • @PC
        Tu jest pewna zagwozdka, bo co prawda „Pan Jezus nas uprzedził” ale co innego spodziewać się a co innego doświadczyć namacalnie, na własnym grzbiecie. Czyż nie dlatego wyrażałaś nie raz oburzenie wynikające z przerażenia tym CO SIĘ DZIEJE, a nie tym czego się spodziewasz? Przy czym w tym przerażeniu nie jesteś odosobniona, chociaż ja mam mocne dosyć nerwy i raczej ogarnia mnie irytacja granicząca z gniewem. Nie mam jednakże sobie nic do zarzucenia bo od dłuższego czasu mówiłem, że z Franciszka odstępca i zdaję sobie sprawę, że jest to czas walki. Może dlatego moje życie potoczyło się jak się potoczyło bym nie polegał na nikim innym niż na Bogu, zwłaszcza w sytuacji gdy na kapłanów nie można liczyć… W końcu jeśli wybierają kłamstwo to cóż po nich? Zdaję sobie sprawę z tego, że zmuszony zostaję do upodobnienia się w swoich wyborach do sekciarzy. I to jest ryzyko, ale w końcu nie odrzucam kapłaństwa hierarchicznego czyli także instytucji papieża ani w ogóle dotychczasowej doktryny KK. Problemem jest herezja. To kto kogo odrzuca? Ja duchowieństwo, czy może raczej duchowieństwo podążające za Franciszkiem mnie?
        Problemem jest jednak nie to doświadczenie upadku ale co robić w trakcie tego doświadczenia. Załamać ręce można dzisiaj ale jutro życie trwa nadal…
        Co do MBM to znam jej wypowiedzi od niedawna, ale zaskoczeniem dla mnie nie były. Od ponad 30 lat spodziewałem się miej więcej takiego przebiegu wypadków w oparciu o inne proroctwa i parę innych drobiazgów… Co najwyżej istnieją różnice co do szczegółowego przebiegu wypadków. A przede wszystkim Apokalipsa św. Jana. A od gdzieś 2002 r. wiedziałem, że po JP II będzie albo od razu odstępca albo po następnym – jest takie szczegółowe proroctwo. I nie rozpatrywałem tego wg. tzw. proroctwa Malachiasza. Po wyborze Benedykta XVI wiedziałem, że to jeszcze nie on. Do tego doszła wiedza na temat funkcjonowania masonerii i procesu budowy NWO, która uwiarygodniła tę prorocką wiedzę w sposób istotny. Ale co innego spodziewać się a co innego doświadczyć wprost.

        Wygląda na to, że w obliczu tak jawnego odstępstwa i milczenia kapłanów muszę pożegnać się z RM. Do tej pory starałem się ich bronić bo uważam, że zasługi mają i nawet jak różniłem się w ocenach niektórych zjawisk to nie było to przesądzające. Rozumiem, że niektóre rzeczy muszą być pominięte ze względu na to by stacja nie była zamknięta bo cały czas na cenzurowanym, ale jednak są granice. Moje niektóre znajome osoby duchowne spuściły wybitnie z tonu. Nie mówią głośno ale widzę, że ich ostry sprzeciw wobec moich twierdzeń o herezji gdzieś wyparował. Wszystkie zaś wykazują bezradność. Swoją drogą nie dziwię się, bo co np. ma zrobić zakonnica w wieku 70-80 lat w tej sytuacji? Nie tak łatwo zdecydować się na ryzyko wylecenia z Zakonu. Zwłaszcza w tym wieku, bez perspektyw i z chorobami. A wszyscy moi znajomi to „doły” w hierarchii. Czekają na „górę” zapewne, jak myślę. Ja w każdym razie nie składałem ślubu posłuszeństwa. To nie tak prosto się przeciwstawić.

        Polubienie

      • @Lolo, nic nie wiem o twoim ślubie posłuszeństwa… Jesteś byłym zakonnikiem? Czy wsystapiłeś… przed ślubami wieczystymi ? Czy nadal jesteś gdzieś w zakonie?

        =======

        Jeżeli chodzi o RM to ja go w ogóle nie słucham, ale znam takich co słuchają i dowiedziałam się od nich, że gdybym w Polsce otwarcie powiedziała co myślę o Franciszku, to znalazłby się taki jego fanatyk, który by emocjonalnie tego nie wytrzymał i mnie poprostu zamordował…

        Ja rozumiem, że Episkopat wział sobie na wstrzymanie z powodu Dni Młodzieży i konieczności powitania tego heretyka w naszej ojczyźnie…. Brrrrrrrrrrrrrrrr… (modlę się, aby do tego nie doszłąo). Jednak nie można być tak ślepym, aby nie uświadamiać społeczeństwa, że z Franciszkeim może być coś nie tak, bo kiedy schizma wybuchnie, to co wtedy Epsikopat powie narodowi? Nagle zmieni zdanie o 180 stopni? Jak takie coś naród przyjmie???

