Abp Forte przytacza słowa Franciszka: nie będziemy mówić otwarcie o Komunii dla rozwiedzionych

esortazione-forte-2Abp Brudno Forte, sekretarz synodu o rodzinie, na spotkaniu w Teatro Rosetti w Vasto we Włoszech 3 maja 2016 roku przytoczył zakulisowe słowa Franciszka wypowiedziane do niego podczas synodu:

„Jeśli będziemy mówić wprost o Komunii dla osób rozwiedzionych w nowych małżeństwach, nie wiesz, do jakiego straszliwego zgiełku doprowadzimy. Dlatego nie będziemy mówić w sposób bezpośredni – zrób to tak, że będą przesłanki, a ja wyciągnę potem z tego wnioski”.

I oczywiście, Franciszek wyciągnął wnioski, gdy pojawiła się wątpliwość, czy Amoris Laetita zmienia dyscyplinę sakramentów, stwierdził, że tak, jak pokazaliśmy w artykule: Franciszek otwarcie i jednoznacznie potwierdza, że zmieniła się dyscyplina sakramentów dla rozwodników żyjących w nowych związkach

Nawet jeśli słowa Franciszka cytowane przez abpa Forte z pamięci są niedokładne, to ich sens jest jasny. Abp Forte zdradza zamysł i intencję Franciszka, który zdawał sobie sprawę, że trudno będzie oficjalnie w dokumentach przepchnąć w spokojny sposób Komunię dla rozwodników, dlatego polecił zmontować dwuznaczny dokument, by jednak w praktyce dokonać zmian w dyscyplinie Kościoła. I tak zmiany oddolnie wchodzą…

Choć niektórzy kardynałowie jak kard. Muller twierdzą, że Amoris Laetita nic nie zmienia, bo nie może zmienić, naciągając na siłę jej interpretację, by zmieściła się w ramach doktryny katolickiej (bo co mogą zrobić innego, uznać otwarcie papieża za heretyka?), to jednak odstępstwo od wiary oddolnie szerzy się w Kościele – biskupi niemieccy, przewodniczący episkopatu Filipin i inni. A poza tym, kto wie, jak adhortację rozumie się lokalnie i kto jakie z niej wnioski wyciągnął?

 

(słowa Franciszka przytaczane przez abpa Forte w raporcie dziennika w oryginale tutaj)

 

130 uwag do wpisu “Abp Forte przytacza słowa Franciszka: nie będziemy mówić otwarcie o Komunii dla rozwiedzionych

  1. Pytanie- w jakim celu abp Forte ujawnia te słowa? Przytaczając je, wyraźnie daje do zrozumienia że F1 chce komunii dla rozwiedzionych- a to już bardzo poważne sprawa. Kiedyś słuchałam na YT po włosku jego konferencji o Pieśni nad Pieśniami. Były nieprzeciętne… I pełne głębi. Dlatego nie umiem zrozumieć tej obecnej podstawy abpa….

    Polubienie

    • Myślę, że logika upublicznienia tej zakulisowej rozmowy Franciszka z arcybiskupem przez tegoż arcybiskupa jest wyłożona właśnie w samych tych przytoczonych słowach Franciszka. Jest to taka uzgodniona strategia, że „głowa Kościoła” nie wypowiada się wprost, by nie tworzyć otwartego sprzeciwu wśród świadomych, prawowiernych katolików, tylko wypowiadają się za niego jego współpracownicy, reprezentanci – zaplanowane wprowadzenia odstępstwa do Kościoła krok po kroku, by mydlić oczy prawowiernym katolikom, że jest wszystko w porządku – tak długo, jak to tylko możliwe. Wilki w owczej skórze! Będą się obnosić z ogólnie poetyzującymi frazesami o miłości, a z drugiej strony zapraszać diabła do Kościoła i ludzi do piekła prowadzić.

      Polubienie

    • Jeemka należy tu wyraźnie przypomnieć, że to właśnie Forte jest tym kardynałem, który w I-wszej części Synodu z 2014 roku dopisał do Relatio ten sławetny punkt o gejach, który zbulwersował tylu innych członków Synodu.

      Dlaczego pięknie przemawiał o „Pieśni nad Pieśniami” ? Na to może być kilka odpowiedzi.

      1. Jeżeli jest on sam gejem (jak ojciec Charasma), to geje są często są bardzo wrażliwi i uczuciowi, co nie znaczy, że nie są w błędzie.

      2. Jeżeli nim nie jest, to może od swoich spowiedniczek nasłuchał się specyficznych tekstów, jak wspomniany tu kiedyś prawdziwy autor adhortacji Víctor Manuel Fernández i wczuł się głęboko w ten tekst.

      3. Może posiada wykrzywione podejście do Ewnagelii. Ludzie (w tym kapłani i biskupi) interpretują często Ewangelię po swojemu… co jest nieposłuszeństwem, czasem herezją lub bluźnierstwem.

      Jezus powiedział bądźcie „tak, tak”, lub „nie nie”, bo wszystko inne kłamstwem jest.

      Judasz też nie był od razu zepsuty do dna. Nikt z nas nie jest świętym… ale u kardynała to bardziej gorszy niż u zwykłego człowieka. Oni są na świeczniku…

      Polubienie

    • @Jeemka
      Pamiętaj o tym, że są kardynałowie masoni. I choć są w stanie wykluczenie ze wspólnoty KK z mocy prawa, to odprawiają Msze Święte i głoszą piękne kazania. Nie jest problemem powiedzieć coś ładnego jak się ma wiedzę i dar oratorski. Historia notowała wielu takich mówców. Ja np. kiedyś wysłuchałem Stalina w oryginale. Urzekający głos. W młodości pisał całkiem niezłe wiersze. Byłby zapewne świetnym poetą gdyby się na tym zatrzymał. Zatem jego przydomek: „wielki językoznawca” miał swoje uzasadnione w jakimś stopniu źródło co nie oznacza, że było to słuszne. Dlatego w ocenie teologicznej nie liczą się uczucia ale logika, której celem jest prawda. Bo jeśli jest prawda to miłość też będzie, bowiem Prawda i Miłość są tym samym. Z tym, że miłość łatwo pomylić z zachwytami zaś prawdy nie da się pomylić z niczym.

      Polubienie

    • @RYCERKACHK, napisałam o tym do znajomego w Niemczech, wiesz co mi odpisał… że to wszystko (łącznie z regularnie udzielaną Komunią Świetą rozwodnikom) w Niemczech dzieje się już od długich lat…

      Kasper potrzepował tylko oficjalnego potwierdzenia z Watykanu dla uwierzytelnienia grzechu i zbeszczeszczenia, które w Niemieckim kościele dzieją się regularnie od długich lat. Pieczęć dla grzechu.

      Polubienie

      • Dlaczego Niemcy są aż takie ważne? Dlaczego nadają ton kierunkowi kościoła?
        Przecież to jest WIELE katolickich państw.
        Biskupów też jest WIELU, czemu paru Niemców, jakiś Kasper ma mieć taką moc oddziaływania?

        Polubienie

      • @jeemka
        Kościół nie jest demokracją. Tu ostateczne słowo należy do papieża w sensie ludzkim. I jest to „umocowane” w Ewangelii. Papież decyduje jakich współpracowników sobie dobiera i kogo słucha. „Roma locuta, causa finita.”

        „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry.” (J 19:11; BT)

        Polubienie

      • Rozumiem, że kościół nie jest demokracją. Niemniej, wśród bliskich współpracowników papieża są przecież nie tylko Niemcy. A na pewno spora część jest jeszcze z czasów BXVI. No chyba że F1 wymienił cały skład..?
        Druga rzecz, to jak się słucha czasem papieża, to on nie zawsze gada od rzeczy. Czasem jego wypowiedzi są naprawdę sensowne. Hmmm… Czy to celowy zabieg..?

        Polubienie

      • @jeemka
        Możesz się z tym nie zgadzać, może Ci się to nie podobać, ale by zrozumieć dlaczego tak jest spróbuj „wejść” w sposób rozumowania strony przeciwnej a nie podług Twojego słusznego oburzenia, bo strona przeciwna, wiesz gdzie ma Twoje oburzenie z którego sobie nic nie robi… A w Chrystusa też nie wierzą. Na to wygląda.
        Jeśli ja jestem władcą absolutnym – a można, przynajmniej do pewnego stopnia, tak powiedzieć o papieżu – i mam odpowiednie narzędzia instytucjonalne do tego, to przeprowadzam swoją wolę tak jak chcę i nikt nie ma nic do tego. Może mi się to nie podobać (już nie jestem papieżem 🙂 ) ale zmusić do zmiany postępowania nie mogę, jeśli nie ma naruszenia obowiązujących zasad formalnych. Mogę co najwyżej próbować podważyć pozycję doradców albo samą pozycję władcy pokazując naruszenie procedur. W przypadku obecnej herezji możliwości obalenia są ale zwierzchnik nie chce pozbyć się dotychczasowych doradców a do obalenia zwierzchnika nie ma chętnych. Kościół funkcjonuje w silnie zhierarchizowanej strukturze, co jest jego siłą ale też i słabością w takiej sytuacji jak ta, z którą mamy do czynienia. Co więcej żyje prawowierny papież bez władzy i w zasadzie jesteśmy uziemieni. „Fajnie” to wyszło, czyż nie?

        Polubienie

      • @jeemka, kościół niemiecki jest najbogatszym kościołem w sensie finansowym w całym katolickim świecie. W zasadzie to oni rządzą Watykanem, stąd ich frustracja, kiedy B16 blokował ich zamierzenia i wysiłki. Kosciół niemiecki ściąga przez swój system podatkowy takie pieniądze z wierzących, że właśnie strach o te dochody spowodował, że chcieli przeforsować Komunię Świetą dla rozwodników. Jednak okazuje się, że ilość niemców opuszczających KK co roku jest taka sama (ok. 160.000) jak za czasów B16. Czyli nic u siebie nie uratują, a przy okazji zniszczą cały kościół.

        Polubienie

  2. „…to jednak odstępstwo od wiary oddolnie szerzy się w Kościele…”

    Praktyka potwierdza teorię, zamiar: zgrzeszyłem myślą, ,mową, uczynkiem…

    Polubienie

  3. Napiszę jeszcze jedno, a właściwie przypomnę to co już wcześniej napisałem, że jeśli duchowieństwo polskie ze względu na ŚDM będzie stosowało (w najlepszym przypadku) kunktatorstwo i inne „kombinacje alpejskie” to straty mogą być już nie do odrobienia. Kościół w Polsce jako struktura zewnętrzna może przestać istnieć. Mam na myśli Kościół jako Mistyczne Ciało Chrystusa. Chrystusa już tam nie będzie. Zostaną tylko stroje i budowle. Wiernych zabraknie. Bo jak odbudować autorytet jeśli koniunkturalnie tolerowało się herezję a potem co? Papież „be”? Drodzy duchowni dla mnie będziecie „spaleni”. A właściwie już zaczynacie być.