        Czy wówczas ludzie będą gotowi i będą w stanie podążyć za prawdziwym kościołem, czy pójdą w jak w tańcu chochoła za fanatycznie gloryfikowanym obecnie Franciszkiem… i dołączą się do kościoła, który obecnie Franek tworzy… pod welonem miłosierdzia?

        Lolo, ja czekam, a potem pójdę tam gdzie będę wiedzieć, że szanują w 100% czystą naukę Jezusa Chrystusa… nawet jak pójdę do kościoła trydenckiego – to pójdę… Ostatecznie schizma będzie oznaczać, że powstanie kościół Franciszka i kościół anty- Franciszkowy, więc wybór będzie jasny… NIGDY FRANCISZEK… NIGDY ONE WORLD CHURCH…

        AMEN.

        Polubienie

  13. Nie pisałam o tym jeszcze, bo tyle się dzieje i działo wokół Franciszka (dzisiaj też!!!), że ten blog to jakaś tylko namiastka i kropelka w całym oceanie wydarzeń. Dlatego nasza biedna POLSKA jest oszukana i strasznie i obdarta z PRAWDY o TYM CZŁOWIEKU, jakim jest ten „papież”…

    Uważam, że administrator tego bloga powinien się doskonale wsłuchać w homilię jaką Franciszek wygłosił w Domu Świętej Marty, zaraz na drugi dzień po adhortacji, i napisać o tym specjalny post. Franciszek został poinformowany o OSTREJ KRYTYCE z jaką ten dokument spotyka się w kręgach tradycjonalno-konserwatywnych. Wygłosił więc homilę, która moim zdaniem idealnie oddaje jego własną tragedię. Franciszek powiedział, że BIEDNY JUDASZ, powiesił się z winy skostaniałych przywódców kościoła (czytaj: dzisiejszych wrogów Franciszka), bo kiedy ten skruszony przyniósł im z powrotem srebrniki, to oni zamiast okazać jemu miłosierdzie, wyrzucili go… i biedaczyna się z ich winy powiesił…

    PRAWIE WSZYSTKIE BLOGI KATOLICKIE odnotowały ten szloch Franciszka nad biednym Judaszem. Franciszek posiada nienaturalną miłość do Judasza, bez względu na to co Pan Jezus o Judaszu sam powiedział… ” …byłoby lepiej dla tego człowieka, aby się nigdy nie narodził”… etc.

    I tu spotykamy się z punktem istotnym dla wielu herezji Franciszka. Uważa on bowiem, że PRAWDZIWE MIŁOSIERDZIE rozgrzesza Judasza z tego co on zrobił… Franciszek, był zasłyszany mówiąc: jak to jest możliwe, że za doczesne grzechy (w czasie), człowiek może cierpieć POTĘPIENIE WIECZNE… Dla Franciszka jest to sprzeczne z Miłosierdziem Bożym, bo jest to nielogiczne i niesprawiedliwe…. BO OCZYWIŚCIE FRANCISZEK WIE LEPIEJ WSZYSTKO NIŻ SAM PAN BÓG…

    1. http://eponymousflower.blogspot.ca/2016/04/santa-marta-surprises-poor-judas-was.html
    2. http://lasalettejourney.blogspot.ca/2016/04/why-does-francis-have-such-sympathy-for.html
    3. http://voxcantor.blogspot.ca/2016/04/judas-iscariot-of-whom-our-lord-said.html

    ETC… ETC… ETC…

    Polubienie

    • Pozostaje tylko powtórzyć za blogiem „voxcantor” (jest to zresztą jedyne co przychodzi na myśl jak się czyta te franciszkowe „rewelacje”) i zapytać się „papieża” F. co on na to?

      „On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty. „ (Mt 26:23-25; BT)

      Polubienie

      • Mnie już nie dziwi nic choć od czasu do czasu zaskakiwany jestem tą „pomysłowością”.. Właściwie to się nawet nie irytuję. Obserwuję demontaż Kościoła i wiem – bo to wynika i z proroctw i z wiedzy o tym jak funkcjonuje masoneria – że to musi się stać aby objawiła się w pełni wszechmoc Boga złożona w rękach Maryji.
        Skoro od dłuższego czasu KK był infiltrowany przez masonerię to wiemy kto stał za wyborem kard. Bergoglio. W końcu wybór papieża to też arytmetyka. I to pokazuje jaki jest stan najwyższej hierarchii w KK. Jan Paweł II miał powiedzieć do prof. Z. Brzeźińskiego: „to ty mnie wybrałeś”. Tylko akurat w przypadku JP II oni nie kontrolowali sytuacji. Otoczenie zapewne tak ale nie JP II, który zamiast tracić czas na reformę Watykanu, co by się nie udało, „poszedł w lud”, przygotowując nas swoim nauczaniem – jak mniemam – do tego co idzie. Przecież nie mógł sobie nie zdawać sprawy z tej głębokiej masońskiej infiltracji. Przecież był wikarym w Niegowici i problemy masońskie były mu na pewno znane (ks. Jojka i proces mu wytoczony przez masonów). JP I próbował zdaje się pozbyć masonów z Watykanu i nie przeszło. Ja patrzę na to wszystko od strony świata podobnego do świata początków chrześcijaństwa. I od tej strony patrzę też na SV II i kolejnych papieży do Benedykta XVI. Zarówno Sobór jak i ci papieże dali nam narzędzia abyśmy poradzili sobie w czasie gdy na hierarchii nie będzie można polegać. W każdym razie uważam, iż aktualnie należy się trzymać doktryny do Benedykta XVI a co dalej to jeden Bóg wie. I Matka Boża… tylko proszę mi nie wmawiać, że czynię z Niej „czwartą osobę Trójcy Świętej”. Ale czyż Bóg nie może objawić swych planów komu chce i jak chce? „Poznacie ich po ich owocach”. (Mt 7:20; BT)

        ” Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i nie mierz go, bo został dany poganom, i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa miesiące.”
        (Ap 11:2; BT)

        Polubienie

    • Może go wkrótce beatyfikuje? Biedny, zdezorientowany „papież”, czyli świecki pastor z nieważnymi święceniami kaplańskimi i biskupimi ( w rycie P6 anglikańskimi, potepionymi przez Leona XIII). Dajcie mu do przeczytania Poemat Boga-Człowieka, będzie uświadomiony, co Pan Jezus powiedzial o Judaszu.

      Polubienie

  14. Bardzo się cieszę, że jest ten blog, bo w sieci nie udało mi się znaleźć innego miejsca, gdzie są osoby rozumiejące sytuację i przedstawiające ją w tak kulturalny sposób. Krytykę papieża można oczywiście znaleźć na stronach przeciwnych Kościołowi, ale oni zawsze byli przeciw, więc to nic nie wnosi.
    Już od chwili wyboru stało się dla mnie jasne do czego zmierza ten człowiek. Naprawdę nie rozumiem jak można żyć wypierając fakty oczywiste i udawać, że wszystko w porządku. Nie rozumiem jak franciszkowi fanatycy mogą żyć w takiej schizofrenii: z jednej strony wierzymy w Pismo św,, Tradycję, nauczanie JPII, a z drugiej bronimy Franciszka. To się nie da pogodzić. To są dwa sprzeczne ze sobą bieguny. A tysiące ludzi w takiej schizofrenii żyją. Już największym zaskoczeniem były dla mnie liczne mowy obronne ks Natanka, z kulminacją w postaci kazania wielkoczwartkowego broniącego ze wszystkich sił zmian liturgicznych (słynne „umycie nóg”). Z jednej strony ks Natanek przez wiele miesięcy wygłosił serię płomiennych kazań demaskujących masonerię kościelną, jej dążenia, przybliżających antymasońskie encykliki przedsoborowych papieży, opowiadając się za trydencką tradycją, a zaraz potem obrona licznych wyskoków Franciszka i usprawiedliwianie ich. To się nie da pogodzić. Jest w tym kłamstwo. Dwa twierdzenia przeciwne sobie nie mogą być prawdą w tym samym czasie.
    Sytuacja przypomina czasy, kiedy w obronie tradycyjnej liturgii wystąpił abp Lefebre. Wtedy też dokonano ogromnej rewolucji w Kościele, kto wie czy nie większej niż dzieje się to teraz. Uderzono w samo serce katolicyzmu – ofiarę Mszy św. Odwrócono się od Boga a zwrócono ku człowiekowi. I czy wtedy hierarchowie powiedzieli „nie” reformie Bugniniego?? Nie powiedzieli. Zniszczono najświętszą ofiarę i nikt oprócz abp Lefebre’a nie powiedzial nic.
    Nie należę do lefebrystów, nigdy nie byłam u nich na Mszy św. żeby było jasne, ale widzę bohaterstwo tego człowieka w tamtych czasach. Ze zdziwieniem przyglądam się umizgom Franciszka względem lefebrystów – o co chodzi? Franciszek zniszczył tradycyjnych franciszkanów Niepokalanej, a sprzyja lefebrystom. Dziwne doprawdy.
    Teraz mamy kontynuację dzieła zniszczenia w postaci wielu dokumentów papieskich, a ostatnia adhortacja jest jednym z nich. I teraz tak samo jak w czasach abp Lefebre’a nikt nic nie powie i dalej będą uważać że nic się nie stało. Jak znajdzie się nowy Lefebre, to zaraz obłożą go ekskomuniką i po sprawie.