    Polubienie

      • Ponieważ czytam go w miarę regularnie, trochę mniej teraz. Prawosławie jest tam preferowane. Jeśli katolicyzm to tylko do SV II. Papieże posoborowi to heretycy z definicji. Dlatego napisałem antykatolicki. Nawiasem mówiąc odrzucenie JP II powoduje, że nie wiadomo jak traktować wtedy spostrzeżenia „papieża” Franciszka skoro on wykorzystuje myśli JP II w odwrotny do zamierzonego przez autora słów, znaczenia. Bo jeśli JP II jest heretykiem to heretykiem nie może być wtedy Franciszek. Poza tym uderzanie w JP II jest niszczeniem jedynego w zasadzie religijnego spoiwa Polaków, obecnie dostępnego dającego „schronienie” przed herezją Franciszka. I uwaga w przypadku przyjęcia, że Franciszek jest heretykiem, kanonizacja JP II jest ważna. Brał w niej udział Benedykt XVI, a o ile mi wiadomo jego prawowierności nie kwestionujemy. W każdym razie ja – nie.

        Przy okazji. Pomyślałem sobie, iż ponieważ nie mamy wpływu na to czy będą czy nie ŚDM to może warto jak kto ma możliwości przygotować jakieś ulotki, powiedzmy w jęz. polskim, angielskim, włoskim, francuskim, hiszpańskim z informacją o herezji Franciszka. Na jednej stronie, krótkie wypunktowanie zasadniczych błędów, powiedzmy 2-3 (np. rozerwalność małżeństwa, równość teologiczna religii, fałszywe miłosierdzie) a na drugiej trochę szczegółowiej. Jakieś linki. Bez lania wody. Muszą być krótkie bo żyjemy w epoce informacji komiksowej.

        Polubienie

      • Ps
        Oczywiście mogą to też być strony specjalnie przygotowane na tę okazję i linki na ulotkach do nich. W każdym razie musi to być przemyślane działanie chociażby z tego względu by uniknąć wodolejstwa.

        Polubienie

  4. Jeżeli uważacie, że Franciszek działa tylko w ramach swoich własnych wyskoków, to się mylicie. Jego drużyna działa aktywnie też, i we wszystkich zamierzonych przez niego (masona) kierunkach. Kościół jest niszczony z różnych stron:

    1. Będzie dyskutowany od nowa dogmat o nieomylności papieża, bo apostata kard. Koenig tego chce, a Franciszek ma ochotę i ten dogmat zniszczyć…

    http://voxcantor.blogspot.ca/2016/05/the-most-wonderfullest-and-infalliblest.html
    http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/1351290?eng=y

    2. Kard. Ravasi jest ostatnio wychwalany przez włoską lożę masońską Wielkiego Orientu za prowadzenie otwartego i przyjaznego dialogu z Lożą co na przyszłość zaowocować wielką współpracą pomiędzy kościołem katolickim, a masonami!!!! (JA NIE ŻARTUJĘ TAK WŁAŚNIE TU PISZE!!! po włosku i po angielsku)

    * http://www.grandeoriente.it/allocuzione/gran-loggia-2016-i-doveri-delluomo-i-diritti-del-mondo/

    * http://torontocatholicwitness.blogspot.ca/2016/05/why-is-grand-master-of-italian-grand.html

    Polubienie

    • Jak ja Tobie Pina zazdroszczę, iż znasz włoski. W tym języku jest większość istotnych dla problemu informacji. Źródła anglojęzyczne są tylko tego pochodną

      Polubienie

      • @WojtekP. nie ja nie znam włoskiego, tylko angielski. Ale tutejsi czytelnicy znają, w tym admin tego bloga. Jednak wszystko co wychodzi po włosku jest od razu tłumaczone na angielski z podstawowego powodu, że większość ludzi czyta po angielsku, stąd zasięg informacji zwiększa się wielkorotnie i to natychmiast. A ponadto wiele osób właśnie z angielskiego tłumaczy na inne języki i tak informacja się rozchodzi.

        Polubienie

  5. I jeszcze jedno… chyba niektórzy już otwierają szeroko oczy, bo słyszę, że „Amoris Laetitia” nazywana jest ADULTERII LAETITIA, czyli „RADOŚĆ CUDZOŁÓSTWA” !!!

    Paru duchownych zaczyna pisać o tym, jak Franciszek sposobem lisa przerobił wszystkich na szaro… ale nie wiedzą jeszcze tego, że to dopiero początek:

    Polubienie

    • Ja nie jestem zaskoczony. I zdaje się o takim kierunku przemian pisałem wcześniej. To logicznie wynika z podjętych decyzji. Pisał o tym niedawno bp. Atanazy Schneider, że uczynienie wyjątku dla jednego przypadku skutkuje akceptacją wszystkich przypadków. Konsekwencją jest akceptacja burdeli (przepraszam za dosadność ale tak to wygląda) i następnych wynaturzeń jak homoseksualizm, pedofilia, zoofilia, nekrofilia. I to w imię miłosierdzia i cułości… w końcu kozę tyz mozna cule obściskiwać… A ile przyjemności z trupem? Nie będzie się opierał. A czy dziatki nie potrzebują naszej „troski duszpasterskiej”? Wszak sam Pan Jezus mówił „nie zabraniajcie dzieciom”, a „nie będzie uczeń nad mistrza”.
      Ale przypomnę księżom: im dłużej milczą tym trudniej będzie odwrócić sytuację. Więc jeśli milczą to albo sprzedawczyki albo strach. Albo głupota. Co więcej: nie będzie się z czego spowiadać. A jeśli nie będzie spowiedzi to po cóż oni prócz wykonania paru gestów nad mieszanką mąki z wodą. Wystarczy taki jeden na miasto do rytuału i taśmociągiem podrzuci się opłatki zgromadzonym „wiernym”. W końcu na dniach młodzieży w Brazylii przerzucano się Hostiami jak piłeczkami… czy roznoszono je w plastikowych kubeczkach. Pod czujnym okiem „naszego drogiego papieża Franciszka”. No i mamy „mlodość Kościoła”… to idzie mlodość, mlodość, mlodość

      To idzie młodość
      Co tak dudni, co tak grzmi?
      Niebo huczy, ziemia drży.
      Czy wichura groźna dmie?
      Czy to burza idzie? Nie!
      To idzie młodość, młodość, młodość
      I śpiewa: Być murem, piosenką jak wiatr
      I spadnie jak burza,
      Jak w maju ulewa
      Po której odradza się świat.
      Dla budowy młode dłonie,
      Dla budowy młoda myśl.
      Potrafimy jutro bronić
      Tego, co tworzymy dziś.
      To idzie młodość, młodość, młodość
      I śpiewa, bo ona odrodzi świat…

      http://www.cda.pl/video/166685b6

      Polubienie

      • Ps.
        A jeśli Msza Święta stanie się nic nie znaczącym rytuałem, kiedy już spowiedź nie będzie konieczna to i studia teologiczne niepotrzebne. Wystarczy przyuczenie do zawodu. Tu się objawi negatywna rola „nadzwyczajnych szafarzy”.
        Pozytywna to ta kiedy prawowierni księża będą w mniejszości i w ukryciu a szafarze będą wierni tradycyjnej doktrynie.

        Polubienie

      • Ja myślę, że kapłani milczą, bo biskupi milczą, a biskupi milczą, bo nie mieli z takim przypadkiem do czynienia jeszcze jak Bergoglio i BOJĄ SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!

        Polubienie

  6. Na 300 lecie masonerii czyli 13 mają 2017 należy spodziewac się nadzwyczajnego uczczenia tejże rocznicy przez piekło. Tym bardziej, że i tę datę podkreśliła NMP w Fatimie.
    Czy rozpetają wojnę dla zabicia jak najwięcej ludzi a na gruzach Europy zbudować zechcą nowe imperium masonsko/antychrystyczne?
    Wszystko na to wskazuje, że tak. Jednak otrzymamy nadzwyczajną łaskę chwilę przed tym – to OSTRZEZENIE.
    Po tym w miejscu Niemiec, jesli sie nie nawrocą, pozostanie dziura w ziemi…
    Jesteśmy bardzo blisko wojen o jakich Bóg powiedział M.Valtorcie: druga wojna światowa, jest wobec tej, z czasów antychrysta, jak jedynie pomruk daleko slyszanej burzy.KK w tym.czasie raczej będzie już tylko wnpodziemiu i to przesladowany.
    Nie kupimy już Pisma Swiętego, Będzie w obecnej postaci zakazane.
    Warto powrócić do lektury orędzi MBM i przygotować się na ten czas duchowoni materialnie.

    Polubione przez 2 ludzi

  7. Tak: formalną datą jest 24 czerwca, nomen omen wspomnienie św.Jana, symboliczny pierwszy dzień lata (choć astronomicznie to 22)

    U MBM podane jest: z końcem roku 2012 (dokładnie 23/4 grudnia to astr. zima) zaczęła się druga część Wielkiego Ucisku i trwać ma 3,5 roku.tj do czerwca 2016. Zatem od tej daty do 22/24 czerwca ’17 r. pozostaje jeszcze rok.
    Trochę ponad miesiąc wcześniej doswiadczymy Fatiskiego 13 maja, tj 100 rocznicy objawień.
    Zatem między 13 maja a 24 czerwca ’17 roku należy spodziewac się ważnych wydarzeń raczej duchowych, choć nie wykluczam, że może dojsc do pierwszej krótkiej fazy wojny nuklearnej.
    Mamy ok roku na przygotowanie się.
    Zmiany w litirgii KK pojawiać się bedą raczej niepostrzegalnie. Być może do tego czasu już cos będzie widać.
    Pewien rosyjski analityk z Łubianki ostatnio w wywiadzie przyznał, że Rosja dotychczas przygotowywała się na wojnę w okolicy roku 21/2. Ale wobec rozwoju sytuacji na świecie już dziś są gotowi na wojnę swiatową…

    Polubienie

    • Jeszcze raz wkleję to tutaj: Autor bloga „Biblijny fłszywy prorok” przeprowadził głęboka analizę różnych opcji i dat i doszedł do wiosku, że WIELKI CUD W GARABANDAL nastąpi w Wielki Czwartek 13 kwietnia 2017 roku około 8.30 wieczór. Jak wiemy na 8 dni przed cudem Conchita publicznie poda datę cudu do wiadomości. A kto wie, może i dzieci z Medjugorie też?

      Jeżeli byłaby to prawda to OSTRZEŻENIE ma się wydarzyć do roku czasu po Wielkim Cudzie w Garabandal… i wielu wskazuje na rodznicę Fatimską, ale raczej na datę ostatniego cudu z 13 października… 2017…

      http://biblefalseprophet.com/2016/04/13/expected-date-of-the-miracle-13-april-2017/

      Polubienie

  8. Zorro, ale zwróć uwagę na to, że w czerwcu zaczyna się Sobór Wszech prawosławny, o którym mały chłopiec z Rosji Sławik mówił, że będzie to wilczy sobór, na którym zostanie zawiązana jedna światowa religia.

    Polubienie

    • Nie znam tej zapowiedzi. Pamietam tylko, że antychrust nie będzie miał bezpośredniej wladzy nad Rosją. Z drugiej strony Astana (Kazachstan) jest swoitstym centrum spotkań dla masonów całego swiata.
      To co podajesz dopełnia wcześniejsze wskazania. Jeśli to w czerwcu tego roku zadzieżgnie się światową religię, to trzeba pewnego czasu by zrealizowała ona swoje zamierzenia.
      Choć osobiście wydaje mi się, że ogloszenienie i rozwój jednej swiatowej religii bardziej pasuje do czasu po szybkiej, krotkiej wojnie nuklearnej -będzie przedstawiana jako rodzaj zapobiegania światowym konfliktom.