    Polubienie

    • Nie wiem jak inni ale ja do abp. Lefebvre jestem nieco zdystansowany. Po pierwsze jego podpis widnieje na wszystkich dokumentach SV II, chyba że jestem źle poinformowany. A po drugie – i to jest zastanawiające – ongiś na portalu „Wolna Polska”, który trudno podejrzewać o entuzjazm do KK (bliżej im do Prawosławia) a już zwłaszcza wykazują wybitną niechęć do SV II i wszystkich posoborowych papieży, umieszczono informację o przynależności abp Lefebvre’a do masonerii. Znalazłem to tylko tam więc informacja jest pod znakiem zapytania ale jest to możliwe. Masoneria gra na wielu frontach a jej celem jest zniszczenie chrześcijaństwa w ogólności a katolicyzmu w szczególności, bo tylko on stanowi dla niej rzeczywistego wroga co sami podkreślają.
      Co do „novusa” to żadna osoba identyfikująca się z tradycjonalistami nie odpowiedziała mi na proste pytanie: jeśli w „novusie” Przeistoczenie jest zależne od intencji celebransa to skąd mam wiedzieć czy Komunia Święta której udziela kapłan w trakcie Mszy Świętej odprawianej w rycie trydenckim jest ważna, skoro Hostia dla wiernych jest brana z tabernakulum a ja nie wiem podczas jakiego rytu ta Komunia Święta była konsekrowana? No bo jeśli w tym tabernakulum Komunia Święta była z „novusa” – a była jak mniemam bo Msza Święta Trydencka jest odprawiana np. raz w tygodniu – i nie wiadomo przez jakiego księdza była dokonywana Konsekracja, to ja się mam zastanawiać czy Komunia Święta jest ważna czy nie przez całą Mszę Świętą? Jak zaznaczyłem na to pytanie nie odpowiedziano mi, natomiast zwyzywano mnie od małolatów i głąbów. Ot i tak wyglądała dyskusja z tradycjonalistami… Poza tym istnieją fotografie na których „novusa” odprawia razem z JP II kard. Siri. A ten podobno był twardym tradycjonalistą, niedoszłym papieżem, który (też podobno) z powodu szantażu zrzekł się godności.
      W zasadzie gdyby trzymać się literalnie Pisma Świętego to ważna Msza Święta była by gdyby odprawiana była w języku aramejskim w ostateczności w greckim. No i powinniśmy dokładnie odprawiać ją tak jak to czynił św. Piotr. Chociaż nie… tak jak czynił to Pan Jezus a On odprawił w trakcie uczty siedząc/leżąc przy stole. Także odwrócenie się myślę nie jest problemem, Problemem będzie zapewne zmiana wypowiadanych słów czyniących Najświętszą Ofiarę nieważną. Ale niech wypowiedzą się na ten temat lepsi znawcy ode mnie.

      Polubienie

      • Reforma liturgiczna Bugniniego nie ma nic wspólnego z SVII. Wręcz przeciwnie, na Soborze jest mowa o utrzymaniu łaciny jako języka liturgicznego w Kościele. Podpisy abp Lefebvre pod dokumentami soborowymi nie są w sprzeczności z jego obroną liturgii trydenckiej. Sprawa tych podpisów jest wyjaśniana wielokrotnie i w szczegółach przez odpowiednią literaturę, więc nie będę tego tu roztrząsać. Te wyjaśnienia są dla mnie raczej przekonujące.
        Nie wierzę w pomówienia o przynależność arcybiskupa do masonerii. Przypisuje się to wielu hierarchom, często bezpodstawnie. Więcej jest przesłanek, że bp Bugnini był masonem (zresztą wystarczy spojrzeć na jego nagrobek – bez krzyża i innych symboli katolickich).
        Reasumując, dzieło zniszczenia Kościoła zaczęło się nie od Franciszka, ale on zdecydowanie wszystko przyspieszył i zmierza do finalizacji w 2017. Czeka nas jeszcze beatyfikacja Lutra (już od paru lat trwają prace nad tym projektem) i parę innych trujących żab do przełknięcia. RM będzie musiało się nieźle nagimnastykować, żeby to jakoś wyjaśnić swoim słuchaczom.

        Polubienie

      • @JL
        Co do abp Lefebvre’a to jak napisałem, informację o jego przynależności do masonerii znalazłem tylko na jednym portalu. Z tego co wiem o funkcjonowaniu masonerii nie jest to niemożliwe dlatego, że celem masonerii jest rozwalenie KK a czy będzie to robić jako podszywająca się pod ortodoksję czy pod „postęp” nie ma znaczenia.
        Natomiast co do Franciszka to istotne jest to, że wykorzystuje słowa JP II w sposób odwrotny do intencji autora słów. Świadczy to o tym, że cele JP II i Franciszka są odmienne. Oczywiście, że masoneria „miesza w kotle” i robiła to także przed SV II, ale to jeszcze nie przesądza o sukcesie. Natomiast moja ocena jest taka, którą kiedyś na innym portalu sporo czasu temu zaprezentowałem, że po dwóch wojnach światowych niemożliwe było kontynuowanie takiej formy funkcjonowania KK jaka była przed nastaniem tych hekatomb. Wojny po prostu mentalnie zmieniły ludzi w całej swej masie także podkopując zaufanie do KK. SV II w mojej ocenie zmienił akcent duszpasterski z hierarchicznego na misyjny (ostatnio to jest modne słowo służące do wprowadzania herezji ale ja go używam w znaczeniu pierwszych chrześcijan). Zatem musiało nastąpić „otwarcie” w niejako skostniałej formie funkcjonowania. Kościół po prostu przestał funkcjonować jako uznany arbitralnie autorytet w świecie a musiał od nowa wywalczyć ale na drodze nieodwoływania się do elementów politycznego funkcjonowania. Państwowości. Kiedyś jak byłem w zakonie to w czasie wakacji podróżowaliśmy po dwóch autostopem, takie jednodniówki. To lata stanu wojennego. I jeden z kierowców co nas wziął mówi w pewnym momencie, jak nam zeszło na ŚJ: żona katoliczka, dzieci chodzą na religię to po cholerę (cytuję) zmieniać wiarę? Otóż katolicyzm przestał w świadomości ludzi być tym co jest. Zaczął być tym co może ale nie musi być. W związku z tym KK musiał zrezygnować z niejako z zabezpieczeń państwa jak w Średniowieczu by istnieć w przestrzeni publicznej. Musiał zacząć zdobywać teren wedle: jeśli chcesz… A ponieważ jest to proces zakładający dobrowolność przyjęcia, to i jest też i dobrowolność odrzucenia. Tego nie da się uniknąć. Pierwsi chrześcijanie byli tego wybitnie świadomi i jakość ich sięgała Niebios, choć tu i ówdzie różnie bywało co jest zapisane w Nowym Testamencie. Oni po prostu byli świadomi jaką cenę można zapłacić za bycie wyznawcą Chrystusa. Potem KK wszedł układ z państwem i przynależność stała się bezpieczna ale jakość spadła istotnie choć liczebność członków się zwiększyła. Obecnie jesteśmy na etapie globalnego uwalnia się państwa od KK. Zapewne w związku z tym ilość wiernych się zmniejszy ale jest szansa, że ich jakość wzrośnie co w perspektywie przyniesie jednak korzyści. Jeżeli spojrzy się z tej perspektywy to sprawy nieco inaczej się przedstawiają. I w związku z tym jeśli chodzi o mnie, to nasuwa mi się pytanie, czy sprzeciw wobec SV II i papieży do Benedykta XVI to jest troska o wierność nauce czy może raczej strach przed wolnością, z którą się wiąże możliwość bycia prześladowanym za wiarę, kiedy nie ma już ochrony państwa? Bo to, że masoneria chce wykorzystać wolność człowieka do szerzenia zła to nie ulega dla mnie wątpliwości. Ale przecież potępienia masonerii przez kolejnych papieży przed SV II i tak były nieskuteczne tak na prawdę. Masoneria mimo tego miała się bardzo dobrze i rozwijała się dynamicznie. A teraz wchodzi w swoje apogeum. Zatem przymus fizyczny, do którego odwoływał się KK niczego nie zahamował. Można powiedzieć, że rzeczy obecnie zaczęły funkcjonować bez zasłony tak, jakimi są w istocie. Zmiany SV II umożliwiają funkcjonowanie w KK w świecie, w którym KK jest pozbawiony jakichkolwiek atrybutów władzy politycznej. Np. wybrzydzamy na Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej… ale w sytuacji gdy np. pozostanie nieliczna – albo bardzo nieliczna – grupa kapłanów sprzeciwiających się bergogliańskiemu „katolicyzmowi” to kto dotrze z ważną Komunią Świętą do licznej rzeszy świeckich wiernych Tradycji? No chyba, że świeccy też pójdą za „papieżem” Bergogliem… Jak napisałem SV II – i to co z niego wynika – daje narzędzia na trudne czasy. Albo omawiany już przeze mnie i @Zorrro problem prywatnych objawień. Czy przypadkiem bez decyzji Pawła VI za akceptację MBM nie bylibyśmy dziś ekskomunikowani? Uważam, że na SV II i tego co po nim następowało należy spojrzeć przez pryzmat Apokalipsy a nie Średniowiecza, kiedy KK był także potęgą polityczną.
        I na koniec chcę przypomnieć „redukcje paragwajskie” przepięknie ujęte w filmie „Misja”. Tam biskup stawia fundamentalne w sumie pytanie: czy Indianie idą do KK bo Chrystus zbawia czy raczej dlatego, że maja co jeść i nie są wykorzystywani przez właścicieli plantacji. W sumie to pytanie można przełożyć na: czy jestem w KK ze względu na Chrystusa czy dlatego, że państwo ze swoim „świeckim ramieniem” chroni moją wiarę? A jak przestanie chronić?