      Polubienie

      • To dla przypomnienia tej przepowiedni o Soborze – danej starcowi Kukszy:
        „Nadchodzące odstępstwo z porażającą dokładnością przepowiedział prepodobny Kuksza Odeski (Wieliczko, +1964 r.). W połowie ubiegłego stulecia on mówił: że nastąpią czasy ostateczne: „Szybko będzie ekumeniczny Sobór, nazwany „świętym”. Jednak będzie to ten sam Ósmy Sobór, który będzie zgromadzeniem bezbożnych. Na tym Soborze wszystkie religie zjednoczą się w jedno. Potem [zwróćcie uwagę na słowo „POTEM”, tzn. niekoniecznie od razu na soborze, a możliwe, że w bliskim czasie po nim –Tłum.] zostaną zniesione wszelkie posty, stan mniszy zostanie całkowicie zniszczony, a biskupi będą się żenić. Nowy kalendarzowy styl zostanie wprowadzony w całej Powszechnej Cerkwi” [tj. faktycznie w proroctwie świętego zostały wyliczone tematy obrad mającego odbyć się „Wszechprawosławnego Soboru” –Tłum.]. Dalej prepodobny ostrzega: „Bądźcie czujni. Starajcie się chodzić do cerkwi, póki są one jeszcze nasze”. I same najgroźniejsze słowa: „Wkrótce nie wolno będzie tam chodzić, wszystko się zmieni. Tylko wybrani to zobaczą. Ludzie będą zmuszeni, żeby chodzić do cerkwi, ale nam nie wolno będzie tam w żadnym wypadku chodzić. Błagam was, trwajcie w Prawosławnej wierze do końca waszych dni i zbawiajcie się” („The Orthodox Word”, 1991 r., N 158.P.138-141)”.

        https://redakcjapartyzant.wordpress.com/2015/02/12/osmy-sobor-powszechny-i-apostazja-na-podstawie-proroctw-swietych-ojcow/

        Warto jeszcze zwrócić uwagę na pewien dokument, który jakiś czas temu pojawił się w sieci, słynne ” Memorandum”.
        W jednym z punktów jest mowa, że 15 sierpnia 2017 roku
        11A: Przyjęcie przez Watykan pierwszej roli w Cerkwi (Kościele) Chrześcijańskim, od 15.08.2017.
        http://wolna-polska.pl/wiadomosci/szokujacy-dokument-tajne-miedzynarodowe-memorandum-wchodzace-w-zycie-z-dniem-1-maja-2016-roku-2016-02

        Czy dokument jest prawdziwy? Być może, bo zbyt wiele głosów sprzeciwu pojawiało się ze strony Cerkwi greckiej, odnośnie postanowień, które są zawarte w tym Memorandum.

        I jeszcze piszesz o Wielkim Ucisku – 3,5 rocznym od 22 grudnia 2012r.
        Dołożę i ja króciutkie fragmenty Orędzi MBM, które wskazują na pewien fakt-

        „Ucisk zaczął się jakiś czas temu. Wielki Ucisk rozpocznie się pod koniec 2012r. Ten straszny okres będzie również złagodzony, przez dokonanie nawrócenia po tym jak nastąpi Ostrzeżenie”. – 18.08.2011

        „Wielu pozostanie w ciemności.Wielu będzie nawróconych natychmiast. Jeśli większość ludzi okaże skruchę Wielki Ucisk nie będzie taki dotkliwy. Podobnie wojna światowa nie odegra takiego wpływu, jeśli większość ludzi zacznie po Ostrzeżeniu pokutować”. – 13.07.2012

        ” Módlcie się, módlcie się, módlcie się o nawrócenie całego świata podczas Ostrzeżenia. Jeśli większość dusz nawróci się, wówczas wiele z tego Wielkiego Ucisku może zostać złagodzone”. – 19.07.2012

        ” Wielki Ucisk jak to zostało dawno przepowiedziane rozwinie się na oczach niedowierzającego świata. To jest moment, gdy miecz sprawiedliwości uderzy wszędzie”.- 12.12. 2010

        Polubienie

    • A bo to teraz taki trynd („Tyn trynd, wicie, rozumicie”). O czymś trzeba dyskutować – „organizacyjna krzątanina” (prof. Wolniewicz) – jak już nie ma miejsca dla Boga.

      Polubienie

  9. Znany wam wszystkim chyba Roberto de Mattei napisał świetny artykuł podsumowujący to papiestwo i obecny kryzys kościołą w kontekście całej historii tej Bożej insytucji. W sposób zawoalowany, nie wprost, przebija się tam pytanie jaką duszę ma człowiek, za którego modli się cały kościół każdego dnia – a niektórzy nawet fanatycznie – wspomina się go w każdej składanej Najświętszej Ofierze na całym świecie non-stop przez 24 godziny na dobę, a pomimo to jakoś łaska nie może się do tej duszy przebić…

    Wielce interesujące jest to pytanie, bo to jest fakt…

    O ile się nie mylę, Katarzyna Emmerich – albo inny święty – pisała, że ten papież dopiero na krótko przed śmiercią zauważy, że zmainy które on zaprowadził nie są dobre i będzie usiłował je odkręcić, ale będzie za późno…

    To papiestwo jest niesamowite, ale jeszcze bardziej tragiczne jest MILCZENIE, TOTALNE MILCZENIE WSZYTSKICH NA ŚWIECZNIKU… CO ZA HAŃBA…

    http://rorate-caeli.blogspot.com/2016/05/de-mattei-current-crisis-in-context-of.html

    https://mundabor.wordpress.com/2016/05/09/exsurge-quare-obdormis-domine/

    Polubienie

    • „A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.”
      (Rz 1:28; BT)

      Modlitwy nie pomogą. Co więcej istnieje niebezpieczeństwo przy modlitwach za Bergoglio (jeżeli uznajemy, że jest to fałszywy prorok) wpadnięcia samemu w pułapkę szatana.
      „A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.” (Ap 20:10; BT)

      Polubienie

  10. SŁUCHAJCIE!!! ALE NUMERY ŚWIECCY WZIELI SIĘ ZA ZDEMONTOWANIE I ODWOŁANIE ADHORTACJI… skoro kler wziął wodę w usta!!!!

    Tutaj jest podany list oraz e-mail adress kard. Mullera , ja zaraz wysyłam. Jak chcecie to zróbcie to samo.

    Oto list po angielsku (do skopiowania + PROSZĘ PODPISAĆ POD SPODEM):

    „Your Holiness,

    With reverence and with attention to common advantage and the dignity of persons, and as a husband and father, I consider that the section of Amoris Laetitia entitled “The Need for Sex Education” seriously fails parents at a time when parental rights regarding sex education are under serious and sustained attack in many nations of the world, and at the international institutions. This section spans more than five pages without making even one reference to parents, albeit parental rights are mentioned earlier in another context. On the other hand there is reference to “educational institutions”. Yet sex education is “a basic right and duty of parents” which “must always be carried out under their attentive guidance, whether at home or in educational centres chosen and controlled by them” as your predecessor, Pope John Paul II, taught the faithful in Familiaris Consortio, Number, 37.

    Your Holiness, Catholic Bishops’ Conferences around the world, including in Britain, are collaborating with our anti-life opponents in the birth control and sex education lobbies, in helping to impose corrupting sex education programmes on primary and secondary schoolchildren. Such programmes, including in Catholic schools, involve providing our children with access to abortion and contraception. Thus, Holy Father, the Bishops’ Christ-given authority, which we the faithful hold in such reverence, is being instrumentalised to scandalise and cause terrible harm to our children .Amoris Laetitia will serve to make this terrible situation even worse.

    Holy Father, I believe, as all Catholics believe, that the Pope is Peter, the rock Christ chose on which to build His Church. The Pope serves the unchangeable truth of Christ’s teaching. However, Your Holiness, the Pope is not the master but the servant of the truth.

    Your Holiness, once again with reverence and with attention to common advantage and the dignity of persons, as well as with my authority as a husband and father, I note that there are references to public adultery in the Apostolic Exhortation Amoris Laetitia which fail to point out the intrinsic evil of adultery. I consider that such references will result in scandalising little ones in the way contained in Jesus Christ’s warning in verse 92, chapter 9, of the Gospel of St Mark.

    Even worse, Holy Father, Amoris Laetitia, the Apostolic Exhortation, at the very least, raises the possibility that adulterous sexual acts may be justifiable. This shows a lack of mercy because it denies Catholics the truth about right and wrong. It denies Catholics the knowledge they need to exercise true freedom, freedom from sin. It also shows a lack of mercy because it sends children the false message that marriage is not indissoluble. Arguably, Your Holiness, the most effective way of destroying children is to destroy marriage as an indissoluble lifetime union of a man and a woman.

    Holy Father, the Catechism of the Catholic Church teaches that certain actions are “intrinsically evil” such things as adultery.

    I believe, Your Holiness, as all Catholics believe, because Jesus Christ Himself taught, that marriage is indissoluble and, Jesus taught, if someone divorces or puts away their spouse and marries another, he or she commits adultery – which is considered a mortal sin, the kind of serious sin by which one cuts oneself off from God’s love. (Matthew, 19)

    I believe, as all Catholics believe, because Jesus Christ Himself taught, that in going to Holy Communion we receive the body of Jesus Christ, God Himself: we receive life and the promise of eternal life. (John, 6:54)

    Finally, Holy Father, I believe, as all Catholics believe the teaching of St Paul that if a person eats and drinks the body and blood of Jesus Christ unworthily, we don’t receive life or grace, we eat and drink judgement to ourselves “not discerning the body of the Lord”. (Corinthians: 1,11.29)

    Holy Father, I know lots of ordinary Catholics both in my family life and through my work. I know women and men who’ve been deserted by their spouse for another person and either left alone with children or left alone without their children. If that deserted spouse were then to see their wife or husband with a new partner, receiving the Body of Christ in Communion, that sends the message to everyone, including the children, that marriage is not indissoluble after all. This is destructive of the truth about marriage. It’s also damaging psychologically and spiritually, not least for the children.

    Holy Father, with reverence and with attention to common advantage and the dignity of persons, I appeal to you to recognise the grave errors in the recently published Apostolic Exhortation,Amoris Laetitia, in particular those sections which will lead to the desecration of the Holy Eucharist and to the harming of our children, and to withdraw the Apostolic Exhortation with immediate effect.

    Yours sincerely in Christ.

    =================================================

    Adres kard. Mullera:

    Cardinal Gerhard Müller
    Congregation for the Doctrine of the Faith
    Piazza del S. Uffizio, 11, 00193 Roma, Italy
    cdf@cfaith.va

    Zostało to przygotowane przez „Głos Rodziny” w USA…

    https://www.lifesitenews.com/news/voice-of-the-family-calls-on-pope-francis-to-withdraw-amoris-laetitia

    Polubienie

    • „SŁUCHAJCIE!!! ALE NUMERY ŚWIECCY WZIELI SIĘ ZA ZDEMONTOWANIE I ODWOŁANIE ADHORTACJI… skoro kler wziął wodę w usta!!!!”

      No to masz powoli wypełniającą się przepowiednię, że świeccy przejmą władzę w Kościele. Zdaje się, że na jakiś czas.

      Polubienie

  11. W orędziu u MBM z dnia 12.08.2012 kolejność wydarzeń jest inna – najpierw Ostrzeżenie a póżniej w pewien czas po Ostrzeżeniu cud na niebie. Wg tego Ostrzeżenie mogłoby mieć miejsce w 2016r. Czytając dokładnie Orędzia MBM od 09.11.2011 do 16.11.2011 mam wrażenie że może ono odbyć się właśnie w listopadzie. W tym roku 20.11 przypada święto Chrystusa Króla Wszechświata i jest to dzień kiedy kończy się rok miłosierdzia fr.