        Polubienie

  15. Pamiętam Motu Proprio BXVI zachecajace do uczestnictwa w Tridentinie, ale zarazem przestrzegające przed lekcewazeniem Novo Ordo. Ta ostatnia jest ważną letnią formą Mszy św. Obie są tak samo ważne i w obu jest ważne Przeistoczenie.
    Dyspozycja kapłana, to jedyna tajemnica do której niestety nie mamy wglądu.

    FRANCISZEK gra… Prawdziwą twarz chowa. Po owocach go poznamy i poznajemy.
    MBM podaje, że on nie wierzy w Zmartwychwstanie. I to chyba widać.

    Polubienie

    • @Zorrro
      Oczywiście, że nie mamy wglądu, ale koronnym argumentem tradycjonalistów było uzależnienie ważności Przeistoczenia w „novusie” od intencji kapłana sprawującego Najświętszą Ofiarę i ja się do tego odnosiłem. W tym układzie nie ryt ale intencja świadczy też o ważności rytu trydenckiego. I to niezwerbalizowane przeze mnie spostrzeżenie wywołało furię u tradycjonalistów. Bo jeśli intencja i tu i tu to o co kruszyć kopie. Podstawa do sprzeciwu znika.
      A jeśli chodzi o mnie to akurat ryt trydencki mnie jakoś nie ciągnie specjalnie choć zdaję sobie sprawę, że podkreśla on wybitnie odrębność Boga, hieratyczność, dystans. „Novus” wg. mnie bardziej kładzie nacisk na bliskość Boga choć oczywiście dzieli nas (Boga i stworzenie) niekończona różnica klasy… że tak to nazwę. Bóg jest wszystkim, ja jestem niczym. Nicością.

      Polubienie

    • Co do skruchy Judasza to wypowiedź PF cudownie obrazuje problem. Wątpię czy Judasz wyraził skruchę. Na 100% nie wierzył w to co objawił mu Chrystus. Gdyby była to prawdziwa skrucha to poszedłby pod Krzyż i błagał o przebaczenie. I jak można przypuszczać Kochający każdego człowieka Chrystus wstawiłby się przed Ojcem o Miłosierdzie dla Judasza – czytamy „przebacz im Ojcze bo nie wiedzą co czynią”. Sam Chrystus wskazuje, iż to Bóg jest Miłosierny. Nie On Druga Osoba tylko Ojciec. W tym co mówi PF miłosiernymi mają być kapłani. Tym samym czy PF stawia siebie w roli Najwyższego, tego którego ma tylko reprezentować.

      Polubienie

    • @WojtekP
      1) Ja się zastanawiam czy komentatorzy się pomylili w relacji czy może „papież” Bergoglio nie zna Ewangelii. Bo Judasz skończył ze sobą przed śmiercią Jezusa czyli miał czas prosić o przebaczenie jak to zrobił tzw. dobry łotr.
      2) Kogo Judasz zdradza: faryzeuszy czy Pana Jezusa?
      3) W związku z tym od kogo miał uzyskać przebaczenie za swój czyn? Czy usprawiedliwienie przez faryzeuszy miało zmniejszyć wagę winy?
      4) Ewidentne zrównanie wagi śmierci Szczepana ze śmiercią Judasza. A różnica jest: tu zabity a tam sam się zabija. No to 5 przykazanie „do kosza”… Jak się podważy jedno to zawsze znajdzie się uzasadniony przypadek dla złamania następnego. I tak to „leci”… Nie akceptujemy „kościoła” Bergoglio, znaczy się zło znaczy się do odstrzału… bo przeciw „Bogu” – z dużej litery bo takie będzie zapewne uzasadnienie.

      Polubienie

  16. Nie ma dnia, przysięgam nie ma dnia, OD TRZECH LAT, aby Franciszek nie powiedział jakiegoś kardynalnego głupstwa, antykatolickiego i wręcz niszczącego naszą wiarę… Jestem tym czasami już bardzo zmęczona… Czy wrócimy kiedyś do jakiejś normalności…?

    Oto ostanie ANTY-CHRYSTUSOWE stwierdzenia, niby-to katolickiego papieża:

    Wczoraj, w niedzielę, odwiedził ruch Focolari gdzie poprostu stwierdził, że „…co to za różnica do jakiej religii należymy? Wystarczy, że się szanujemy i kroczymy razem do przodu!!! ”

    Nie mam siły nawet komentować tej OHYDY:

    http://voxcantor.blogspot.ca/2016/04/bishop-of-rome-it-doesnt-matter-which.html

    http://mahoundsparadise.blogspot.ca/2016/04/pope-on-earth-day-but-i-belong-to-this.html

    Ale, myslicie, że to wszystko? A skąd… przecież prawdziwi konserwatywni katolicy muszą od papieża dostać regularnie pałką po głowie… INACZEJ BY NIE POTRAFIŁ FUNKCJONOWAĆ… A więc, kolejna perełka; „Uparci chrześcijanie są buntownikami i bałwochwalcami”… Uparci? Uparci, bo WIERNI NAUCE CHRYSTUSA…

    http://en.radiovaticana.va/news/2016/01/18/pope_francis_obstinate_christians_are_rebels_and_idolaters/1201825

    http://remnantnewspaper.com/web/index.php?option=com_k2&view=item&id=2475:another-papal-judgment-obstinate-christians-are-rebels-and-idolaters

    Polubienie

    • @Pinia
      Bo tu nie ma co komentować, chociaż to robimy. Te wszystkie cytaty trzeba archiwizować i wydać np. taką książeczkę na ŚDM pt. „Jak likwidowałem chrześcijaństwo – papież Franciszek” albo „Moje zasługi w budowie globalnej religii NWO”, albo „Ja i masoneria. Wspomnienia z drogi do globalizmu papieża F.” Możliwości wiele. W każdym razie można zacząć zbierać te cytaty, z podaniem źródła i czasu pojawienia się i na ksero. Dla rodziny, dla znajomych, dla duchownych, itd. Jak to mówią: kropla drąży skałę.
      Te wypowiedzi jednakże mają jedną fundamentalną zaletę. Mamy pewność a nie domysły, kogo reprezentuje „papież” Bergoglio. I to są mocne dowody. Tu już nie ma co się bawić w podchody. Im więcej takich „kwiatków” tym – co jest oczywiście smutne ale taka rzeczywistość – bardziej działa to na naszą korzyść. Nie ma co się bawić w „misiowanki” i różne inne uprzejmości. Taka po prostu jest rzeczywistość w której żyjemy. I tak jak z Islamem tak i tu: albo my albo oni. Tak mniej więcej. Bo oni na pewno nie będą uprzejmi i jeśli tylko nadarzy się okazja będą nam podrzynać gardła. Dosłownie i w przenośni. W każdym razie „papież” Bergoglio na pewno nie zamierza zmienić swojej linii programowej. Gdyby tak było dawno już by to zrobił, bo nie raz zwracano mu uwagę na wadliwość jego postępowania.

      Polubienie

    • Ilość bzdur wypowiedziana przez tego protestanta jest zatrważająca.
      Niech się kisi w swojej Soli Scripturze popijając mętną mazią biblii Scofielda.

      A to, że F1 tworzy jeden fałszyswy kościół to oczywiste.
      Problem polega przecież na tym, że katolicyzmu już prawie nie ma, głównie w hierarchii.

      Polubienie

      • Jak się pisze, iż ktoś wypowiada bzdury to trzeba podać argumenty. Na tym forum obowiązują takie zasady, iż nie obrażamy tylko dyskutujemy. A zatem jak Anno masz coś konkretnego do powiedzenia to pisz i argumentuj………….

        Polubienie

      • @Anna
        Dopóki facet robił jeszcze analizę stricte polityczną to dało się tego słuchać ale potem… ach ta „sola”… Najlepiej położyć się pod drzewem i wszystko samo się załatwi.
        Ale jeśli chodzi o sam problem żydowsko-arabski to też omija problem, bowiem nie dotyka istoty czyli masonerii. W jej planach jest wywołanie III wojny światowej poprzez starcie się Izraela ze światem arabskim. Tu piszę o planach masonerii a nie o proroctwach. I nawet jeśli są jakieś „odwrócenia sojuszy” to jest to co najwyżej ściema na użytek zewnętrzny a nie istota. Tak, że nie Żydzi w swej całości coś planują ale elity pochodzenia żydowskiego, trzęsące poprzez masonerię naszym lokalnym – w skali wszechświata – grajdołem.
        A jak zwykle Protestanci i tak, nie tyle, że nie kumają ale nie starają się nawet spróbować zrozumieć myślenia katolickiego. Ale oczywiście my ich musimy no bo oni som „solom ziemi”. Na to jest jeden dobry argument. Mianowicie, że właśnie ta „sol ziemi” pozwoliła radośnie na pełną islamizację regionu co to już od dłuższego czasu świętuje wolność od wrednego katolstwa. A obecnie świętuje pokój na warunkach Allaha. Niech się ten facet cieszy, że żyje we wrednym katolibanie bo już dzisiaj pewnie wołałby Allahu akbar. To mnie ciągle zastanawia, ten brak myślenia u tych „myślących” – straśnie pomstował na bezmyślność katoli… Ten brak kojarzenia przyczyn i skutków. Ale widać Protestanci tak mają, odkąd uznali, że są godni stanąć bezpośrednio przed Bogiem. No bo jak twierdzą, że my katole modlimy się do Izydy albo Asztarte… Jełopy. Jakby jeden z drugim poszedł choć raz na zwykłą Mszę Świętą to by może w końcu dotarło do nich znaczenie słów: „zaprawdę święty jesteś Boże, Źródło wszelkiej świętości”. Źródło wszelkiej świętości… Jełopy.