    Polubienie

      • Tak zgadza się to dwa odrębne wydarzenia. Napisałam „cud na niebie” w odniesieniu do cudu w Garabandal ponieważ przytoczyłam dokładny zapis z oredzia MBM z dnia 12.08.2012r. Z innych proroctw tez wynika że najpierw odbędzie się Ostrzezenie a w niecały rok od tego wydarzenia odbedzie sie cud w Garabandal. Dlatego jeśli cud w Garabandal w 2017 w maju to rok obecny mozliwe Ostrzeżenie. A jeszcze przed Ostrzeżeniem ma sie pojawić Antychryst

        Polubienie

      • Ja bym się nie koncentrował na cudach. Mam być gotowy na śmierć w każdej chwili mego życia. A jeśli nie jestem gotowy to mam dążyć do tego by być. Mam być wierny Bogu poprzez wierność prawdzie. Cuda bywają zwodnicze.

        Polubienie

  12. Drodzy forumowicze! Zaprzestańmy odnoszenia się do objawień i wizji nieuznawanych przez KK (Garabandal, Medjugorie, Vassula Ryden, MBM itd). To jest bardzo niebezpieczne. Czy chcecie czy nie – obowiązuje nas zakaz uczestniczenia w jakimkolwiek zakresie w tych wydarzeniach. Sprzeciw wobec działań PF nie może nas pchać w szpony zjaw i demonów pojawiających się pod rożnymi postaciami. Faktu, iż szatan może przybierać postać podobną do NMP nie można odrzucać.
    Mamy dwa wspaniałe objawienia – Fatima i Lourdes. Proszę czerpmy z nich wiarę i siłę w dążeniu do zbawienia. Nie traćmy czasu na bzdury! Zamiast czytać te bzdury – módlmy się Różaniec. Ave Maria

    Polubienie

    • „Obowiązuje nas zakaz uczestniczenia w jakimkolwiek zakresie w tych wydarzeniach” – Doprawdy? Kto tak powiedział? Franciszek, a może abp Forte, i grozi za to ekskomunika – tak samo jak za krytykowanie Franciszka, bo będziemy potępieni? Prywatnie można wierzyć w objawienia prywatne, modlić się modlitwami, uczęszczać w miejsca pielgrzymkowe związane z różnymi objawieniami itd. Często te prawdziwe objawienia muszą przejść chrzest bojowy sankcji i obostrzeń ze strony Kościoła, by po czasie ujawnić się w swojej pełni.

      Polubienie

      • @Bernard, zgadzam się z Tobą ale ja np. tych objawień nie potrzebuję. Wystarczy mi obserwacja rzeczywistości by dojść do tych wniosków, które prezentuję.

        Polubienie

    • Drogi WpjtkuP, te „bzdury” o których piszesz są DAREM DUCHA ŚW…. na nasze czasy. Gdyby nie fakt, że Fatima i Lourdes, które wspominasz (uznane przez kościół) wydarzyły się w czasie, kiedy kościół posiadał jeszcze WIARĘ w cudowną działalność Boga, interwenującego w losy swoich biednych dzieci i kościoła… to dzisiaj i one byłyby uznane ZA BZDURY…

      Nie dam się więcej kościołowi nowej fali nabrać na ich modernistyczne podejście do ŁASKI OBJAWIEŃ I PROROCTW… Jeszcze raz powtarzam, pamietam czasy, kiedy św. Faustynę czytało się jak z listy ksiąg zakazanych…

      A ponadto znam paru tzw. światłych teologów dnia dzisiejszego. Który z tych intelektualistów wierzy w jakiekolwiek cudowne dzialanie ŁASKI z NIEBA ?

      ŻADEN…
      (ha, ha… haaaaa, haa )… Zostawiam to bez komentarza, bo ręce opadają!

      Polubienie

  13. Prawdziwe objawienia są zawsze prześladowane,czy teraz nasz KOCHANY OJCIEC w niebie zostawiłby nas samych??? Daje nam proroków,którzy są również przesladowani jak MBM i inni.Należy nam trwać odważnie przy nauczaniu Jezusa i nie dać.się zwieść modernistycznym liberałom na górze hierarchi kościelnej…..

    Polubienie

  14. Ha, ha, ha… Biorąc pod uwagę formalne działania niemieckiej hierarchii, akceptującej związki homoseksualne – jak na razie tylko w kwestiach zatrudnienia, ale wszystko przed nami – to nie zdziwię się jak ŚDM będzie ŚDMS (Światowe Dni Młodych Sodomitów). To się nasi duchowni zdziwią wtedy jak się zjedzie tabun tęczowych i innych wynalazków. Zwolennicy kóz i takie tam… Ach to miłosierdzie… Gdyby go nie było, trzeba by je wymyślić.
    Ha, ha, ha…


    Poza tym jest to tragiczne. Czyż nie woła o pomstę do Nieba?

    Polubienie

    • Ha, ha, ha… Rozwinęły mi się wodze fantazji…
      Nobliwe siostry otworzą swe domy dla pań lesbijek, księża dla „panów gustujących w panach innych” (Sz. Kobyliński)… Dał na przykład ksiądz Charamsa jak się miziać mamy… Domy szczerych do bólu krześcijan otwarte dla związków nieformalnych, No same cymesy… „Zachwytom nie będzie końca”.

      Ha, ha, ha, ha….(szatański efekt echa)

      Polubienie

  15. Tak można się uśmiać ale to śmiech przez łzy.Jak widziałam zdjęcia z „mszy” na plaży podczas ŚDM w RIO i uczestniczki w bikini, „ołtarz” ze stolika turystycznego to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Ja raczej płaczę .

    Polubienie

    • Oczywiście tragiczne, lecz jeśli spojrzeć na to jak na pewną absurdalną sytuację to jest to śmieszne. Ta głupota. Właśnie ta głupota na swój sposób mnie śmieszy. No bo co te jełopy (jak kto ma lepsze słowo to proszę bardzo) osiągają tak na prawdę oprócz staczania się w otchłań potępienia? „Na złość mamie odmrożę sobie uszy”? Jaki sukces? Jaka wolność? Ponieważ to przeraża to jednocześnie śmieszy. Uświadomienie sobie tej głupoty i jej poziomu. I to wszystko ze śmiertelną powagą. Ale skoro chcą to mają. To co ja mogę zrobić, to powiedzieć „nie”. Tylko tyle i – zdaje się obecnie – aż tyle.

      Polubienie

  16. Dzięki wszystkim zabierajacym glos w rzeczonej wyzej sprawie.
    Czas jest ostatni, ostatnie sekundy. Choć dla chrześcijan Bliskiego Wschodu Apoialipsa juz trwa.
    W obliczu przede wszystkim oredzi MBM i destrukcyjnych wydarzeń w KK należy spodziewać się OSTRZEZENIA w każdej chwili ( w tym jestem zgodny z Bernardem), szczególnie od końca czerwca tego roku.
    Destrukcje i ich tragiczne owoce w świecie ducha nie bolą bezpośrednio choć decydują o życiu wiecznym.
    Ułomności swiata materialnej egzystencji, bolą bezposrednio a wywołane już są licznymi wojnami, aż po ostateczną, nuklearną.
    Paradoksalnie nie jest ona tak niebezpieczna dla zbawienia czlowieka
    jak przekręty falszywego nauczania.
    Nie mniej jak braknie chleba to całe narody stają się nieobliczalne.
    Czy Polska uniknie doświadczeń Zachodu i ucieknie spod gilotyny przygotowanej dlań?
    Tak, ale jest to możliwe tylko wtedy gdy dokonamy koronacji Chrystusa na Króla Polski i innych narodów.
    Masoneria jednak nie śpi. Są mistrzami w pozorowaniu działań oczekiwanych. Coś niedobrego dzieje sie wokoł listopadowej koronacji. Za późno? I czy tekst jest właściwy?

    Polubienie

    • Zorro, ten znany ewangelicki amerykański pastor John Hagee (lubię go za zdecydowaną odwagę obrony Słowa Bożego) twierdzi, że antychryst pojawi się na scenie politycznej 30 sierpnia tego roku !!! (żydzi się tego spodziewają)

      Polubienie

      • Są głosy, że już gdzieś publicznie się ujawnił.
        PAMIETAJMY JEDNAK, ŻE ON SAM NIGDY O SOBIE NIE POWIE, ŻE JEST ANTYCHRYSTEM.
        Wręcz odwrotnie będzie pokazywał się jako dobry do bólu. Będzie nasladowal Chrystusa, aż ogłosi się nim sam, mówiąc że jest MAHDIM, oczekiwanym przez islam Mesjaszem a dla chrześcijan ponownie przychodzacym Zbawicielem- Chrystusem.
        Zdradzi go bycie w ciele fizycznym. SW Jan w II liście: „…każdy kto mówi, że Jezus Chrystus nie przyszedł w ciele jest antychrystem… ”
        JEZUS zbawil nas dwa tys lat temu, cierpiac w ciele.fizycznym i nigdy do nas już nie przyjdzie w ciele fizycznym, tylko PRZEBÓSTWIONYM.
        Zatem bardziej jako duch, niż fizyczny człowiek przyjdzie do nas, przemienić świat do stanu sprzed grzechu Adama.
        Tylko w takiej postwaci należy się go spodziewać
        Reszta to zwodzenie szatańskie antychrysta.

        Polubienie

  17. Mam tu taki filmik:

    Proponuję nie koncentrować się na pisemnym komentarzu autora filmiku a zanalizować gesty „papieża” Franciszka. Pytanie czy taka postawę można wytłumaczyć tym, że byli to więźniowie Auschiwitz-Birkenau (to wynika ze słów wypowiadanych przez prowadzącego ceremonię)?

    Polubienie

  18. Jeśli chodzi o gesty „papieża” Franciszka to zastanawia mnie „ślepota” i brak jakiejkolwiek reakcji duchownych na nie klękanie Fr. przed Najświętszym Sakramentem, niektórzy (świeccy) naiwnie tłumaczą sobie to jakimiś bliżej nieokreślonymi chorobami nóg , chyba sami w to nie wierzą. Tych gestów jest więcej np: ukrywanie krzyża w obecności Żydów, a już to obcałowywanie nóg muzułmanom jest żenujące. Jakoś wtedy na nic nie cierpi.

    Polubienie

    • Szkoda, że kolana go bolą jedynie przed Najświętszym Sakramentem, bo jak chodzi o klękanie na protestanckich imprezach to NIC GO NIE BOLAŁO i klęczał na dechach przez 40 minut lub dłużej…

      Polubienie

      • To swiadomy wybór.
        Jak podaje MBM, Franciszek nie wierzy w zmartwychwstanie Jezusa, stąd może się brać lekcewazacy, desakralizujacy stosunek jego do Zbawiciela. Nieklekanie jest tego w jakimś stopniu wyrazem

        Polubienie

  19. Na tle duchowych zogrywek sił szatanskich z chrześcijaństwem, toczą się spory ekonomiczne, które zostały zapowiedziane orzez MBM jako przyczyną wybuchu III wojny światowej.
    Kryzys bankowy- przyczyną wybuchu wojny, ma rozpocząc się od Grecji

    MFW zagroził, że odstąpi od greckiego programu ratunkowego chyba, że Grecji zostanie przyznana redukcja zadłużenia.

    Kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Austrii, Finlandii, i pozostałym wierzycielom strefy euro nie spodoba się dzisiejszy rozwój sytuacji.

    Karty na stół.
    Międzynarodowy Fundusz Walutowy powiedział przez poniedziałkowymi negocjacjami, że ministrowie finansów strefy euro muszą natychmiast, pomimo niemieckiej opozycji, rozpocząć negocjacje w celu udzielenia redukcji zadłużenia Grecji.

    W wysłanym w czwartek wieczorem liście do wszystkich 19 ministrów a pozyskanym przez Financial Times, Christine Lagarde, szef MFW powiedziała, że trwające od miesięcy, stojące w martwym punkcie rozmowy z Atenami by znaleźć 3 miliardy „awaryjnych” cięć budżetowych, są bezowocne i że teraz trzeba wyłożyć na stół redukcję zadłużenia, albo MFW wycofa się z udziału w programie.
    CZAS DOJRZEWA W RÓŻNYCH PRZESTRZENIACH

    Polubienie

    • @Zorrro
      I tak się wszystko zaraz posypie bo „uchodźcy” to worek bez dna. „Nasz drogi papież Franciszek” robi wiele by ten worek jeszcze pogłębić.

      @Anna
      Ślepota duchownych to z jednej strony strach przed konsekwencjami (przykładem może być ks. Międlar – bez wnikania w zasadność jego oskarżeń) a z drugiej strony świadome uczestnictwo w tym procederze. Ciekawe co na to Chrystus? Miłosierny to wybaczy… Trzeba będzie jeszcze tylko wyciąć z Pisma Świętego niektóre ustępy z Ewangelii, Dziejów Apostolskich, Listów i Apokalipsę św. Jana w całości.

      Polubienie

    • No to zakonnice ma po swojej stronie. Ha, ha, ha…
      Pamiętam taką sytuację, jaką opisywał o. Maciej Zięba OP ongiś z ambony. Dzisiaj to chyba jest wielkim admiratorem „papieża” Bergoglia i by czegoś takiego nie powiedział.
      Na jednym ze spotkań z jakimś kapłanem jakąś osoba wstała i zaczęła domagać się wprowadzenia w KK zniesienia celibatu, święceń kobiet i – to co mamy – akceptacji rozwodników. Na to wstał jeden z pastorów i powiedział, że oni to wszystko już mają i ich świątynie są puste.
      Nie ma co liczyć na duchowieństwo. No bo jak który chłop w sutannie oburzy się na „kapłaństwo” kobiet, to będzie, że zacofana męska szowinistyczna świnia. Oprócz tego, że „pedofil”. O „homoseksualistach” – dawniej nazywanych pedałami – nie wspominając. Czyż pytanie Chrystusa o to czy „znajdzie wiarę na ziemi” nie jest jak najbardziej na czasie?

      Kościół hierarchiczny milczy… Kiedyś Danuta Rinn śpiewała:

      Gdzie ci mężczyźni
      Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,
      mmm, orły, sokoły, herosy!?
      Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów,
      gdzie te chłopy!? – Jeeeee!

      Dookoła jeden z drugim jak nie nerwus, to histeryk,
      drobny cwaniak, skrzętna mrówa, niepoważne to, nieszczere.
      Jak bezwolne manekiny przestawiane i kopane,
      gęby pełne wazeliny, oczka stale rozbiegane.
      Bez godności, bez honoru, zakłamane swoje racje
      wykrzykuje taki w domu śmiesznym szeptem po kolacji,
      śmiesznym szeptem po kolacji, śmiesznym szeptem po kolacji…

      Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,
      mmm, orły, sokoły, herosy!?
      Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów,
      gdzie te chłopy!? – Jeeeee!

      Bojownicy spraw ogromnych, owładnięci ideami
      o znaczeniu wiekopomnym, i wejrzeniu, jak ze stali.
      Gdzie umysły epokowe, protoplaści czynów większych,
      niż pokątne, zarobkowe kombinacje tuż przed pierwszym.
      Nieprzekupni, prości, zacni, wielkoduszni i szlachetni.
      Gdzie-że oni, gdzie tytany woli, czynu, intelektu,
      woli, czynu, intelektu, woli, czynu, intelektu…?

      Gdzie są prawdziwi mężczyźni tacy,
      mmm! orły, sokoły, bażanty?
      Gdzie ci mężczyźni – u-u-u – na miarę czasów,
      gdzie te franty – jeeeeee!
      Gdzie, gdzie, gdzie, gdzie!?
      Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
      nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
      nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma….
      gdzie te chłopy, gdzie te chłopy, gdzie te chłopy, gdzie te chłopy?
      No nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma,
      nie ma, nie ma, nie ma, nie ma, nie ma…
      Gdzie, gdzie, no gdzie, gdzie,
      no gdzie te chłopy!? – Jeeeeeeee

      Czyż to dopiero nie jest proroctwo?

      Polubienie

    • Ps.
      Po co ja mam ich bronić, skoro oni cały czas mi mówią aby dawał świadectwo wiary a kiedy przychodzi czas próby zostaję sam. Ja się mam narażać a oni będą konsumować owoce mojego i innych poświęcenia? Mają te swoje ciepłe posadki i zdaje się tylko do tego się nadają. Do zakrystii.

      Polubienie

    • @Pinia
      „Jest dobrze a będzie jeszcze dobrzej” (S. Michalkiewicz). W związku z tym, że to „nie jest jego ostatnie słowo”. Ja patrzę po duchownych i oni nadają się tylko do palenia w piecu. Pewnie na tym polega realizowane przez nich „rzucanie ognia na ziemię”. Oni myślą, że co… że ktoś za nich powie „nie”? Każdy sam musi.

      @RYCERKACHK
      Bo to jest etap „konwergencji”, zbliżania stanowisk, by zrobić „jedną światową religię”. I pozamiatane. Jeszcze niejeden cymes przed nami.

      Polubienie

  20. Duchowieństwo jest od tego, żeby stało na straży wierności Panu Bogu. Ma „łączyć Niebo z ziemią”. My świeccy nie wymagamy od nich aby robili w sensie materialnym w fabryce czy na roli. My ich utrzymujemy to taka nasza jest rola. Oni mają tylko strzec nas przed odejściem od Boga bo to gwarantuje także i błogosławieństwo dla naszej pracy. Ale jeśli oni zdradzają Boga i przy okazji nas, prowadząc nas ku herezji czyli podążając za diabłem, to na cóż nam tacy „ślepi przewodnicy”? To już bezpieczniejszy będę jak ich odrzucę trzymając się przeszłości bo innego wyjścia nie mam. Chyba, że to co wyrabia „papież” Bergoglio nie jest herezją a jestem wichrzycielem.

    Polubienie

  21. Tak sobie dziś pomyślałem… Jeśli Franciszek jest niekanoniczny, duchowieństwo podąża za herezją to… Ducha Świętego „niet”. No to ŚDM to będzie wielka klapa, nawet jak spęd obejmie i 3 mln owieczek prowadzonych na rzeź znaczy się na zatracenie. I nie pomogą najbardziej wzniosłe deklaracje. Ciekaw jestem czym oni tego Ducha Świętego zastąpią…

    Kiedyś miałem rozmowę ze Świadkiem Jehowy. No i on mi mówi, że Duch Święty to powietrze. To ja patrzę na niego z pewnym zdziwieniem i mówię mu, że w takim razie z tego „ducha” to można ulepić bałwana (składnikiem powietrza jest para wodna). Jaki piękny duch z czerwonym marchewkowym nosem… No jeszcze można tego „ducha” wylać z pomyjami…
    Może na tym ŚDM to będą takie bałwanki co to przy pomocy oddychania bedo wchłaniać „ducha”. Będziem się inhalować „duchem”. Byle by z tego zaduch nie wyszedł… zwłaszcza jak się człowiek naji grochówki.

    Polubienie

  22. A zastanawia mnie jedno jeszcze: na co duchowieństwo w Polsce liczy? Że nikt nie będzie poruszał tematu herezji i ŚDM przejdą bezboleśnie? Przecież to jeszcze mnóstwo czasu a każdy następny dzień przynosi nowe „rewelacje”. Można powiedzieć, że na ogłoszenie herezji „papież” Bergoglio wybrał niezły termin. No chyba, że polskie duchowieństwo się przeciwstawi ale czy coś zapowiada taką możliwość?

    Polubienie

  23. Franciszek przyjedzie do Polski i będzie na okrągło pieprzył o uchodźcach.
    O żadnych cudzołożnikach i ludziach żyjących w nowych związkach nie będzie mowy.
    Widać już, że biskupi polscy przygotowują grunt pod taki wygodny temat papieskiej wizyty.Wystarczy poczytać jezuicki portal deon żeby się przekonać co się święci.Co drugi artykuł dotyczy uchodźców bądź imigrantów.
    Oto przykład:
    http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,26095,kard-nycz-czesto-slychac-juz-glosy-ze-papiez-sie-myli.html

    Polubienie

    • Jakby to napisać… tego na trzeźwo nie da się czytać, a po pijaku od razu chce się walić po gębie. Są samotni, mają dosyć duże te plebanie i siedziby biskupie, to niech się integrują do woli. Niech tylko później nie przybiegają do nas, że im się krzywda dzieje. A pytanie zasadnicze w kontekście oskarżeń o brak miłosierdzia z mojej strony to:
      Dlaczego „papież” Bergoglio troszczy się o muzułmanów przybywających z krajów,` w których oni narzucają szariat a nie o chrześcijan prześladowanych w tych krajach przez muzułmanów?
      Kościół jak na razie dopuszcza możliwość samoobrony. Biorąc pod uwagę intencje „uchodźców” to nie są to prześladowani uchodźcy a agresorzy finansowani przez możnych tego świata z naszych podatków co czyni nas de facto niewolnikami płacącymi dżizję. Świadczy o tym nierówność wobec prawa w traktowaniu przestępców muzułmańskich i niemuzułmańskich w krajach zachodu już opanowanych w zasadzie przez Islam, np. Francja, Niemcy, Szwecja. Nie zanosi się raczej na to, że muzułmanie pokornie ustąpią miejsca i podporządkują się – w ramach słynnej na cały postępowy świat – europejskiej tolerancji. Jan Paweł II mówił zresztą po 9/11 by tej wojny nie robić. Kto go słuchał…? Ci którzy spowodowali tę „wojnę z terrorem” i doprowadzili do sytuacji, której jesteśmy świadkami, nie chcą przyjąć na siebie odpowiedzialności za skutki swoich decyzji. Państwa muzułmańskie z Bliskiego Wschodu, tam na miejscu, też nie chcą przyjmować „uchodźców”, ale chętnie finansują budowę meczetów w Europie. To chyba o czymś świadczy? To może nasi „umiłowani przywódcy” duchowi, wzorem niektórych odłamów protestanckich ogłoszą zbiórkę na budowę meczetów. Dni Islamu to świetna okazja do tego celu. Albo lepiej… wywalić tabernakula z kościołów, na miejsce krzyży umieścić półksiężyce i dobudować minarety. A oni sami niech od razu przemianują się na mułłów, imamów, muezinów i ajatollahów. Biblię spalić i wprowadzić Koran. Co za różnica jak będziemy się modlić i kogo/co tam wzywać. I tak jak podążają za Bergoglio to Ducha Świętego „niet” więc te kościoły siłą rzeczy stają się rodzajem domów modlitwy. Takie synagogi. W końcu herezja i Duch Święty to całkowicie niekompatybilne rzeczywistości.
      Jednakże jeśli przyjąć, że Kościół nie odwołuje się do używania siły fizycznej w celach obrony to jasno i wyraźnie powinno być to stwierdzone i wiadomo wtedy, że bycie katolikiem, tak jak to było u zarania istnienia Kościoła, oznacza gotowość na śmierć. Nie należy tego mylić z postawą Świadków Jehowy, którzy co prawda służbę wojskową odrzucają bo można zabić, ale już nie rezygnują z ochrony policji. Świadczy to tylko o braku logiki u ŚJ i uprawianiu ściemy. Wiem o czym mówię bo trochę czasu na rozmowach „w tem temacie” z nimi spędziłem. No ale czego wymagać od zmodyfikowanych judaistów?