        Polubienie

      • @ Droga Aniu,

        A ilu to protestantom jesteś w stanie uwierzyć w cokolwiek ?

        Nie modlę się z protestantami, ale trzeba im przyznać jedno, że kiedy to KK zakopał Apokalipsę głęboko „pod ziemię”, lękając się jej interpretacji, to kościoły protestanckie całymi wiekami studiowały i to dokładnie BIBLIĘ… to dzięki nim język proroczy Biblii jest dziś jasny i zrozumiały…

        TO TAKŻE DZIĘKI NIM WIEMY DOKŁĄDNIE, ŻE FAŁSZYWY KOŚCIÓŁ FRANCISZKA „nierządnica pijana krwią własnych dzieci” zostanie nie tylko utworzony, ale i osądzony przez PANA PANÓW I KRÓLA KRÓLÓW…

        To protestanci rozpracowali całą APOKALIPSĘ… nie my… i chwała im za to!

        Polubienie

  17. No tak. Filipiny już były, teraz kolej Niemców:
    http://www.pch24.pl/niemieccy-biskupi-zapowiadaja-udzielanie-komunii-rozwodnikom,42850,i.html
    A nasz Episkopat co zamierza? „Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek”? A te ŚDM. Jakie życie było by proste gdyby nie to nauczanie Chrystusa, zwłaszcza gdy się go formalnie reprezentuje. Jak to Pan Jezus powiedział…
    „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.” (Łk 12:48; BT)
    Jakie życie było by piękne gdyby nie ten Sąd Ostateczny. A tam… zrobi się „miłosiernie” i jakoś przeleci.

    Polubienie

  18. Oczywiście, że Episkopat nie zareaguje. Nikt nie zareaguje, nawet kreujący się na wielkiego buntownika ks Natanek. Może ks Natanek coś tam przebąknie, ale nie walnie pięścią w stół, jak przy innych okazjach. Wszyscy się boją, żeby nie wystąpić przeciwko papieżowi, bo przecież słuchanie papieża (jak wszystkie katechizmy katolickie mówią) jest konieczne do zbawienia. Jak ktoś się wychyli, to dostanie suspensą przez łeb i załatwione. Jak pójdzie w oporze dalej to ekskomunika, odcięcie od kasy, śmierć cywilna, a propaganda przypnie mu gębę wariata lub masona. Kto się zgodzi na ukrzyżowanie? Czasy męczenników minęły. Sytuacja jest patowa. Nawet kard. Burke, tradycjonalista w pomponach i purpurach, już wydał bardzo mętne oświadczenie, w którym nie protestuje, coś tam przebąkując, że to nie ma mocy obowiązującej. Został stworzony precedens, na który wszyscy się teraz będą powoływać i który faktycznie będzie obowiązywać.
    Jedynym wyjściem byłoby unieważnienie wyboru Bergoglio na papieża i z automatu wszystkich jego pism i wypowiedzi. Póki jest uważany za legalnego papieża, obowiązuje posłuszeństwo.

    Polubienie

  19. Jego wybór jest nieważny, gdyż złamano nie tylko 7 pieczęci na drzwiach w Wtykanie w czasie konklawe, ale on nawet nie ma święceń kaplańskich i biskupich, bo dostał je po 1968 r. w rycie Pawła VI (anglikańskim, nieważnym, potępionym przez Leona XIII.)

    Kościół grekokatolicki rzucił na niego anatemę: https://gloria.tv/video/BjQ2tNYNHvr

    Biedny, zdezorientowany „papież”,który może już wkrótce beatyfikuje Judasza [ to bardzo stara opcja z bodaj II wieku, ewangela Judasza i inne takie „arcydzieła” nobilitują go od dawna.]. Przeczytajcie, co Pan Jezus mówi o nim do Valtorty, jeśli nie jesteście do niej uprzedzeni przez ściemniaczy: http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-06-025.html

    Polubienie

    • To nie kościół greko-katolicki rzucił anatemę, ale pewien samozwańczy, odszczepieńczy biskup, którzy rzucił anatemę też na JPII i Benedykta XVI, sprawa był już analizowana. Sakramenty według obrzędów zreformowanych przez Pawła VI jak najbardziej są ważne.

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.