      Ja jestem w tej chwili w takiej sytuacji, że dla mnie duchowieństwo idące za Bergoglio sytuuje się w pozycji zdradzenia mnie. Dzisiejszy ich „święty spokój” będzie zresztą skutkował wyrzynaniem ich w pierwszej kolejności. Bo jako niewierni dla muzułmanów i to w dodatku jako przewodnicy niewiernych, są wrogiem podstawowym. Można to wyjaśnić albo głupotą albo działaniem na szkodę Kościoła od wewnątrz przez podszywanie się pod pasterzy.

      Polubienie

      • Ps
        I mogę jeszcze powtórzyć to co napisałem na innym portalu (rzadko to robię ale czasem mi się zdarza)
        W rozmowie z pewną siostrą zakonną użyłem argumentu praktyki Kościoła w Niemczech i na Filipinach na potwierdzenie herezji zawartej w Adhortacji. Na to usłyszałem argument, że to Kościół niemiecki i filipiński a tu jest Polska. No to ja się pytam: od kiedy prawdy wiary są lokalne?
        Takie to mamy duchowieństwo.

        Polubienie

  24. ŚDM już są określane jako ŚD Woodstocku. Zjadą się młodzi ludzie i jak zawsze wszystko zostanie sprowadzone do „dobrej zabawy” Bo przecież najlepiej „uwielbimy” Pana Boga przez tańce, hulanki, swawole. Komunię rozda się z plastikowych kubków jak na Filipinach, jak za daleko to jeden poda drugiemu. A późnej usłyszymy jakie to było piękne duchowe przeżycie, no niektórzy to płaczą jak słuchają Franka. Dla Kard.Dziwisza Fr.jest apostołem miłosierdzia. A co do dobrej zabawy to biskupi mają wprawę po ŚDM w RIO. Proponuję zobaczyć.http://ekai.pl/wydarzenia/wideo/x69224/flash-mob-z-udzialem-biskupow-na-sdm/

    Polubienie

    • Nowością zapewne będzie – zapewne – liczne grono „kochających inaczej”. Ach ten niemiecki rdzeń „Kościoła”. Choć teraz to już nie jest „inaczej” – to już ortodoksja. Chyba, że na poprzednich ŚDM było już cóś w tym rodzaju tylko o tym nie wiem.
      Ach pożarłem się z moimi duchownymi. Był argument, że: „nie należy pochopnie interpretować”. „Ślepi przewodnicy ślepych”. „Sól utraciła swój smak i nadaje się do wyrzucenia i podeptania przez ludzi.”.
      Zdaje się, że kończy się mój czas pisania choć pewnie za chwilę. Ale przynajmniej nie milczałem.

      Polubienie

  25. „Bycie chrześcijaninem nie oznacza przede wszystkim bowiem przynależności do pewnej kultury lub posłuszeństwa pewnej doktrynie, ale raczej powiązanie swojego życia, w każdym jego wymiarze, z osobą Jezusa, a przez Niego z Ojcem.”
    (Regina Coeli, Rzym, 15.05.2016)

    Nie wiem czy ja mam jakieś uprzedzenia ale wydaje mi się, że:
    1) Kultura została zrównana z doktryną. No to można wyprowadzić wniosek o uprawnionych różnicach doktrynalnych w Kościołach lokalnych – różnice kulturowe, i np. Kościół niemiecki ma rozwody a polski nie ma. Hej.
    2) Świadkowie Jehowy też mają „powiązanie swojego życia, w każdym jego wymiarze, z osobą Jezusa, a przez Niego z Ojcem.” Tylko doktrynę mają inną.

    Polubienie

  26. Konsekwencją złamania 6 przykazania jest nie tylko nowa „cnota” nierządu (domy publiczne, wspólnota żon… to chyba katarzy, zdaje się) Jest też konieczność unieważnienia Pisma Świętego, które w tej sytuacji jest heretyckie. To są konsekwencje jednej drobnej zmiany i nie potrzeba do tego znajomości proroctw.

    Polubienie

  27. Zatem de facto mamy SCHIZMĘ, nie tyle w teorii ale praktyce. Część narodowych episkopatow wprowadziło już nową dyscyplinę Sakramentów dla rozwodnikow, znosząc tym samym przykazania Boga. W takich krajach jak Polska sprawa jest trudniejsza. Mimo naporu moderny, nie są znane jakiekolwiek modyfikacje w duchu Franciszka, rzeczonej dyscypliny w praktyce pasterskiej. Choć zapewne modernisci przebierają nóżkami z niecierpliwosci.
    Abp Hozer zapowiedział w oparciu o Adhilortację, że nie widzi w niej powodow do zmian. Podobne stanowisko przyjął przewodniczący Episkopatu Polski abp Gądecki.
    Jak dlugo utrzyma sie taki stan oporu?
    Miękkie reakcje kard Dziwisza, budzą ogromny niepokój. Na to najeżdza Polskę papa Bongiorno, z prawdziwymi ukrytymi celami: destrukcji czyli wymuszeniami zmiany tradycyjnej dyscypliny Sakramentów.
    Ten subtelny nacisk z jego strony, oraz powolni mu biskupi sfer masonskich, to środowiska które drobnymi krokami prowadzą do rozsadzenia pozytywnej tradycji.
    Czy się oprzemy tym szatanskim zakusom? Wszak autorytety wielkie Jednak ryba niestety psuje sie od glowy…

    Polubienie

    • Wiesz jest szansa, że parę osób w związku z nowym teologicznym otwarciem Franciszka naocznie się przekona o kierunku zmian. To byłby niejako jedyny pozytyw tych ŚD Woodstock (taka nazwa podobno już „chodzi” biorąc pod uwagę analizy zachowań uczestników czy to duchownych czy świeckich poprzednich ŚDM).

      Polubienie

      • Ps.
        Ale szkody mogą być większe niż zyski. A swoją drogą, to w takim razie, którzy biskupi są katoliccy? Bo niemieccy co innego a polscy co innego. I to z jednej Adhortacji. To jak ja mam być katolikiem: mam zjeść ciastko czy go nie zjeść? To do d… z takim „Kościołem”.

        Polubienie

  28. Hmm… Na „Pikio” jest artykuł z 12.05
    http://pikio.pl/polska-mlodziez-nie-jest-zainteresowana-swiatowymi-dniami-mlodziezy/

    Dużo komentarzy pod, takich mało atrakcyjnych dla duchownych co oczywiście pewnie wynika z walki z KK ale czy w każdym wypadku? W każdym razie Franciszek i rosnąca świadomość tego co robi, ma zdaje się niemały wpływ na podejście Polaków do ŚDM. Może się okazać, że z Polski będą tam tylko sami duchowni albo większość… No to by była kompromitacja na całego.

    Polubienie

  29. Przedtem dołowałem a teraz będę pocieszał. Howgh.
    Jest proste rozwiązanie w tej – nie da się ukryć – dziadowskiej sytuacji. Z jednej strony mamy schizmę, jawną herezję a z drugiej pragnienie wierności Chrystusowi w jedności z papieżem. Ważnie wybranym. Ktoś już widzi rozwiązanie? Bo nasi duszpasterze nieco tępawi.
    Otóż myślę, że trzeba złożyć wewnętrzny ślub posłuszeństwa Papieżowi Benedyktowi XVI i jego nauczaniu odrzucając zdecydowanie nauczanie uzurpatora (ja znam 3 powody dla których ten wybór jest problematyczny, delikatnie mówiąc, a jest ich podobno 6 – może ktoś już tu podawał ale nie pamiętam). Wzorem może być przysięga jaką składali Lordowi Rahlowi mieszkańcy D’Hary w „Mieczu prawdy” Terry’ego Goodkinda. Oczywiście nie taka bo wyjdzie bóstwo z Benedykta XVI ale coś co będzie chroniło ortodoksję. Niech się jacy biegli w teologii zastanowią. Wtedy można mówić o Kościele polskim i niemieckim. Nie można jednakże postawić zarzutu, że odrzucamy Franciszka i jego „nauczanie” bo nie lubimy Niemców bowiem Benedykt XVI jest Niemcem. A po jego śmierci wybierze się ważnego papieża z grona wiernych Benedyktowi XVI. Jak kto ma inne rozwiązanie problemu to proszę bardzo. Jednakże to jest wg. mnie jedyna opcja by pozostać wiernym 2000 lat Magisterium KK. Bez tych wszystkich „nowości”. No bo czy są to nowości?

    Polubienie

  30. SDM – to spęd młodzieży o wysokim zagrozeniu toksyczną teologią. Nie dziwie sie, że lud zaglosuje nogami przeciw. Pewnie i będą tacy co dadzą się spędzić w dobrych intencjach… Oby nie dali sobie zrobić krzywdy

    Polubienie

  31. Wczoraj na dwójce późno był dokument o zamachu na JPII.
    Mam prawie stu procentową pewność, na podstawie dokumntu CIA, że KGB nie.zlecila.zamachu.
    Zrobili to: MASONI Z WATYKANU.
    Truli skutecznie JP I.
    Szatazowali JPII ale on nie ugioł się. Zatem zlecili zamach przez agendy masonko-islamskie ( na 32 stopniu masoni przyjmują islam)
    Agca jest islamistą ze zbrojnej, skciarskiej formacji szarych wilkow.

    Za JPII były siły Nieba, pocisk zatruty zresztą, przeleciał zygzakiem przez ciało papieża nie naruszając organów. Ingerecja obronna NMP.

    Wreszcie papież umiera. Są doniesienia, że jednak był truty małymi dawkami tak,że przyspieszylo to jego śmierć o ok 5 lat.

    Masoni dzialają dalej. Na konklawe 2005 kard Martini mason 33 stopnia, zgłasza kandydaturę Bergoglio.
    Powstaje pat zwolennicy Ratzingera i Bergoglio uzyskują podobny równoważny wynik. Wtedy doszło do układu. Zwlennicy B.zawarli porozumienie z grupą Ratzingera, , że ten poda się do dymisji po 5 latach. ( teraz rozumien kadencje 5 lat u N.)
    Nie podał się. Masoni sie wściekli. Rozpoczęli naciski z szantazem włącznie, by zmusić BXVI do abdykacji. Przygotowali międzynarodowy proces o rzekome defraudacje finansów przez papieża. Były też zarzuty o zatajanie pedofilii w KK.
    To spowodowało, że BXVI zgodził sie na abdykacje ( W orędziach MBM Bóg nazwal to:”mój wikariusz upadł”
    Nie zrezygnował jednak z tyt. papieża a jedynie biskupa Rzymu.
    Wreszcie na tronie papieża zasiadł przedstawiciel masonerii!!!
    Widzimy po jego działalności, że niszczy KK szatanską teologią stosowaną.
    ZATEM DOŻYLISMY KONCA CZASÓW i ostatniego tzw papieża z listy św Malachiasza – Petrus Romanus Institutum. Dopisal do jego imienia: „… surowy Sędzia osadzi swój lud.”
    Staczamy się z każdym dniem w szatanskie nauczanie Bergoglio tzw papy Bongiorno.
    Uwaga na ŚDM. To zaprojektowana impreza na zmiekczanie tradycyjnego katolicyzmu Polaków. Musimy dać tym ukrytym celom zdecydowany odpor.
    Zdaje się, że kard. Dziwisz jest tu wykorzystywany znanymi tylko przez masonerię kanałami…

    Polubienie

    • @Zorrro
      Dlatego piszę tak jak piszę. Jednakże dopóki herezja nie ujawniła się w całej swej okazałości odniesienie do Benedykta XVI nie miało sensu. I tak sobie myślę, że ustąpił by nie firmować grzechu, wedle zasady: chcecie to macie, Bóg i tak jest ponad tym. Dr. Krajski ładnie analizuje tekst ustąpienia Benedykta XVI. W każdym razie teraz istnieje możliwość jawnego opowiedzenia się bez zrywania z doktryną Kościoła.

      Polubienie

      • Takie antyświadectwo o kard. Dziwiszu… Wyglądałoby na to, że ta więź miedzy kardynałem a Papieżem to niekoniecznie taka bardzo przyjacielska…
        ŚDM dla mnie są przede wszystkim nie do przyjęcia ze względu na Bergoglio. No a jeśli by coś się stało na ŚDM to zarówno Polska jak i polski Kościół mają przechlapane. Może o to chodzi? I o uruchomienie ustawy 1066. Czyż potrzeba lepszego powodu na totalny terror?

        Polubienie

      • Mocna analiza. Co do upartego kardynała to nagroda Bea wyjaśnia wszystko. JPII był jego niewolnikiem. Schorowany komuś zaufał – bo musiał. I tutaj uzasadnienie dla ustąpienia ze względu na stan zdrowia. Kościołem przez dobrych parę lat rządził „uparty kardynał” i teraz mamy tego efekty.

        Polubienie

    • Bardzo kreatywna i ciekawa analiza.

      Mam jednak parę zastrzeżeń:
      – zostawiłabym orędzia MBM w spokoju
      – F1 nie jest ostatnim papieżem wg proroctwa św. Malachiasza, ostatnim jest Petrus Romanus, dla mających wątpliwości proszę rzucić okiem na tekst łaciński i akapity

      Polubienie

      • Widzę, że pojawiła się druga Anna – pisana z dużej litery. Wcześniejsze wpisy dotyczą anny z małej litery. 🙂

        Polubienie

      • Znam doskonale tekst z czasów rensansu tj najstarszy dostępny dziś tekst i w nim Petrus Romanus jest OSTATNIM!
        Bezpośrednio poprzedza go Gloria Olivae – o chwale oliwki to BXVI
        A jego poprzedza de labore Solis, o pracy słońca – JPII.

        Tak wiec ci trzej ostatni z listy Malachiasza są już zidentyfikowani!
        Do tego u MBM -(to jest adres do Barnarda, nie do Ciebie Anno bo widzę, że nie doceniasz tuych oredzi lub co gorsza w ogóle je odrzucasz) jest powiedziane, że
        BENEDYKT XVI, jest ostatnim legalnym w oczach Boga papieżem ( w dziejach świata) Na liście Malachiasza jest przedostatni.
        Ostatni jest antypapiezem i nazywa się Petrus Romanus Institutum, nazwą to w dawnych wiekach nazywano Jezuitów a jezuitą jest Bergoglio.

        Wg mojej wiedzy i wiary Bergoglio to Petrus Romanus i jest ostatnim na tronie papieskim. Choć jest antypapiezem, jest na tej liście tak jak 36 innych antypapieży wg badaczy kanonu.
        Będą jeszcze inni kreowani na to stanowisko papieża, ale już żaden nie będzie z woli Boga a jedynie ambicji polityczno- militarnych, różnych sił na ziemi.

        Polubienie

      • @Zorrro
        Pożyjemy, zobaczymy. Dla mnie sensowna jest analiza @Bernarda. Biorąc pod uwagę zastrzeżenia co do samego wyboru to było by słuszne stwierdzenie, że nawet nie jest papieżem w sensie instytucjonalnym a uzurpatorem. Zatem nadal jest tylko Benedykt XVI. Benedykt to stary teologiczny wyjadacz, „pancerny kardynał” i jego uzasadnienie rezygnacji jest tego dowodem. To nie jest człowiek, który nie wie co mówi i czyni pochopne rzeczy. Czyli nadal mamy papieża. A tu było o „prowadzeniu z nieba” zatem następnym może być to ktoś spoza hierarchii, nie uwikłany w różne proceduralne i osobiste relacje. Wolny od uzależnień, podlegający wewnętrznie tylko Bogu. Od razu informuję, że do Watykanu się nie wybieram i brakuje mi kwalifikacji. Zapewne Pan Bóg jak zwykle ma niespodziankę i wszelkie ludzkie kombinacje zawiodą. Taki np. św. Mikołaj… A podobno był ostatnim z ostatnich jako kandydat na pasterza ludu. Chociaż JP II zdaje się napomknął coś, że siedzibą papieża nie musi być Watykan. W końcu: „Ubi Petrus ibi ecclesia”, np. w Krakowie. Chociaż ja jestem w Krakowie… Chyba czas się stąd wynieść. W dodatku te ŚDM… 🙂
        Teraz trochę poważniej… I od razu – tak sobie myślę – że „Petrus Romanus” niekoniecznie musi dotyczyć miejsca pobytu w sensie materialnym. To może być przenośnia dotycząca stanu ducha. Wszystkie te nazwy u Malachiasza to przenośnie. Raz: „Petus” – skała, na której zbudowany jest KK, czyli wierność ortodoksji, wierność Chrystusowi. Dwa: „Romanus” – rzymska tradycja, Kościół Rzymski a nie np. Cerkiew. Podwójne podkreślenie ortodoksji. To tak mniej więcej jak to co mówił kiedyś Mistrz Eckhart (wiem, wiem był oskarżony o herezję co mi już wypomniano ostatnio) o podwójnym wezwaniu imienia przez Pana Jezusa np. „Marto, Marto”, oznaczającego pełnię dóbr duchowych i materialnych o ile dobrze pamiętam.

        Polubienie

  32. @Bernard,@Anna
    Pochylilem się kolejny raz na textem św Malachiasza i musze powiedzieć, że drukarz nie był perfekcjonistą.
    Używał np dużej litery „V”ale małą oznaczał tylko „u” – czyli „u” i „v” zapisywal tylko za pomocą „u”
    Litery „t”i „r” nagminnie mieszał bo są do siebie bardzo podobne. Różnią się tylko dolnym szeryfem. Stąd ledwież spostrzegana różnica.
    Stosował też zastepczo lit „f” z taką niby pochyloną „l” i „s”
    Te zamiany nie specjalnie komplikują odczyt, bo zbliżony kształt wywołuje u wyrobionego w łacinie czytelnika, wlasciwe skojarzenia.
    Jednak w słowie ” psecutione”, – akapitu który przypisuje się niby ukrytemu weń Franciszkowi-brakuje aż dwóch liter – ma być domyślnie? „p[er]secutione”?
    Po tym slowie następuje kropka. Zatem nie jest to zdanie tylko oznajmik zdaniowy, czyli forma reduktywna.
    Cały akapit brzmi:
    „In p[er]secutione. extrema S.R.E. fedebit.”
    Po kropce extrema jest z małej litery , następna wieloznacznosć. Jeśli to ciąg całości wiersza to po co kropka?
    Całość w dosłownym.tlumaczeniu:
    „W prześladowaniu ekstremalnym (extremy?) Ś.K.K.(Świety Kościół Katolicki) siedzi (siada, zasiada).”
    W bardziej literackiej formule :
    „Zasiada w ekstremalnym prześladowaniu Swiętego Kościoła Katolickiego ”
    Jest tu sporo relatywnych wyrażeń i sposobów ich zapisu. Nie jest to tekst precyzyjny, choć też nie bardzo niechlujny edytorsko. ( jakże przypomina zapis i semiotykę Centurii N. z 1555 roku)
    Do tego rzeczony tu akapit może odnosić się do poprzedniego, jak i następnego.
    Nie zawiera żadnego imiennego wskazania. Jest rodzajem wtrącenia do ciągu listy imion- przydomków, pisanych w trzech kolumnach.
    Zwraca uwagę, że kolumna pięciu ostatnich jest zwarta i wyodrębnia sie kompozycyjnie od reszty kolumn. Akapit tu omawiany może odnosić się także do nich jako do całości.
    Ciężkie czasy KK można widzieć od zmian jakie zainicjował Jan XXIII (Pastor et nauta) przez zainicjowanie Soboru Wat.II.

    Można też odnisc ów akapit do ostatniego akapitu następującego po nim:Petrus Romanus. Do tego najbardziej się skłaniam.
    Za tym że Bergoglio – jezuitą, to Petrus Romanus skłania wspominana już nazwa Jezuitów Petrus Romanus Institutum.
    Także pełne nazwisko i imił Franciszka z Asyżu zawiera imię: Pietro.
    Poza tym rodzina Bergoglio wywodzi sie z Italii (dawne Romanus)

    Trzeba mieć bardzo rozbrykaną wyobraźnie aby w przywolywanym tu akapicie chcieć dostrzec ukrytego, nieznanego papieża.
    W calym spisie św.Malachiasza, nie spotkamy takiego zakamuflowania.
    Zatem byłaby to formuła bez precedensu. Tym bardziej, że wszyscy 36-42 antypapieży wymienionych jest poprzez formę nadania im przydomków, tak jak i legalnym.
    Na Franciszka mówi się dzis powszechnie: papież Franciszek, choć tytułu papieża nie zrzekl się BXVI.
    Jeśli wg. MBM Benedykt XVI jest ostatnim z woli Bożej na świecie papieżem, to wszystko co po nim nastapi, z woli Boga już nie bedzie. Dotyczy to także Petrusa Romanusa.

    Zatem czy Bergoglio to Petrus Romanus? (wg mnie tak) Nawet jeśli nie jest, nie od Boga pochodzi i nazwany jest u MBM falszywym prorokiem.
    Jeśli nie jest nim, to czy Petrus Romanus nie od Boga pochodzący także jest faszywym prorokiem? Moim zdaniem to niepotrzebne komplikowanie, bo Petrus Romanus to falszywy prorok, to Franciszek
    Dziś to już dobrze widać!
    Akapit o zasisiadaniu w czasie extremalnego prześladowania nie zawiera utajnionego falszywego proroka, bowiem u MBM jest wyraźnie powiedziane, że F. to falszywy prorok. On sam staje się ekstremalnym przesladowcą KK, przez wypowiadane liczne herezje – sieje to zamieszanie, jak i przez zmianę dyscypliny Sakramentów. Dalsza destrukcją jest juz przygotowana, kwestia czasu kiedy zostanie po cichu, po szatansku wpleciona w zdrowe życie Kościoła.

    Polubienie

    • Po pewnym czasie metodą idykcyjno-dedukcyjnego przeglądania się tematowi, spostrzeglem:
      Każdy zapis nowego przydomku dla papieza zaczyna sie od akapitu.
      Jedynie zapis ostatniego przydomka zaczyna się od Słów –
      ” W prześladowaniu extremalnym Św.K.K. zasiada.
      Petrus Romanus, który pasać będzie swe owce…”

      Jednak drukarz/zecer chciał nadać akapit, tak jak we wszystkich innych przydomkach bezpośrednio przydomkowi Petrus R.
      To spowodowało, że caly text wokół przydomka jest uposażony w dwa zamiast jednego akapitu.
      Zatem wszystko po kropce,po Gloria Olivae przynależy do Petrus Romanus, choć zecer dodatkowo wzorem poprzednich wyrażeń dodał akapit przy przydomku Petrus Romanus.
      Wprowadza to zamieszanie i niepotrzebne domniemania tego, czego oryginał rękopisu nie zawierał.
      Swoją drogą czy znajdzie sie w „113 szafie”, (może obok oryginalu III t. Fatimskiej?) ten rękopis św Malachiasza?
      Dziś zezwolenie na kwerendę wydaje się nieprawdopodobne…

      Polubienie

      • Napracowałeś się. Ja mam mimo wszystko nadal jeden problem. Jeśli Bergoglio jest fałszywym prorokiem to nie jest to zwykły antypapież. On wyprowadza z KK wiernych zakładając własny kościół podszywający się pod KK. Jednocześnie żyje prawowierny papież Benedykt XVI. Mamy niejako dwie instytucje religijne Kościół Katolicki i antykościół bergogliański. Np. Focjusz czy Luter robili swój własny kościół, który nie był KK. Ci wcześniejsi antypapieże byli cały czas w tym samym Kościele. A tu masz dwie instytucje religijne o odmiennej nauce.

        Polubienie

    • Sprawę można wyjaśnić dość prosto:

      św Malachiasz jako jedynemu papieżowi – F1 – nie nadaje standardowego imienia a tylko opisuje rzeczywistość wokół tego pontyfikatu. Dlaczego? Być może na to nie zasłużył.

      Następny czyli Petrus Romanus, który będzie chciał coś zrobić dla kościoła zginie wg wizji 3 tajemnicy fatimskiej, prowdopodobnie w 3 wś.

      To czywiście spekulacje ale innego jasnego wytłumaczenia na razie nie znajduję.

      Polubienie

    • Zgodnie z nowym tryndem w Kościele mogły potańczyć kankana. Byłoby na czym oko „zawiesić” i czas miło by płynął… W końcu jak występy to występy. Ot takie Moulin Rouge skrojone na katolską miarę. A jakby zasłoniły twarze to by było 2w1.

      Polubienie

  33. @ lolo
    Trafiłeś w poprzedniej wypowiedzi w sedno. Od razu przypomniales mi b.ważne oredzia NMP do x Gobbiego. ( Do kapłanów, umiłowanych synow Matki Bożej. Vox Domini)
    Pamiętam jak zostalo powiedziane, że w okolicy trzykrotnosci 666 czyli około roku 1998 zacznie się konstytuowac fałszywy kościół i fałszywy Chrystus.
    Wtedy nie wiedziałem w jakiej formie to będzie.
    Do tego NMP wolała o pozostanie wierności nauczaniu JPII.
    Dziś widać jak ten fałszywy kościół rozwija się dynamicznie w oparciu o zdradę purpuratow i wprowadzaniu falszywego nauczania.
    @Anna
    Jak dobrze wczytasz się w łacińską semantykę tekstu i dobrze go przetlumaczysz, to zobaczysz, że jedyny tekst dopisany do przydomka, na 111 przypadków, jest tylko przy Petrus Romanus.
    Do tego układa się w logiczna całość i trzeba mieć szczegolną wyobraźnię, by pomijać błędy zecerskie i słabe przez niego komponowanie kolumn, żeby nie widzieć, że akapit do Petrus Romanus jest rutynowo uczyniony.
    Do tego braki liter i ta kropka po pierwszym slowie, czynią wszystko wieloznaczne.
    Dopiero jak sie pozbiera wszystkie znaczenia tego dopisu, to widać czarno na białym, że jest on przynależy tylko do Petrus Romanus.
    Pozdrawiam.

    Polubienie

    • Problem tylko dla mnie jest jeden w tym układzie: Petrus dla mnie oznacza ortodoksję, niepodważalną wierność Chrystusowi aż po krzyż. I to absolutnie nie pasuje do Bergoglio. Piotr Rzymski to skała. Mogę to jeszcze tłumaczyć, że „w czasach największego ucisku” będzie on jak latarnia. Ucisk jest wprowadzany także przez Bergoglio. Ja bym jego rządy określił jako ciemność, władza ciszy, ciemności bez Boga. Powolne spowijanie świata w milczący strach, próba schowania się gdzieś przed tym. Takie milczenie jak wołanie Chrystusa na krzyżu „Boże mój Boże czemuś mnie opuścił”. Czas ciemności.

      Polubienie

  34. @lolo
    Przydomki zastosowane przez Św Malachiasza nienkoniecznie zawsze w każdym przupadku charakteryzowaly bezpośrednio cechy danego papieża.
    Np JPI dostał taką, która stała się wskazaniem na czas trwania pontyfikatu.
    Petrus Romanus to ksywka, która nie mówi o Piotrze skale, choć ta semiotyka jest obecna w kulturowym tle. Użyta została raczej jako wskazanie na jezuicki rodowód Bergoglia. Jezuitów zaś nazywano od samego początku zaistnienia- Petrus Romanus Institutum.
    To że ostatecznie jest fałszywą skalą, budowniczym falszywego Kościoła i falszywego Chrystusa, wynika dopiero z dopisanych konsekwencji tj. sądu nad ludem i zburzenia miasta na siedmiu wzgórzach.
    Innymi słowy: Piotr Rzymianin, fałszywy nauczyciel co ściąga na głowę ludzkości Gniew Boga i sąd nad nią i siedzibą faszywych pasterzy- Rzymem
    MBM: „w tym czasie Moim kościołem będzie rzadził Piotr Rzymski z Nieba…” ten z listy Malachiasza, to Petrus Romanus z ziemi i tylko z ziemi, fałszywy prorok. Apokalipsa mówi, że zostanie rzucony do jeziora ognia (wiecznego)

    Polubienie

    • Zorrro
      Jak sobie wyobrażasz, że „będzie rządził… z Nieba”? Bo przy dosłownej interpretacji oznacza to, że będzie rządził czy ja wiem… z obłoków co wydaje się jednak absurdem. Natomiast, jeśli nie będziemy trzymać się dosłownego rozumienia tekstu, samo sformułowanie „z Nieba” – pisanego „dużą literą” – oznacza raczej posłuszeństwo Bogu, działanie Boga bezpośrednio przez niego, jakby poza strukturami, w które nie będzie uwikłany. Np. JP II stworzył pewien precedens podnosząc do godności kardynalskiej prof. Nagy’ego, omijając formalną hierarchię. Dziwne jest, że do tej pory jednak istnieje możliwość wyboru papieża spoza struktur hierarchicznego KK. Oczywiście jest to pewna hipoteza ale jeśli duchowieństwo będzie niezdolne przeciwstawić się Bergoglio… A czy Bergoglio jest posłuszny Bogu? Np. „GW” prowadzi swój wywód w kierunku, że Judasz nie jest potępiony bo wykonywał wyroki Nieba, więc też można by było powiedzieć, że w tym wypadku był prowadzony przez NIebo. Czy mam przyjąć, że „GW” ma rację?… 🙂 🙂 🙂

      Co do JP I to wg. Wiki:
      „De medietate Lunae (z połowy księżyca) – niektórzy uważają, iż pasuje do papieża Jana Pawła I, który został wybrany 26 sierpnia 1978, dzień po tym, kiedy księżyc wszedł w ostatnią kwadrę, i panował zaledwie niewiele ponad miesiąc (33 dni – miesiąc księżycowy wynosi 28 dni), a więc umarł on na jeden dzień przed połową księżyca.”
      a wg. innego portalu:
      „Początek końca panowania kościoła katolickiego miał się rozpocząć od nagłej śmierci Papieża Księżyca (De mediae lunae – mediator księżyca), który miał rządzić bardzo krótko z powodu nagłej śmierci. Nazwa Papież księżyc pochodzi od tego, że Papież ten miał nie zdarzyć rozpocząć żadnych nowych spraw, a jedynie miał dokończyć działania poprzedniego Papieża. Ten opis pasuje idealnie do Papieża Jana Pawła I który zasiadał na stolicy Piotrowej przez 30 dni, i zdołał jedynie porozmawiać z dostojnikami Watykanu o zmianie oblicza kościoła. Mediacje zostały zaplanowane przez poprzedniego Papieża Pawła VI.”
      I tamże nieco wcześniej:
      „Według przepowiedni Św Malachiasza koniec świata ma nastąpić w 2025 roku, jego nadejście mają poprzedzać 4… pontyfikaty Papieży”
      (http://archiwumx51.republika.pl/sw_malachiasz.html)
      Biorąc pod uwagę obie interpretacje, dokładne trwanie w sensie czasowym nie jest zaznaczone a raczej punkt śmierci; „umarł on na jeden dzień przed połową księżyca” i nie zdążył nic zacząć nowego.

      Co więcej, o ile dobrze rozumiem stanowisko zarówno Twoje jak i innych osób tu piszących niezgadzających się z tym co robi Bergoglio, to Benedykt XVI podając się do dymisji tak na prawdę dymisji nie ogłosił. Jest nadal Papieżem urzędującym choć jakby w zawieszeniu. Ja wiem jak to nazwać… „w ukryciu”, „w milczeniu”, „zachowującym niewzruszony spokój, niezgadzający się milcząco na herezję” (De gloria olivae – chwała drzewa oliwnego). Biorąc pod uwagę, że są zastrzeżenia do prawowierności wyboru Bergoglio, to zasiada on tylko na miejscu Piotra ale Piotrem nie jest. Uzurpator. Dlatego Twoje uzasadnienie, któremu nie mogę odmówić logiki nie przekonuje mnie jednak. Chciałbym jednakże jeszcze ewentualnie zobaczyć wypowiedź @Bernarda. Jeśli jej nie będzie, przyjmę na pewno, iż nadal trzyma się tego co było na portalu opublikowane i zgadza się w całości, lub w jakiejś części, z moim podejściem.

      Polubienie

      • Ps.
        Co do „milczącej niezgody” Papieża Benedykta XVI to św. Tomasz Morus zastosował taką strategię milczenia. Ostatecznie Henryk VIII dobrze odczytał jego intencje i pozbył się go co skutkowało ogłoszeniem jego świętości.

        Polubienie

      • Ps’:
        Mamy precedens o rządach „z Nieba” choć nie dotyczy to akurat Papieża. Niemniej władza. A właściwie dwa precedensy:
        1) ” I tak się pomodlili: Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą. I dali im losy, a los padł na Macieja.” (Dz 1:24-26; BT)
        2) Powołanie Szawła z Tarsu..
        W obu tych przypadkach mamy bezpośrednią ingerencję Boga w losy Kościoła. Palec Boży. W przypadku św. Pawła jest tu całkowite pominięcie hierarchii i włączenie go do „kolegium kardynalskiego” bezpośrednio, z pominięciem okresu „karencji”. W przypadku Macieja nie mamy do czynienia z człowiekiem z zewnątrz lecz już wdrożonym w naukę, niemniej ingerencja Pana Boga jest osobista i bezdyskusyjna.

        Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.